BMW Sport

Witam mam bmw E39 model 523i autko ma przejechane 240000 z tego jakieś 50000 na gazie .Mierzyłem ostatnio kompresje i na pierwszym tłoku od chłodnicy mam ciśnienie 8 a na pozostałych 10 ,n dodam ze po nagrzaniu cykają mi troszkę popychacze .Ale moje pytanie jest do kompresji co o tym sadzicie .W sobote jeszcze wymieniają mi odmę bo bierze troszkę oleju ,potem zabieram się za wymiany tych popychaczy tylko zastanawiam sie czy inwestować z tym ciśnieniem .

mierzyłeś na ciepłym czy na zimnym? i na pewno poprawnie?

mój m50 kiedy mu mierzyłem kompresję miał w okolicach 10,5-11 na każdym garze i uznałem "nie jest źle". Wydaje mi się że kompresja 10 na 5 cyl i 8 na 1 garze to albo błąd pomiaru albo silnik jest nieżywy ale raczej błąd pomiaru bo przy takich wartościach powinien albo źreć oleju tyle ile waży albo nierówno pracować albo nie mieć mocy itd.

Takie moje odczucie ale może głupoty gadam Upewnij się że pomiar był właściwy

Kompresje najlepiej mierzyć na pierwsze uderzenie tłoka i tak z każdym po kolei. Wynik marny, zweryfikuj jego poprawność jeśli okaże się trafny podaruj sobie robotę.

Pomiar był robiony jednym miernikiem i na zimnym silniku.Znalazłem na necie że kompresja w bmw e39 523i to 10,5 wiec nie ma tragedii tylko ten jeden gar .Ale któryś popychacz mi cyka może on nie domyka zaworu i ciśnienie umyka .Silnik chodzi równiuteńko i ma kopa , bierze troszkę oleju ale w poniedziałek wymieniam odmę i zobaczymy czy coś się zmieni . Dodam ze nie kopci na niebiesko .

ramzes157, kompresję w silnikach benzynowych mierzysz na rozgrzanym silniku. Kręcisz rozrusznikiem aż ciśnienie na manometrze przestanie rosnąć. Na wszystkich cylindrach ciśnienie powinno być mniej więcej równe.

z tą temp silnika jest różnie. ja np słyszałem że trzeba zmierzyć na zimnym i na ciepłym i ważne są dwie rzeczy: ciśnienie na ciepłym (im więcej tym lepiej) oraz różnica pomiędzy zimnym a ciepłym (im mniej tym lepiej)

To w sumie sprowadza się do tego samego a wniosek jest taki że 5x10 i 1x8 to coś nie tak z pomiarem albo silnikiem. Skoro kolega mówi ze nie ma niepokojacych objawów to miejmy nadzieje ze z pomiarem

Zobaczymy po niedzieli jak zmienia mi odme co sie bedzie działo .

kompresji na pewno nie przybędzie

Uwielbiam bmw więc postanowiłem zrobić odrazu popychacze gumki na zaworach i odmę mam magika który wymienia gumki bez zwalania głowicy ,niechce narazie innego auta wiec chce w tego zainwestować i pojezdzić kilka lat

ta wielkość to stopień sprężania a nie kompresja

Jutro rozgrzeje autko i jeszcze raz zrobie pomiar jaki powinien być odczyt na ciepłym silniku jeżeli jest dobry

max. kompresja powinna wynosić około 13atm
minimalna 11atm.
silnik rozgrzany
przepustnica otwarta

Witam, mam podobny problem tylko u mnie to juz nie para , jadąc pewnego jesiennego dnia auto moje puscilo dyma i zadławilo sie spalinami motor stop , zaczeło rzęzić w tłumiku efekt był ewidetny padł katalizator , po wystygnieciu mozna było kontynuować jazdę dokulałem sie do jakiegos mechanika i zmierzyłem komprechę wszedzie po ponad 12 atm oprócz czwartego na którym było 4 atm (po chwili i na 4 był juz ponad 12 atm), borykam się ztym problemem do teraz chodź teraz jest inny ale zwiazany zapewne z tamtym , silnik po zagrzaniu tyka jak by szklanka stukała , kiedy stuka to kopci ( jak nie suka jest oki).Oleju nawet nie bierze za duzo , chodź wiecej niz przed ty zdarzeniem. A dodam ze juz wymieniłem szklanki na 4 cylindrze i to chyba nie potrzebnie ,bo nic nie pomogło . Dzisiaj mierzylem na ciepłym i na zimnym silniku komresje na , na zimnym jest ciut wieksza powyzej 12,5 na kazdym na cieplym nie mniej niz 12.3
Pomoze ktoś , bo narazie ręce mi opadają. Odma wymieniona. Nawet robiłem słynne , usunięcie nagaru z piercieni za pomocą nafty , ale chyba nie tendy droga.

Powiem ci tak ja wymieniłem wszystkie popychacze hydrauliczne 24szt plus gumki na zaworach świece i silniczek chodzi teraz bardzo fajnie nic juz nie cyka a cykał strasznie jak sie zagrzał ,a ten jeden cylinder olałem nie chce mi sie tym denerwować

A zdejmowałeś głowicę ,czy postawiałes zawory tłokami ??

nie musisz podpierac zaworow tlokami przy wymianie gumek. Moj patent w kazdym autko to zrobienie z korpusu swiecy zaplonowej (dokladnie sam gwint) i szybkozlacza do przewodu sprezarki. Wykrecasz swiece wkrecasz wczesniej "wyrzezbiony" (czyt. pospawany) patent i podlaczasz sprezarke. Jesli gniazda zaworowe nie sa zjedzone i pierscienie ok, cisnienie w cylindrze utrzymuje zawory w gorze i mozesz walczyc z uszczelniaczami.

Dałem to do zrobienia koleś bez zdejmowania głowicy wzioł za to 600 zł i przy okazji porobił mi mase innych rzeczy .

ta kwota jedna szklanka w sklepie kosztuje 30 pln srednio, gumki min 54 pln za komplet:/ to nijak patrząc 774 pln za części , oczywiście te 600 to za robociznę??? U mechanik powiedzial ze 100 za robotę plus częsci i tez bez zdejmowania głowicy. Ale i tak mimo tak niskiej ceny wolę to sam zrobić , bynajmniej jak cos spier.. albo urwę to bede wiedzial ze trzeba to zmienic jakoś nie ufam mechanikom a ni gosciom ze serwisów mam złe doswiadczenia Dzięki chłopaki za poradę napewno wymienie te gumki czekam tylko jeszcze na szczypce do sciagania