BMW Sport

z tego co wiem to może dostać nadajnik gps i będzie mógł oddalić się od domu na max 20 - 30 km, znam takiego kolesia co 3 razy go złapali i właśnie takie coś ma.

Gdzies czytalem ze takie cos kosztuje podobnie do pobytu za kratami, tyle ze miejsca jest wiecej dla "prawdziwych kryminalistow". Za duza jest tolerancja wsrod ludu na pijakow za kierownica. Sa pewni siebie bo wykrywalnosc jest mala ale jak przyjdzie co do czego, to cala rodzina cierpi, bo z wyrokiem w zawiasach bez prawka to faktycznie z robota nie ma najlatwiej. No ale czy jak wsiadal za kolko to myslal o zonie i dieciach?

Nie chce mi się w to wierzyć

Jeśli ma zakaz na wszystkie pojazdy mechaniczne - to wydaje mi się, że skuterem nie pojeździ

Ano nie pojeździ.

Tu nie chodzi o mandat czy ciupę - to nie jest najgorsze. Najgorsze konsekwencje będzie miał jak komuś zrobi krzywdę - wypadek z jego winy bądź nie. W przypadku braku prawa jazdy - jest winien - OC nie wypłaca odszkodowania. Znane są przypadki, że ludzie płacą do końca życia rentę.

Wypłaca wypłaca. Tylko wtedy TU ma regres do sprawcy

A na dodatek, temu co po "wódzie" zabrali prawko, ciężko jest zdać ponownie egzamin. Oczywiście jeśli zakaz będzie obowiązywał ponad rok. Bo do roku ponowny egzamin nie będzie miał miejsca, ponieważ "plastik" zostanie mu oddany.

Ale oczywiście najważniejsze jest to, aby nikt poza tym delikwentem nie ucierpiał.

Odszkodowanie jest wypłacane wtedy z UFG, http://www.ufg.pl

Nie wiem ile w tym prawdy a ile urban legend, ale słyszałem coś takiego że jeśli tracisz na "rok" to musisz zdawać egzamin, natomiast jeśli na "12 miesięcy" to zwracają kwit.

Jest cos takiego, kiedys slyszalem ze sady maja takie niepisane wytyczne ze 1 promil = 1 rok ale mozliwe ze to bajka. Co do zdania prawka to ja bym nie przesadzal. Jak ktos jest przecietnym kierowca to wykupi kilka h w elce i wzorowo pojedzie, to MUSI zdac- nikt łaski nie robi.

UFG wypłaca odszkodowanie tylko w przypadkach wskazanych w ustawie, m. in. w przypadku, gdy sprawca szkody nie ma OC albo nie udało się ustalić jego tożsamości (wtedy tylko co do szkód osobowych) itp.

100% prawdy.
Art. 114 ustawy prawo o ruchu drogowym:
1. Kontrolnemu sprawdzeniu kwalifikacji podlega:
1) osoba posiadająca uprawnienie do kierowania pojazdem, skierowana decyzją
starosty:
a) w razie uzasadnionych zastrzeżeń co do jej kwalifikacji,
b) na wniosek komendanta wojewódzkiego Policji, w razie przekroczenia 24 punktów otrzymanych na podstawie art. 130 ust. 1;
2) osoba ubiegająca się o:
a) przywrócenie uprawnienia do kierowania pojazdem cofniętego na okres przekraczający 1 rok lub w związku z utratą kwalifikacji,
b) zwrot zatrzymanego prawa jazdy lub pozwolenia do kierowania tramwajem,którego była pozbawiona na okres przekraczający 1 rok.
[...]
4. W przypadkach określonych w ust. 1 pkt 2 dokument stwierdzający uprawnienie do kierowania pojazdem wydaje się po zdaniu, przez osobę ubiegającą się o jego wydanie, odpowiedniego do rodzaju uprawnienia egzaminu państwowego sprawdzającego kwalifikacje.

ale tu niektórzy piszą bajki więc opisze prawde na niestety swoim przykładnie

od 0,20 - 0,49 promila - zabrane prawo jazdy na max rok (12 miesięcy) jest to wykroczenie nie trzeba zdawać ponownie egzaminu
0,50 - xxx promila - przestępstwo - wtedy już przeważnie 3 do 6 lat zabrane prawo jazdy i trzeba zdawać na nowo


ja miałem 0,48 promila - 12miesięcy zabrane prawko z zakazem sądowym prowadzenia pojazdów, bez zawiasów + ~800zł grzywny

kumpal miał 0,20 promila - 6 miesięcy zabrane prawko + ~800zł grzywny

tak dla ścisłości 0,48 promila miałem gdy mi odebrali prawko - to jest praktycznie nic, czulem sie prawie jak trzeźwy, nie wierze, że miałoby to jakikolwiek wpływ na moją jazde, zresztą w niektórych krajach UE jest to dopuszczalna ilość.

Ostatnio miałem badanie w komisariacie to mialem 2,00 promila to wtedy to już konkretna bania i auta nie umiałbym prowadzić (badanie miałem nie z powodu prowadzenia!!!)

maaaad, czyli faktycznie jest różnica między "rokiem" a "dwunastoma miesiącami" ?



Pussy Ja przy 3,7 to dopiero po gitarę wpadałem

BMW520gonzo,jakby na to nie patrzeć to pójdziesz siedzieć Jak nie za jazdę bez prawka po pijaku to za uje..bany bagażnik w swojej e34

KaZi, zanim zaczniesz wytykać potknięcia innych, sam się doucz.
0,2-0,5 promila - stan po użyciu alkoholu -> wykroczenie -> grzywna 50-5000 zł + obligatoryjnie zakaz prowadzenia pojazdów od 3 miesięcy do 6 lat
>0,5 promila - stan nietrzeźwości -> przestępstwo -> grzywna 100-1080000 zł albo ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do lat 2 + obligatoryjnie zakaz prowadzenia pojazdów 1-10 lat + ewentualnie świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, do 60000 zł.

Gumiś, yyy przepraszam, źle odczytałem Twoje pytanie
Faktycznie ponoć były takie sytuacje, gdy sąd orzekał zakaz prowadzenia pojazdów na 12 miesięcy i interpretowane to było jako 12 x 30 dni = 360 dni, czyli mniej niż rok, czyli nie trzeba zdawać prawka. Moim zdaniem jest to interpretacja błędna, bo zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego przyjmujemy, że miesiąc ma 30 dni tylko w przypadku, gdy nie jest wymagana ciągłość terminu.
Tak czy siak, mowa jest o zatrzymaniu prawka na okres przekraczający rok, więc nawet, jeśli orzeknie rok, to egzaminu zdawać ponownie nie trzeba

Porozmawiaj z kimś co to przeszedł, lub w dalszym ciągu przechodzi, a się przekonasz Nie mowie, że jest to regułą, lecz są to bardzo częste przypadki.

Co do wyżej wspomnianych kar lub środków karnych itp. w dużej mierze zależy od Sądu oraz Prekuratora
Co powiat, to inne podejście do sprawy.

PIJAKOM ZA KIEROWNICA TO TYLKO SZUBIENICA

przesadzacie trochę czasem ten pijany jeździ lepiej niż ten trzeźwy a oto przykład...
http://www.jaslo4u.pl/nietrzezwy-kierow ... aslo-10284

jak ma zakaz to niech nie wsiada to nie bedzie musial wiedziec co sie stanie jak go zlapia nie napitego