BMW Sport

Lekarze być, tzn, bezbłędnym być, a nie każdy sie do tego nadaje ;]

w każdym zawodzie masz czarne owce, przykro jak się na takiego trafi
ale generalizować w takim temacie nie wolno

Też znam lekarzy i owszem zapracowani są, bo jak się nie zmęczyć gdy bierze się dyżurów na potęgę i oprócz tego prowadzi prywatną praktykę. Co niektórzy w szpitalu mają swój drugi dom.

No jak się bierze na bary taki zawód to trzeba się później liczyć z konsekwencjami

dotyczy to każdego wykonywanego zawodu

Dokładnie tak, ja jeżdżę po Polsce setki kilometrów i wiem, że jak gdzies wymusze, będę jechał 'na śpiocha' wyskoczy mi dziecko z bocznej drogi czy kto kolwiek inny wjade, okalecze czy zabije (wypluć) to będę za to odpowiadał, natomiast większą odpowiedzialnoscią jest grzebać komuś w głowie, sercu czy klatce piersiowej niż kierować autem

Czytając Wasze komentarze o różnych wpadkach to można za głowę się złapać. Dlatego jestem ZA prywatyzacją służby zdrowia.

i z tym tez sie zgodze ALE sprywatyzowane a sprywatyzowane to jest roznica bo niektore zostana sprywatyzowane i nadal bedzie bida z nedza jak obecnie lub gorzej a niektore calkiem calkiem

osobiscie sam chodze na wizyty prywatnie i wiadomo zero kolejek czekania i niepewnosci czy sie zdarzy ale za 10 minut przyjemnosci place stowke ... cos za cos to tez zrozumie ale np w swidnicy ''latawiec'' badz walbrzych szpital ''sokolowskiego'' jak dla mnie nie ma zarzutow sa tam tez lekarze pierwszego kontaktu i i nie orientuje sie ale o ile pamietam obie te placowki nie sa sprywatyzowane

Dlatego należy sprywatyzować wszystkie. Będzie i lepiej i taniej

Jak mohery usłyszą sprywatyzować to gromnie wylegną do urn głosować na PIS, bo kto je będzie leczył ? Ehh to polskie myślenie ...

Myślisz, że ja napisałem głupotę dotyczącą szycia i zakładania śrub przy znieczuleniu punktowym, które nie wiele daje (no niby zawsze coś)?
Oj niewiele widzę słyszałeś o naszej służbie zdrowia.
Osoby z branży często boją się że za "upierdliwość" w stosunku do lekarza coś im s .

vice versa
nie, nie mysle ,ja to wiem
nie rozumiem
oczywiesci w SZ moga sie zdarzyc i sie zdarzaja przyke przypadki ale to nie znaczy ze mozna bezkarnie jezdzic po lekarzach

widzę że eksperci ;] W Polsce to każdy zna się na medycynie i wiec co mu jest. W domu, w kościele czy nawet na szpitalnym korytarzu pluje na konowałów , a po wejściu o gabineciku to panie doktorze ratuj.


ps kamil_85, to było złamanie ręki ?

Tak otwarte w okolicy łokcia.
Żeby to została zrobiona tak jak powinno, to powiedzieli, że będzie czekała 2 dni .
Ale dostała później takie odszkodowanie, że jakoś się jej cierpienie zrekompensowało .

Ja tam do lekarzy nic nie mam, każdy popełnia błędy i nie jeżdżę po tej grupie zawodowej.
Służby zdrowia nie znam "od środka", znam jedynie dobre i złe przypadki leczenia moich znajomych.