Problem z układem hamulcowym jest strasznie, ale to po prostu strasznie uporczywy. Zacisk hamulców złapał nas w środku miasta. Nie można przejść obok tego obojętnie.
Samochód trafił do warsztatu mojego kolegi, który pasjonuje się rekinami podobnie jak my. Dzięki temu nie przejmuję się czy auto zostanie na dworze na noc pod drzewem, czy ktokolwiek niekompetentny będzie mógł się zająć tym pojazdem.
Robota rozpoczęła się od obserwacji zachowania poziomu płynu wspomagania. Na początku zaobserwowaliśmy jak zachowuje się płyn na obecnej kuli wspomagającej. Mimo tego że silnik działał, za każdym naciśnięciem pedała hamulca poziom płynu powoli wzrastał. Nic dziwnego, że płyn wspomagania po prostu wystrzelał po dłuższej jeździe. Po wymianie kuli na tą która już była wcześniej w samochodzie, zachowanie płynu się całkowicie zmieniło. Nieważne jak mocno byśmy naciskali pedał hamulca i jak czesto, zawsze pozostawał on na odpowiednim poziomie. Podczas przejażdżki po mieście problem pojawił się znowu, tylko tym razem hamulce nie były tak zaciśnięte, że aby ruszyć tym 286 konnym silnikiem trzeba było ruszać z 3 tyś obrotów, ale problem dalej istniał.
Nie ma co, teraz wyjmujemy pompę hamulcową. Jest trochę podejrzana... Jak się na nią naciska, ma dość mocny skok w swoim działaniu. Być może jak już się nagrzeje płyn hamulcowy, ze względu na rozszerzalność temperaturową środek się zapieka i nie chce ona odskoczyć ? Nie mam pojęcia, to są tylko moje amatorskie diagnozy. Być może to kolejny błąd poprzedniego właściciela, który nie wymieniał płynu hamulcowego, który zniszczył pompę od środka ? To się jeszcze wszystko wyjaśni. Jest dość duży problem z otworzeniem jej, a zestaw naprawczy to zwykłe uszczelki do rurek, wymiana ich jest praktycznie bez sensu.
Zaraz wyjeżdżam, by mój wyjazd był spokojny chcę dokończyć tą sprawę. Poprosiłem mojego kolegę by wysłał mi pompę hamulcową i servo. Dokładnie przed chwilą otrzymałem telefon z informacją, że paczka konduktorska została nadana ze Szczecina. Po drodze dostaję też trochę części, dupereli, między innymi klakson wysokich tonów

I pompa hamulcowa i servo są ze sprawnego samochodu, który miał wymieniany regularnie płyn hamulcowy, dziś część będzie wymieniana. Jutro zobaczymy efekt. Może problemem jest sama pompa ? Nawet sam życzę sobie szczęścia, w końcu będę mógł czerpać przyjemność z tego samochodu, nie tylko na nie patrząc. To jest ///M, więc widok to już tylko 50 % przyjemności.
Muszę się tym pochwalić, za około dwa tygodnie rozpoczynam pierwsze jazdy na Lkach ! Co prawda egzamin będę mógł zdawać dopiero w drugiej połowie października

ale sama możliwość jazdy samochodem ( nawet Peugeotem 207 ) będzie dla mnie po prostu ogromną przyjemnością. Myślałem nad zameldowaniem w anglii i zdawaniem prawa jazdy tam, nie dość że taniej, łatwiej to jeszcze od 17ego roku życia. I tak teraz z tym nic nie zrobię, pozostało mi czekać.
Jutro ciąg dalszy...
W przeciągu godziny wsiadam w autobus i jadę odebrać paczkę !