BMW Sport

Tydzień temu wpadłem w krater w drodze, na szczęście nie jechałem szybko -około 40 bo miałem zaraz skrecać. Diagnoza na pierwszy rzut oka to mocno skrzywiona stalówka przednia (foto poniżej) i lekko tylna. Oczywiście wezwałem policję, porobiłem fotki, także formalnie mam wszystko załatwione, zgłosiłem szkodę do ubezpieczyciela drogi -TUW -ma ktoś z was z nimi doświadczenia? Akualnie czekam na kontakt ze strony rzeczoznawcy TUW.
Dzisiaj założyłem zapas i podjechałem na diagnostykę, okazało się że do wymiany nadaje się przedni wahacz (oraz gumy stabilizatora ale to raczej nie ma związku z dziurą). Żądając odszkodowania muszę podać jakąś kwotę, ile może kosztować wahacz wraz z wymianą? Jednego oczywiście raczej nie ma sensu wymieniać więc jakie koszty za dwa? Jaką kwotę odszkodowania radzicie wpisać do formularza? Oczywiście dochodzą do tego dwie stalówki 16" bo nie ma raczej sensu bawić się w prostowanie.
Zastanawiam się jeszcze czy przed wizytą rzeczoznawcy założyć z powrotem uszkodzone koło czy zostawić auto na zapasie żeby się nie czepiał że nim jeździłem? Oczywiście auto cały czas stoi w garażu, przejechałem tylko kilometr do diagnosty. Będę wdzięczny za wszelkie rady.

ja bym na Twoim miejscu jeździł na zapasie
jak przyjedzie koleś z ubezpieczalni to założysz te krzywe felgi
z tego co widzę można to koło wyprostować, drugie jak mocno krzywo to trzeba dokupić, postaraj się by policzyli jak za nowe, możesz także spuścić powietrze z opon i powiedzieć, że jest dziura
zapewne przyda się jakaś kartka od diagnosty, że coś tam do wymiany jest, tutaj też możesz pokombinować, by napisał coś więcej, przy okazji zrobisz sobie zawias
jeżeli chodzi o samą procedurę i podanie kwot nie mam pojęcia, na szczęście jeszcze nie musiałem tego robić

na 100% nie dadzą ci na 2 wahacze

Też właśnie sądzę że nie ma szans że dadzą na dwa W wymianę tylko jednego chyba nie ma sensu się pchać? Zastanawiam się na czym ewentualnie podciągnąć żeby starczyło na dwa wahacze... Nie miałem (na szczęście) nigdy do tej pory okazji likwidować jakiejkolwiek szkody i nie wiem jak wygląda inspekcja rzeczoznawcy, na jakiej podstawie stwierdza konieczność wymiany elementów zawieszenia? Na oko przecież tego nie widać za bardzo...

Polecam ASO ładnie wycenią i będziesz miał solidne podparcie.

Ja bym policzyl 2 nowe felgi w aso, 2 nowe opony model taki sam jak masz i wahacz lema. Karteczka od diagnosty mysle ze przydatna ale o niczym nie przesadza. Ja bym kolo zdjal, spuszczenie powietrza dobry patent ale w razie czego mozesz mowic ze wulkanizator stwierdzil ze felga nie do naprawy i guz jest na oponie.

Dokładnie.
Do tego jeśli opony są uszkodzone to powołaj się na przepis mówiący o tym, że opony na danej osi muszą być takie same. Mojemu znajomemu wypłacili kasę za 2, a nie jedną. Z zawieszeniem będzie gorzej, raczej tylko jedną stronę zrobią. Gdyby amor był walnięty, to wtedy można walczyć, ale 2 wahaczy raczej nie ugrasz.

Póki co nadal walczę, a auto stoi czwarty tydzień w garażu TUW zażądało dodatkowych oględzin, przy których okazało się, że uszkodzony jest jeszcze amortyzator -pytanie- powinni uznać do wymiany dwa amory czy tylko jeden?
Co do wahaczy to nie wiem jeszcze czy uznają mi nawet ten jeden do wymiary bo pseudorzeczoznawca upiera się, że mogło to być spowodowane eksploatacją, nie dociera do niego fakt, że tylko prawy wahacz jest uszkodzony, wraz z felgą i amortyzatorem, więc raczej nie w wyniku eksploatacji, szkoda słów.

Jeśli uszkodzisz zawieszenie na dziurze w drodze to zawsze się próbują wymigać od wypłaty odszkodowania, bo przecież zawsze mógł się podczas eksploatacji uszkodzić i tyle. No ale zawsze możesz powołać swojego niezależnego rzeczoznawce no nie ?

mogę, ale niezależny rzeczoznawca to koszt ~400zł, boję się że nikt mi tego nie zwróci. Wpisz w google TUW opinie to się dowiesz w co wdepłem

scarab, skoro jest jeden to ci oddadza za jeden, i tyle, wiadome ze sie tak nie wymienia ale z powodu zajścia uszkodził sie jeden. kiedy miałeś przegląd ?? jak w miare nie dawno to przeglad cos poświadcza, pozatym skoro cała strona ma jakieś uszkodzenia to normlane ze pwostał oto w wyniku zajscia. Pozatym rzeczoznawca tylko robi foto i opisuje co jest uszkodzone i na co wskażesz, inne osoby decydują co i w wyniku czego się stało, i tak po wymianie tych elementów powinneś jeszcze geometrie ustawić.

TUV był ostatnio u moje ojca miał mała przycierke, koleś przyjechał zrobił fotki uszkodzeń, całego auta a teraz czekam, generalnie maja 1 miesiąc na załatwienie całej sprawy włącznie z wypłatą odszkodowania. kotsz wachcza do e46 to ok 400zł w Inter Carsie za lemfordera. Więc reszte kosztów możesz sam wyliczyć np wymiana ok 100zł, plus felgi 170 szt , i zbierzność ok 70zł.
Więc tak na ok ok 1000zl to jest minimum moim zdaniem jakie powinni ci oddać..

TUW masakra, miałem kiedyś z nimi do czynienia. Facet przytarł mi zderzak i był ubezpieczony u nich. Likwidacja szkody przeciągała się masakrycznie, kilka razy miałem przyjemność gościć ich rzeczoznawcę i kazali mi dostarczać coraz to nowe dokumenty typu umowa kupna samochodu... cyrk na kółkach.

Tak więc uważaj na tego ubezpieczyciela, bo to jeden wielki kanał

ano niestety jest to kanał... póki co standardowo przedłużają procedurę, minął prawie miesiąc a ja stoję na niczym, żałosne jest to, że wprawdzie ubezpieczyciel ma 30 dni na likwidację szkody, jednak w przypadku spóźnienia grożą mu co najwyżej... odsetki ustawowe -czyli grosze. Po prostu żenada, kocham ten kraj. Prawo egzekwuje się tylko od jeleni, każdy inny ma je w &&^&@ i nic mu nie można zrobić.

Co do przeglądu to był robiony pod koniec września, a aktualnie auto ma rozwaloną geometrię, ale co tam, pewnie uznają mi tylko felgi. Aktualnie czekam na list z decyzją, bo telefonicznie ani mailowo nie chcą udzielic odpowiedzi. Po prostu ! !

Będą chcieli faktur za nowe wahacze i resztę, jeśli będziesz chciał wymieniać parami, a jak już dostarczysz faktury, to przywitają Cię magicznym słowem a m o r t y z a c j a i dadzą okrojoną sumę. Przerabiałem ten temat z dziura w Interrisk. Jedyne co na + to , że dotrzymali terminów.

Mam zamiar naprawiać bezgotówkowo bo inaczej zapewne bym nie zobaczył ani grosza z tego co widzę co piszą ludzie o tej "firmie". Tylko żeby cokolwiek robić muszę mieć orzeczenie co kwalifikują do naprawy. Zgodnie z prawem ich psim obowiązkiem jest doprowadzenie do stanu sprzed zdarzenia. Jeśli chodzi o amortyzację to z logicznego i prawnego punktu widzenia branie pod uwagę utratę wartości bo rzekomo dana część ma 10 lat jest chore, bo raczej np. amortyzator w 10 letnim aucie nie ma 10 lat, tylko jako część eksploatacyjna był z dużym prawdopodobieństwem wymieniany na nowy co najmniej raz. Ale cóż, rzeczywistość jest inna, złodziejstwo kwitnie. Rzecznik ubezpieczonych mówi wprost, że może skoczyć ubezpieczycielowi na kant , zarząd dróg czuje się usprawiedliwiony bo się ubezpieczył, pozostaje sądzić się latami albo bulić z własnej kieszeni za czyjś debilizm i lenistwo (nie postawili nawet pachołka gdy dzień wcześniej inne auto urwało dwa koła na tej samej dziurze). Żenada.

Z mojej perspektywy ta sprawa ma się tak: 6 lat temu kupiłem sobie e30 1.8 , ładne auto z małym przebiegiem posadzone 30 mm Eibachem, przywiezione takie z Raichu,po tygodniu od zakupu wpadłem na "element" - ubytek który wyleciał z wyrwy na obwodnicy mojego miasta, miało to miejsce na 2 pas-mówce, i akurat lewy pas był zajęty by móc ominąć ów "element: wielkości płyty chodnikowej zmuszony byłem przyp**** w to coś, oczywiście poszła miska dolna i górna, wezwałem policje sporządzili raport itp itd, sprawa trafiła do zarządu dróg o odszkodowanie i tutaj zaczęły się schody , że auto nie jest nowe zrobili oględziny że jest obniżone- chociaż przed samymi oględzinami podniosłem je ok 2 cm , i że faktycznie jest ich wina ale tylko w 50 % i że mogą wypłacić 50 % wartości poniesionych szkód..... Pan mile powiedział jeżeli bym jechał nowym autem i był bym ponętą blondynką mógł bym żądać 100 % odszkodowania ..wypłacili starczyło na olej i filtr oleju.
Witamy w Polsce idąć dalej odchodząc od wątku
jak mi wybili mi szybe i połamali manetkę od wycieraczek...to policja nie liczyła kosztów po cenie orginału tylko po zamiennikach, a które niebyły tak jakoż to dostępnę ,to po używkach, żeby sprawę zakończyć na wykroczeniu a nie przestępstwie (wiadomo do 250 wykroczenie , powyżej przestępstwo i inne działanie) było to 2 miesiące temu, na dzień dzisiejszy straciłem listwy w drzwiach..ehhhh żenada..dodam że jest to centrum miasta