BMW Sport

akurat kolego tego moge byc pewien co mowil mi kumpel, bo on z takimi ludzmi ma czesto doczynienia, zreszta obecnie idzie do BORu wiec mi "tu nie pyskuj" (bez urazy) ;p

akurat kolego tego moge byc pewien co mowil mi kumpel, bo on z takimi ludzmi ma czesto doczynienia, zreszta obecnie idzie do BORu

i tu cie zaskocze dzwonili ostatnio do mnie z BORu i pojde ale dopiero jak wylecze kolano, bo po wyslaniu papierow do BORu rozwalilem kolano i nie moge poprostu wykonywac pewnych cwiczen ..

e Kamil, przestan byc takim niedowiarkiem

panowie jak się was czyta WOJSKO,ten kto nie był niech żałuje mocno ja osobiście byłem.Daje dużo do myślenia strzelanie z kałaha , ja miałem służbę na armato chałbicy DANA działo o lufie152,4 mm.Pocisk załadowany na maxs prochem potrafi lecieć na odległość 30 kilometra rozwala miło nawet czołg.Byłem topografem,celowniczym miłe warty służby na kuchni miło się tamten okres wspomina.Całe 12 miecha w mundurku się latało,poligon non stop czyszczenie broni najlepiej się czyści pendżlem do golenia.Praca tu była nie powiem fajna kadra stalowa-falowa,oni przychodzili rano plan pracy albo garaże sprawdzenie sprzętu,naprawa silnika .Albo poligon ostre szczelanie nawet nocne fajnie widać pociski,żona w domku leży ty na poligonie się bawisz miło.Panowie ten nowy plan dla mnie to kpina,selekcja powina być jak u majora sławnego od selekcji co w tv pokazują.Ten facet ma jaja,nie którzy szukają we woju pracy ale to jest ciężka praca niem opierdalania się za biurkiem pada ty na poligon.Powódż pomóż babci dzień noc znowu jej pomóż mama tu nie pomoże,dla mnie niema dobrej jednostki to wogóle nie istnieje to zależy tylko od ciebie albo czy chcesz mieć buty pastowane codzienie czy ubierasz krawat.Nie jeden chłopiec został tam facetem,nie jednostka póżniej misja KOSOWO<LIBAN<CZECZENIA<IRAK<AFGANISTAN.To jest dla prawdziwego faceta który ubiera mundur anie dla mami synka.Ten kto tego nie przeżył to niech żałuje ............

A ja ma takie pytanie, może nawet głupie Zawsze mnie to zastanawiało. Co robi się w wojsku? Wiadomo, powodzie itd itp, oczywiście jakieś tam treningi... Ale co po za tym? Siedzenie i obijanie się czy jak?.

To nie jest tak jak wszyscy myślą że wojsko to tylko poligony, powodzie i ściema.
Każdy kto był w zasadniczej wie na czym polega praca w armii choć nie do końca, bo od czasu gdy skończyła się służba poborowa dużo rzeczy zmieniło się. Nie wiem jak w innych jednostkach ale u mnie dzień pracy rozpoczyna się WF-em (porannym rozruchem fizycznym). 3 km do przebiegnięcia. Potem poranny apel na którym otrzymujesz zadania na cały dzień do realizowania. Zadania zależą od specjalności i etatu jaki masz. Kierowcy w samochód i w trasę. Mechanicy do kanału bo trzeba sprzęt usprawnić. Pisarze do kwitów. itp. W między czasie są jeszcze jakieś zajęcia specjalistyczne, treningi, strzelania, szkolenia i spotkania z rożnymi osobami, które zazwyczaj nic ciekawego nie wnoszą na których musisz być. Roboty naprawdę jest tyle, że jak masz czas herbatę wypić to jest dobrze. Dużo czasu zajmuje kwitologia ale trzeba ją zrobić bo o nią strasznie ścigają. Jak się nie wyrobisz zawsze można zostać po pracy albo do domu robotę zabrać. Powodzie i poligony to nieraz czas kiedy możesz odpocząć i odstresować się od codzienności. W dobie gdy armia zmniejsza liczebność żołnierzy a robota jest ta sama albo większa na pewno w wojsku nikt się nie będzie nudzić.

Często się czyta w gazetach, ogląda w tv wyciągane średnie zarobki mundurowych. Zgadza się, średnia wychodzi dość przyzwoicie, ale niestety rzeczywistość jest bardziej "drastyczna".