Witam. Ostatnio w samochodzie miałem małe przeboje z układem chłodzenia (zgubiłem korek spustowy pod chłodnicą) wszystko nareperowałem zalalem płynem i odpowietrzyłem, niby wszystko git ale klimatronik przestał reagować na polecenia a dokładniej na zmiane temperatury w środku. Do wyboru pozostała tylko temperatura min 16*C albo max 32*C jak dam powyżej 16 to grzeje jakby było nastawione 32. Dodam że najdziwniejszym objawem jest to że gdy klimatronik ustawiony jest na 16 to silnik ma 600 obrotów na biegu jałowym a gdy zwiękrze temp do 32 to silnik wchodzi na 800 obrotów i jak zmniejsze temp do 16 to silnik też wraca na 600 obrotów. Co jest grane??? po podłączeniu do kompa na klimie nie ma błędów. Sterowanie na klimatroniku częściowo odzyskałem po tym jak ujawniłem mocno grzejącą sie kleme pirotechniczną na akumulatorze (w aucie były wystrzelone Air Bagi i klema też) ale zaklepałem ją mocno i przestała się grzać. Czy ona może powodować te manewry z klimatronikiem??? Będe wdzięczny za jakąkolwiek pomoc
