BMW Sport

no nie usypianie psa to naprawde niezbyt poważny pomysł, ale biore go jako przenośnie ....

bo w miescie powinien byc zakaz trzymania zwierzat
spoleczenstwo do tego jeszcze nie doroslo
usypianie jest nie fair ,trzymanie zwierzat w klatkach tez nie
u nas na razie chamstwo rulezzz

A dlaczego nie? Znasz profil lokalu i albo go wybierasz albo nie.
Nie ma obowiązku chodzenia do knajp.

Podobnie z psami, wysra sie, a poźniej wyciera w tapicerkę. Niektórzy myślą, że są trendy nosząc psy w torbie, biorąc przykład z Paris HIlton .

Dochodzę do wniosku, że tym, którym papierosy przestały śmierdzieć zaczęły śmierdzieć zwierzęta ? (kupy i takie tam, ludzkie wymiociny)

Czytałeś mój cały post? Dlatego chodziłem i poświęcałem swoje zdrowie i dobry zapach ubrań i perfum dla spełnienia towarzyskiego i chęci wybawienia się, bo miałem tylko jedną alternatywę - kisnąć w domu. Teraz nie muszę tego poświęcać.

Co do psów - przecież płacimy podatki za psa i o ile mi wiadomo są jakieś służby, które sprzątają trawniki itp. i w tym kierunku powinno to być rozwijane.

Podatku już niema bo hajs szedł do... czyjejś kieszenie a nie na sprawy związane ze zwierzakami.

No to wprowadzić podatek i część kasy z tego niech idzie na służby porządkowe, proste.

Taaaaak k.... mało podatków jeszcze od psa i od chodzenia bo się chodniki wycierają.

Podatek od psów wprowadza samorząd wiec gdzie nie ma tam nie ma. Ja myśle ze spokojnie straż miejska mogłaby te psie kupy sprzątać zamiast wlepiac mandaty, przecież te polglowki nawet przepisów nie znają, mi chcieli wlepic mandat bo prowadziłem psa bez kagańca

Proponuję fotoradary na psie kupy i nie będzie krzyku tylko zdjęcie

Można wprowadzić podatek. 200 czy 300 zł za posiadanie psa w bloku. Wtedy będzie wynajęta osoba do sprzątania i już. Chyba że będzie jeden pies w bloku to się nie opłaca

Zuber, ustosunkowałeś się tylko do uśpienia psa, prośba abyś ustosunkował się do całego mojego posta z wywodem o srających psach.

Ja też uważam że jak ktoś mieszka z psem w bloku to podatek od psa i trawniki i chodniki powinny sprzątać odpowiednie służby. Ale z tego co wiem (nie jestem pewien, mogę sie mylić) to podatek od psa nie moze być przeznaczony tylko na sprzątanie po psach itp. Głupi system. A co do palenia w lokalach. Dla mnie to głupie że zakazuje się właścicielowi wyboru czy chce żeby w jego lokalu palić czy nie. Jak nie palisz to musisz sie pogodzić z tym że właściciel nie chce żebyś siedział w jego lokalu i rezygnuje z zysków które przynosiłaby mu Twoja obecność w lokalu na rzecz zysków które uzyska od osób palących. To samo w drugą stronę, jeżeli palisz to musisz sie pogodzić z tym że właściciel lokalu dla niepalących nie chce Ciebie w swoim lokalu i nie chce Twoich pieniędzy.

Pułkownik Zuber, a co po tym że są martwe przepisy i martwe kary? Tak jak z paleniem na przystankach. Niby mandaty i kary ale i tak wszyscy mają to gdzieś, zarówno Ci co łamią przepisy i straż miejska. To rozwiązanie po prostu NIE DZIAŁA. Dziwię się jak można być zwolennikiem czegoś co nie działa

oj można, można - przecież to takie "polskie"

KotSylwester, nie rozumiem dlaczego "nie działa".
Czy wg. Ciebie znakiem że przepis będzie działał, będzie fakt że nie zobaczysz na trawniku ani jednego psiego gówna?
To tak samo powiedzieć można iż po co ograniczenie w Wawie do 50 skoro większość jedzie grubo ponad 50. Martwy przepis i martwe kary? A no nie do końca martwy, bo można raz się naciąć i przybecelować przez swoją przyciężką nogę...

Co do palenia na przystankach to przepis był jakiś czas temu... ale SM nie mogła dawać za to mandatów gdyż brakowało jakiegoś przepisu wykonawczego czy czegoś. Teraz to chyba poprawili i SM może karać. A czy karze i czy ludzie jarają na przystankach nie wiem, bo rzadko jeżdżę komunikacją miejską.


Pomysł który dałeś o opłatach dla mieszkańców bloków którzy mają psiny wydaje się całkiem dobry i sensowny... w przeciwieństwie do tego pomysłu w którym chciałeś usypiać psy

Tak, uważam za martwy bo sporadycznie można zobaczyć kogo kto sprząta po psie.

A co do mandatów? Jakby były jak w Norwegii to może by działały... wysoki mandat + zatrzymane prawko od ręki. np. na 2-4 tygodnie. Norwedzy jeżdżą przepisowo

Taki system był dotychczas i nie sprawdzał się. Wszystko już było w tym temacie powiedziane - poczytaj.

Czyli skoro mandaty w PL nie działają.. to można by zlikwidować kodeks drogowy i nic by to nie zmieniło... no bo przecież i tak nie działają

Ja uważam że to iż ludzie nie sprzątają po psach wynika z czegoś innego.
Nie jesteśmy społeczeństwem obywatelskim, a za za tym idzie ludzie nie dbają o rzeczy wspólne, czytaj niczyje. Taka postawa wg. mnie jest pozostałością po socjalizmie i musi minąć kilka pokoleń zanim to się nie zmieni.