BMW Sport

Brat jeżdżąc zawsze BMW 320d e46 musiał gdzieś jechać rodzinnym lexusem RX300 wcześnie rano - samochód był funkiel nówka - do benzyniaka nalał 65litrów ropy - na szczęście jak płacił optrzytomniał. Nie próbowaliśmy odpalać, pojechał na lawecie do ASO na czyszczenie.


Podobną sytuacje miał tata 15 lat temu E36 316i - nalał pół na pół benzyne i rope, ale silnik, na którym de fakto zrobił 500.000KM wszystko przepalił

U mnie była taka sytuacja że na co dzień jeźdze firmówką w dieslu więc więcej leje ropy niz pb do mojej e36. Raz pojechałem na stacje e36 i z przyzwyczajenia sięgnąłem po pistolet od ropy, przy wkładaniu spojżałem jeszcze raz i patrze a tu ropa, dobrze że sie kapnołem wcześniej.
Jak ktoś jeździ róznymi auta o róznych motorach to można sie pomylić, lecz z tego co wiem to chyba niekażdy pistolet pasuje do wlewu od baku. Np od ON pisotel niewejdzie do bp bo jest troszke większy. (moge sie mylić)
A to z innej beczki ojciec miał kiedyś toyote w dieslu stary model podjechał pod dystrybutor gdzie tankują tiry a wiadomo tam jest większe ciśnienie tankowania jak nacisnoł pistolet to tak poszło że był mokry od pasa w dół

Pomysłowy temat panie

Kilka lat temu mój kolega do swojego starego golfa III wlał benzyny, ale w trakcie tankowania sie zorientował że nie ten pistolet co trzeba ma w łapach na liczniku dobijało już do 100 zł.... alee nic strasznego.... dolał pod korek ropy i w droge. Poczciwy gulf trochę poprychał, trochę przymulił ale toczył sie dalej z gracją i bez problemu dojechaliśmy do domu

kiedyś do Tico nalałem ropy i już jak się zorientowałem było za późno,dobrze że było miejsce w baku by do tankować benzyny,wyszło pól na pól,jechać jechałem ale mocno szarpał i nieźle kopcił.

kiedyś to robili porządne silniki

Znajomy zalał ostatnio ze zdenerwowania do nowej A8 4.0TDi Pb95, wkurzony jak rzadko

Znajomy "przerabiał" komara na diesla. Do zwykłego silnika zaczął dolewać ropy, później coraz więcej, bo myślał, że silnik się "przyzwyczai".
Później jak wlał samej ropy to zrobił takie oczy , że nie odpalił.

///Mentos, fajnych masz znajomych

Mi się jeszcze nie zdarzyło pomylić kranów, na szczęście

gratuluje Może myślał że "sterownik silnika" Się Przeprogramuje na inne paliwo :D:D heheh

On miał wtedy z 10 lat...stare czasy

Moze za szybko chciał go przyzwyczaić

Taką metodą to podobno jest sposób na "odszycie się'

Jak do ropy trochę(seio troche ) benzyny sie naleje to jeszcze nie tragedia kierowcy tirów robią to zimą specjalnie zeby nie zamarzało, dużo gorzej do benzyny ropy wlać

Ja ostatnio na BP widziałem jak kobitka zalała do Granda CRD benzyny do pełna. Odpaliła, przetoczyła się kilka metrów i zdechł.

Ostatnio znajomego też musieliśmy ściągać bo do ropniaka wlał sobie 60 litrów benzyny tyle co zdząrzył dojechać do domu i kaput....ale wyczyściliśmy układ paliwowy zalaliśmy ropy i furka buja jak nic.....

Ja kiedyś również miałem "pomyłkę" przy tankowaniu. Kupowałem paliwo od znajomego (przywiezione ze wschodu ). Tak jak zawszę ja z nim stukałem bajer,a "paliwo" wlewał jego pracownik. Zauważyłem,że jest trochę za gęste,ale było już za późno. Odpaliłem samochód i . Mróz -10 stopni i trzeba było wyciągać tylne fotele (Opel Astra GSI 3d), odkręcać pompę i jazda-ile sił w płucach
Oczywiście pracownik znajomego ulotnił się w powietrzu i musieliśmy sami to robić. Wlałem później paliwo, trochę pokręciłem i nie miałem żadnych problemów. Poprzebierała baniakami i było git

Mnie w tą zime w ASO Mitsubishi poradzili by przeciw wytracaniu się parafiny w dieslu zeby nalać 5% baku benzyny bezołowiowej 95 i reszte baku zalać dieslem.... jednak nie zdecydowałem sie na ten zabieg