BMW Sport

Ok to jak wytłumaczysz skok z wieżowca na poduszkę strażacką przecież nabierasz prędkości i to nie małej i się zatrzymujesz w miarę szybko... ZZE, wytrącenie prędkości, twoja masa poruszająca się z daną prędkością przekazuje energię dalej wytraca prędkość napędzając cząsteczki powietrza... Problemem w tym zderzaku jest chyba czas przekazywania tej ogromnej energii no i oczywiście koszty.

Poduszka jest miekka (wlasnie po to, aby powolnie absorbowac energie), na tej samej zasadzie dziala airbag, pomysl dlaczego jest zaprojektowany tak aby kierowca/pasazer uderzyl w niego w momencie oprozniania, a nie pelnego napelnienia.

Widac to chocby tutaj

Primo: poduszka strażacka ma ze 3m grubości
Secundo napierasz na nią całym ciałem, a nie tylko kilkoma cm^2 jak w przypadku pasów bezpieczeństwa.
Trecero, nie jestem strażakiem, ale poduszka ma sens tylko na niewielkich wysokościach. (być może 5-7pięter).

Znam zasadę działania poduszek powietrznych, spoko
Chodzi mi o to że tak jak napisałeś ona jest miękka to potrafi absorbować, pytanie czemu jest miękka i kto odbiera tą energię? A no cząsteczki powietrza przy odpowiednim ciśnieniu... Zasada ta sama tylko mechanizm inny gdzie energia ciała uderzającego zamieniana jest w ruch innego ciała czyli nie zderzasz się ze ścianą tylko z drugim ciałem które absorbuje lepiej energie niż konwencjonalne bariery.. Mowa oczywiście o kwestii zastosowania wynalazków w barierach a nie w zderzaku bo odnośnie zderzaka trochę sceptycznie do tego podchodzę ale myślę że się da to wykonać.. nie takie rzeczy ludzie wymyślali

Tylko, że bariera musiałaby być odkształcalna aby robić podobny efekt jak ta poduszka...

A zderzak musiałby być większy od samego samochodu.

Deszcz nadal pada a teoria mówi że ma być sucho.
Sęk w tym że nie bardzo mądre głowy umieją to opisać.

Gość zrobił coś co działa i tyle.

jest film na yt jak maluch z gościem wali 50 w ściane czy coś takiego i NIC się nie dzieje. Przeciążenia w środku nie ma, w tym cały myk.

mam to gdzieś, że teoria pod to nie pasuje, dla mnie liczy się fakt, jakim jest że to działa.
jak pada deszcz, to znaczy że łeb będzie mokry a nie że 'to nie możliwe, przecież deszcz nie istnieje'.



Zróbcie sobie chłopaki z lego a następnie jakaś burza mózgów

To wynika z roznicy miedzy tym http://pl.wikipedia.org/wiki/Zderzenie_ ... %C5%BCyste , a tym http://pl.wikipedia.org/wiki/Zderzenie_ ... %C5%BCyste



Problem z bariera jak z kazda rzecza polega na ilosci kompromisow, ktore trzeba popelnic, aby cos takiego wyprodukowac. Bariery montuje sie w miejscach gdzie maja zapobiec przebiciu sie samochodu na druga strone podczas uderzenia, wiec banalem byloby wykonanie ich np. z betonu ,ale skolei wynikiem takiego zderzenia bedzie bardzo duze przeciazenie dzialajace na pasazerow, aby temu zapobiec produkuje sie je wiec z materialu, ktory pozwoli na maksymalne odksztalcenie bez przerwania. Zreszta material to ulamek calego procesu, liczy sie jeszcze masa innych rzeczy (np. bardzo prozaiczna sprawa jak koszt ).

To co podobno stworzyl Lagiewka laczy dwie skrajne rzeczy - wytrzymalosc i mozliwosc absorbowania energii. Spoko, niech pokaze jak calosc dziala w ramach jakiegos sensownego testu, to bedzie chyba najlepszy dowod (duzo lepszy od artykulu na onecie).

Kyo, to daj ten filmik z maluchem.
No bo ten tutaj walnął w butelkę. Nie wiem na czym polega ta klęska Newtona, że nie znał lego?

Takie coś teraz znalazłem. Jakiś czas temu widziałem inny, ale tu tez widac o co chodzi.

No i o to chodziło. Doskonale widać o co chodzi
Dodam jeszcze Kyo, że nie wiem, czy wiesz, ale w E46 też masz takie coś, jak zdejmowałeś kiedyś zderzak, to widać dwa pochłaniacze energii zakończone pionowymi tulejami pod śrubę podajże 14, na których to się trzymie zderzak.

7.09.2010r. Kuwejt, IIFME The 3rd International Invention Fair of the Middle East 2010

Złoty medal za metodę akumulowania i rozpraszania energii
Złoty medal za zastosowanie EPARu w windach
Srebrny medal za hamulec dynamiczny


3 część tego filmiku. To nie jest tak że nic się nie dzieje... i wszyscy go ignorują..

Swoją drogą nie zderzaki Łągiewki, ale sam Łągiewka jest zjawiskiem ciekawym i nie fizycznym a socjologicznym. Nikt o nim nie gada, bo niby nie wolno, ale każdy zna. Nikt nie wie jak on się wybił. Ludzie nie mający z tematem kompletnie nic wspólnego, są w stanie o grubą kasę się zakładać, lub nawet krwią własną bronić słuszności jego odkryć. Ludzie pragną w to wierzyć, że możemy być międzynarodową potęgą dzięki niemu czy jak? Może skierujemy dyskusję na ten tor?

Nie bo po tym torze poruszają się bezproduktywni ludzie czyli humaniści Zawsze będą niedowiarki Nie chodzi o sny o potędze bo tej nigdy nie będzie... w 54 też nikt nie wierzył że komunizm upadnie a jednak teorie idealnego świata zostały obalone. A Łągiewka na cóż swoją wiedzą przewyższa wszystkie osoby na tym forum dwukrotnie i porównywać go do zjawiska socjologicznego a wraz z nim rzeszę profesorów z Politechniki Poznańskiej to objaw nonszalancji według własnej osoby..

wg mnie Łągiewka nie przewyższa gimnazjalisty w wiedzy, gdyż ten zna zasadę zachowania pędu, a Łągiewka nie.

Buahahah.
Rozbawiłeś mnie do łez.
Przy puknięciu E46 z taką prędkością jak leci ten maluszek masz obie podłużnice do wymiany a na masce namiot.

Maluszek na filmiku jest nietknięty...

Te w E46 można sobie wsadzić głęboko, one są po to by na parkingu się zderzak schował i wyskoczył z zaczepu a nie wytrzymał jakiekolwiek większe uderzenie.

Nie wierzysz? Spróbuj. W E38 gwarantuję że efekt będzie taki sam.

No...

A Ty ? Wymyśliłeś cokolwiek w życiu ? Nawet nie próbuj się porównywać do profesora Dobrego który ma kilkaset wynalazków na koncie. Tyle wiedzy co on ma to wybacz ale śmiem twierdzić że w życiu tyle nie pojmiesz Pewnie gównianego egzaminu u niego z elektromechaniki byś nie zaliczył Więc porównanie pracy tych ludzi do efektu socjologicznego jak dla mnie jest brakiem szacunku..