BMW Sport

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nowe-kat ... omosc.html

myślę, że i tak to nic nie zmieni w PL

Buahaha. Dobre - ubawiłem się strasznie, szczególnie jeśli chodzi o ważność dokumentów i bariera 24 lat na A w połączeniu z AM od 14, które w domyśle pozwala na jazdę quadem po drodze publicznej!

Dokładnie. Tylko kasę dodatkową chcą wyciągnąć.

Zamiast ułatwiać, upraszczać i upowszechniać to idą w drugą stronę



Tyle że trzeba jeszcze mieć obowiązkowe OC, o co coraz trudniej w przypadku quada.

Rodzice kupili quada (albo dzieciak dostał na komunię - sic!), to i ubezpieczenie wykupią - byle tylko pociecha zajęła się sobą i nie przeszkadzała im w oglądaniu TV.

Kupią OC jak im ktoś sprzeda

To jednak nie będzie obowiązkowych zielonych listków przez dwa lata ?

dla mnie wystarczające było by podniesienie bariery wiekowej na karte motorowerową..niektóre smrodki nie dosięgają do kierownicy
chociaz od 15-16 lat..wtedy było by lepiej.
tylko głupi wierzy w to ze taki skuter jedzie 45..
osobiscie u mnie w miescie jeżdzą chłopaczki skuterami..które ciskają po 100-110..
lub 125 rejestrowane na 50..
Syn mojej ciotki ma wsadzony silnik 180cm od piaggo x9 oczywiscie zarejestrowany na 50cm..
i przy e32 robił jakieś 140-150km/h a na starcie nie mogłem tego złapac..
troche policja ma przymkniete oczy na to..tak mi sie wydaje...az to czasu jak taki gówniarz sie nie rozbije przy takiej predkosci..wtedy sie zrobi głośno..
a z kategorią A w sumie słuszne moze troche za wysoko od 20 lat było by ok..
znam kilka osób..które mówią ze w wieku 24 lat..by nie zrobili tego na motorze co robili odrazu po odebraniu prawka..i nazywają siebie idiotami ze tak robili..moze i troche prawdy jest..

a to z tym prawkiem na skuter to weszło czy nie a po 18 to już nie można jeździć na dowodzie skuterem tak jak dotychczas?

taaa, bo ci co mają 24 lat jeżdżą inaczej niż jak mieli 18. Bzdura. Co najwyżej lepiej jeżdżą, a to tylko dlatego że natłukli już trochę kilometrów.
Do tego się kupuje komputer, lub jakąś konsolę

Moim zdaniem te dodatkowe kategorie od 14 lat są fajne. Człowiek zaczyna od małych sprzętów i jak zaczyna je ogarniać przesiada się na większe. Nabędzie też trochę respektu (oczywiście nie każdy) i doświadczenia.

Sam jeździłem na 50 od jakiegoś 14 roku życia. Głównie wygłupiałem się po lesie (było to enduro). Nie raz się wywróciłem, poobijałem, ale nic poważnego mi się nie stało. Oczywiście 50 była odblokowana i jechała jakieś 80, ale w terenie to i tak nie do osiągnięcia (przynajmniej dla mnie) i na 250 i na 450. Później przesiadka na 60KM 250 która waży jakieś 80kg (prędkość maksymalna jakieś 120, ale w enduro to i tak bez sensu). Dla mnie do dziś nie do ogarnięcia, ale ja nie lubię się taplać w błocie więc rzadko jeżdżę. Oczywiście jak chciałem gdzieś podjechać, a nikt nie miał czasu mnie zawieść to brałem motor.
Skończyłem 18 lat. I na legalu jeździłem tą 50. Tak nie znoszę komunikacji miejskiej że nawet w październiku jeździłem tą 50 do szkoły (jakieś 25km). Przeziębiłem sobie tym zatoki. Zrobiłem prawko (zarówno A jak i B). Samochodami też od dawna już jeździłem, ale tutaj chodzi mi o przykład motocykli. Mimo że miałem uprawnienia ojciec nie bardzo pozwalał mi wsiadać na swoją 1150 z faktu że nie umiem jeździć i taka była prawda. Motor prowadził mnie a nie ja jego. Dał mi książkę na ten temat, następnie zorganizowaliśmy sobie szkolenie w Ułężu. Potem szkolenie u BMW w Monachium, wypad w Alpy. Od tamtej pory to ja faktycznie prowadzę motor i jeżdżę kiedy tylko mam ochotę. Moim zdaniem takie szkolenia to powinna być rzecz obowiązkowa, a nie kończenie nie wiadomo ilu lat.

Na górskich serpentynach mimo stosunkowo słabych sprzętów (BMW GS Adventure z kuframi) wyprzedzaliśmy wszystko, 1000-czki, 600-tki bo ich właściciele tylko na prostych umieją odkręcić

Jak wsiadam na nasze motorki które jednak nie mają jakiś niesamowitych osiągów (jak na motory oczywiście), gdyż są to jednak motory bardziej w trasę (BMW R1150RS i R1200GS) to jadę dosyć żwawo, ale jakoś z reguły nie mam niebezpiecznych sytuacji. W każdym razie nie więcej niż podczas normalnej jazdy samochodem. Ale jak ostatnio wsiadłem na 1000 to wciągu jednego dnia miałem więcej niebezpiecznych sytuacji niż w ciągu całej mojej historii jazdy na motocyklu. Chciałbym mieć taki sprzęt, ale wiem że prędzej czy później bym się na nim zabił. To są torowe maszyny, przy których trzeba mieć niesamowite umiejętności i jeszcze więcej zdrowego rozsądku, a niestety większość motocyklistów i to właśnie młodych dosiada takie a nie inne sprzęty. Mimo że wcześniej nie siedzieli na jakimkolwiek motorze i nie umieją jeździć.

A co to ma być za krus reedukacyjny? Muszę posiedzieć kilka godzin w sali wykładowej i znowu mam 0p. Jak tak to dla mnie bomba
Chociaż odkąd odzyskałem prawko nie przekroczyłem 10p.

I mają swoje "zielone liście

A odpowie mi ktoś na to pytanie?

A jak mam już prawko na A to mnie nie dotyczy ten cały cyrk nie?

Nie dotyczy!
chyba juz na dowód nie bedzie można jeździć..chociaz sam nie wiem

Mam identyczne podejście do tematu co Kostek.
Ktoś kto kupuje motocykl litrowy to czy będzie miał 20 czy 40 lat nie będzie na nim jeździ pomału bo ten motor nie do tego służy. Zamiast podwyższać granice wiekową powinni wysłać owych kandydatów na jakieś kursy udoskonalające jazdę. A co do 14latka który jedzie po głównej, na podrasowanej 50ccm która osiąga do 100km/h jestem zdecydowanie na NIE!
Zresztą raczej żaden mądry rodzic/opiekun nie da pozwolenia sowiemu dziecku na zrobienie takiego uprawnienia, a ta zgoda jest niezbędna biorąc pod uwagę wiek dziecka <14lat>

no to będę musiał sprzedać mój skuterek tylko kto to teraz kupi jak takie wymagania ...

dowiedz sie jeszcze..powinno być tak..ze jak nie na dowód..to chociaz na prawko dowolnej kategorii..bo przecież potwór to nie jest..

Ja powiem o prawku na motor tyle, że Ci którzy maja kase na prawko (teraz nie jedno tylko 3) i chce im sie czekać i robić te wszystkie prawka to beda, a Ci którzy to maja w dupie nie beda i beda jeździć bez i tyle. dostana mandat 300zł jak maja na inna katgorie prawko i dalej beda jeździć. krece sie troche w tym środowisku i głupie jest uogólnianie że młode szczyle (18-24) robią najwięcej wypadków bo prawda jest taka że nie od wieku to zależy a od tego co sie ma w głowie, i najwieksze zagrożenie robie Ci którzy kupują litra na pierwszy motor i nie mają pojęcia a dam se ręke obiąć ze nie jeden 18 latek jeżdzący od młodego na piździkach a poźniej motorach objechalby DOROSŁEGO 25 latka ze swierzym prawkiem niech zrobią Porządne kursy na prawko to bedzie mniej wypadków bo teraz kurs na prawo jazdy nie uczy jeździć pojazdem tylko uczy jak zdać egzamin a to 2 różne rzeczy.

Ale sie zdenerwowałem.

kolega dobrze prawi..bo są chłopaki co w wieku 15-16 lat uganiają na enduro 125 po torach..
i nie widzą swiata poza motocyklami i czują do nich respekt..a jak taki kolega z golfa sobie robi prawko w wieku 25 lat..nakleja naklejke lubie zapier*** i mysli ze to tylko motor..to później lezy zwiniety na asfalcie...tez znam duzo ludzi smigających bez prawka..i ogarnietych..