BMW Sport

Witam, auto jak w opisie, problem dotyczy plywania po drodze. prowadzac ewidentnie rzuca tyłem (chociaz moze i przodem tez, bo ogolnie auto zle sie prowadzi). Podjechalem na stecje, ustawili zbierznosc na przod i tyl- delikatna poprawa, ale bardzo delikatna (kto wie czy nie efekt placebo:), kolejny krok- badanie amortyzatorow:
przód : L 47%: P 31%
tył: L 35%: P 31%

Sugeruje, ze amortyzatory do wywalenia, bo ponizej 30% auto nie przechodzi przegladu. Tylko teraz pytanie, czy to poprawi sytuacje? Zawieszenie jest sztywne, 2 mechanikow + na stacji diagnostycznej tak stwierdzilo. Pytam, dlatego ze stalo sie to cholernie nagle i wlasciwie po wymianie opon na zimowe. Poszedlem po opinii mechanika i zakupilem na tyl opony bierznikowane z top-gum. W sumie z samego poczatku wydawaly mi sie cholernie miekkie ale jak byly sniegi nie mozna bylo sprawdzic czy wozi autem, bo jechalo sie wolno i mimo wszystko na sniegu auto i tak jedzie czasami wlasnym torem. Czy te opony moga byc powodem tego ze autko wozi? Dodam ze im wieksza predkosc tym bardziej to wszystko odczuwalne, powyzej 100km/h podejmujac wyprzedzanie i dochodzac do 140km/h juz trzeba na prawde uwazac bo robi sie cholernie niebezpiecznie. Temat byl tutaj juz podobny, wynikiem byly wlasnie amorki, tylko byla to e36 z tego co pamietam. Prosze o jakies sugestie.
Pozdrawiam

wymień amory i spal te bieżnikowane opony
Bieżnikować to można było od biedy opony do malucha 25 lat temu a nie teraz i to bo bmw e46 328 coupe

u mnie jeden amor byl ok a drugi mial taki luz ze nieszlo jezdzic, po wymianie no nowe blisteina jak reka odja

Ja mam swiadomosc co to sa bierznikowane opony i kupilem je sobie na sprawdzenie, po prostu pytam czy to jest tego wina (czy moze byc). Ogolnie podejrzewam tez tuleje na sankach, bo nie chce mi sie uwierzyc ze opony, jakie by nie byly z indeksem predkosci do 210km/h odwalaja takie numery. Co wiecej, mechanik ktory mi je polecil smiga e34 na nich i tego nie ma. A opony po prostu nadaja sie na snieg i byly tanie- sprobowalem.

Czy może być?
Sam dawno temu kupiłem nowe opony, które przy zmianie pasa ruchu w mieście
dawały uczucie płynięcia motorówką i jeszcze tego samego dnia zwróciłem je sprzedawcy.
To chyba jednak może...
A czy tak jest, to już sam powinieneś wiedzieć, bo z tego co napisałeś jasno wynika
że problem pojawił się po założeniu tych opon.
Nie masz kasy, to przyzwoite używki dostaniesz za 1/4 wartości nowych.
I nie kombinuj z zawieszeniem dopóki nie założysz porządnych opon,
chociaż na amortyzatory to już na pewno nadszedł czas - na wszystkie.
Tymczasem, nie przekraczaj prędkości dozwolonych w terenie zabudowanym...

Ok..przekonaliscie mnie, jestem w stanie uwierzyc ze to wina opon. W najblizszym czasie zmienie i zobaczymy co z tego wyjdzie, jesli to wina opon, to je oddaje, na szczescie zachowalem paragon.
Dzieki za pomoc

zmien opony - a amorki to mozna samemu sobie sprawdzic i nie takich cudow zeby tego zepsutego nie wyczaic - co do nalewek to ostatnio gosciowi wymienialem taka jedna bo protektor popekal i sie odrywal - opona bieznikowana w niemczech - wiec sam widzisz ze raczej badziewie to jest

No lepiej niech nie wyczaja tylko wymieni wszystkie - dłużej pożyje...

Tylko nie kupuj tanich zimówek dziwnych firm jakich teraz na allego pełno. One są ekstra tylko jak jest temp minusowa. Jak się droga robi sucha i dodatkowo temp. jest powyżej zera opony są tak miękkie, że auto zachowuje się jak by jeachało na plastelinie.

Wymień amortyzatory. Cała prawa strona ma 31%. To niebezpieczne.

Wlasnie to jest ten efekt, przy minusowej temp nie czuc tego za bardzo, dopiero teraz gdy jest temp na plusie. Ok, dzięki wszystkim za rady.

Ja bym radzil zmiane mechanika

Kolego jeżeli jesteś zainteresowany posiadam komplet ori amortyzatorów do e46, poczodzą z 330ci sprawność mają jeszcze okolo 60%, gdyż po badaniu technicznym autem już nie jeżdziełm a od tego momentu wymienilem całe zawieszenie. Cena 200 zł za komplet.

Posiadam rownież komplet sprężyn w bdb stanie za 250 zl również z 330ci

Co do zucania- plywania tyłu sprawdż tuleje pływajace, co prawda opony można było bieznikować ale w polonezach a nie BMW, ale nie sądze aby była to do konc ich przyczyna.

Zakończę temat, powodem były tylko i wyłącznie opony. W dodatniej temp robiły się jak z plasteliny. No cóż, teraz zima prawie za nami i kupiłem nowe continentale na tył- różnica niesamowita, auto jak dawniej potrafi wejść szybko w zakręt i nie czuje się jak na łodzi..

ja też kiedyś założyłem bieżnikowane opony do poprzedniej e36 na tył i tak szybko je zdjąłem jak założyłem.. z przodu jeszcze uszło, ale jak były na tyle nie mogłem trafić w swój pas..

Ja na E46 mam nowe, zimowe dębice 195/65/15 (z takimi ją kupiłem) i do 130km/h auto idzie normalnie, trzyma się ładnie, ale powyżej stwarza wrażenie myszkowania, niestabilności - jednak miękkie, zimowe opony nie nadają się po prostu do szybkiej jazdy, a przy plusowej temperaturze robi się niebezpiecznie...

Witam


Dokładnie jak piszesz ,zimowe opony maja zazwyczaj wyższy bieżnik (te nowe na pewno) .Bieżnikowane zimowe opony mają jeszcze wyższy bieżnik bo nadlewają trochę ponad normę. Do tego dochodzi ich kształt bieżnika w związku z wgryzaniem się w śnieg i odprowadzaniem błota pośniegowego. Jedak kluczowym czynnikiem jest rodzaj gumy....
Zimowe opony są bardzo miękkie , przy ujemnych temperaturach guma twardnieje co powoduje poprawę komfortu jazdy. Są tak zaprojektowane aby w warunkach zimowych kiedy nie jedzie się szybko dawały maksimum przyczepności ,trakcji i bezpieczeństwa.

W takie dni jak dzisiaj , kiedy jesteśmy na pograniczy sezonu zimowego i letniego.... może być jeszcze zimno ale zazwyczaj jest ciepło . U mnie w Nysie dzisiaj termometry pokazały w słońcu pand 20stopni , moje zimówki szumią jak głupie zrobiły się miękkie jak slick a o trakcji można zapomnieć ..... Na zakrętach zrobiło się niebezpiecznie a DSC pracuje naprawdę często.

Myślę już intensywnie nad zapodaniem letniej twardej opony.

Pozdrawiam Krzysiek

Ja w Audi mam bieżnikowane zimówki (w zimę na parkingu i na ośnieżonej wg. mnie liczy sie wysokość i kształt bieżnika by się wykopać) i wczoraj na trasie Koln-Frankfurt prędkość 160-180 była dobra przyczepność pięknie się prowadziło auto, ale HAŁAAAAASSS!

Zgadzam się z Tobą.


Na śnieg gdy jeździ się stosunkowo wolno w ciężkich warunkach, opona bieżnikowana zrobi naprawdę dobrą robotę.
Tak jak pisałeś, wysokość i kształt bieżnika to podstawa.

Wolał bym na śnieg i ciężkie warunki ,oponę bieżnikowaną z ponadnormatywnym wysokim bieżnikiem niż oponę z fabrycznym bieżnikiem 5mm.
Natomiast na lato nie założył bym za żadne skarby bieżnikowanej.
Musi być nisko ,szeroko i twardo....i przede wszystkim bezpiecznie . Jeździ się nieporównywalnie szybciej i śmiem twierdzić że opona bieżnikowana to 100% ryzyka i hardcoru.

Dlatego ja z taka sama myślą kupiłem te bieżnikowane, bo na śniegu sprawdzały się bardzo dobrze, a przyszło parę dni cieplejszych, dodałem trochę gazu a tu szok. Wysokość bieżnika jest ponad lana ponad standard przez co na śniegu daje rade. Zastowie je chyba na osobnej feldze, jak w razie czego przyjdzie jeszcze śnieg:)