BMW Sport

LU3710M, no fakt, powiem szczerze napisane na spontanie. Ale bez bulwersowania się chłopie;)



Trochę jak wróżenie z fusów, bo wg mnie nie mogą obniżyć jakości, z tego względu że odbiję się to na ich losie za 4-5 lat. Straty i tak po takim przestoju będą ogromne, aczkolwiek takie firmy na pewno są zabezpieczone w jakiś sposób przed takimi zjawiskami, chociaż takiej katastrofy nikt się nie spodziewał...

Jakosci nie obniza, bo straca sprzedaz, cen lepiej tez, bo zabija europejskich producentow. Efekt obecnej jakosci nowych modeli BMW czy Mercedesa, to wlasnie wymuszona konkurencja cenowa z Lexusem i Infiniti na rynku amerykanskim.

Witam,

zgodnie z tym co pisałem,

odświeżam temat po pierwszych notowaniach giełdy

Bardzo ciekawie sie zapowiada, bo akcje Toyoty spadły o blisko 5 procent, a Nissana i Hondy o blisko 4 procent.

Wzmacnia się za to jen, bo rosną spekulacje, że japoński kapitał ulokowany dotąd w amerykańskich obligacjach będzie musiał wrócić do kraju.

Jestem ciekawy kolejnego notowania giełdy i jak wypadną japońscy producenci samochodów.

jaka będzie tendencja, kto na tym zarobi i ile ?
i jak długo będziemy czekać na wzrost.

(Oczywiście spadek jest efektem zamknięcia przez nich swoich fabryk-matek.)
Ciekawe, czy "powrót na giełde" do starego poziomu to tylko kwestia uruchomienia produkcji.

http://motoryzacja.interia.pl/samochody ... ow,1610124

Handlarze zacierają już ręce

Myśle ze Japonia i ich gospodarka szybko stanie na nogi. A co do jakosci japońskich aut to napewno nie spadnie, jedynie ceny wzrosną

Japończycy szybciej wybudują to co zostało zniszczone niż Strabag skończy budowę wiaduktu na Łopuszańskiej

dokładnie
że tak powiem "mają wprawę"
a podobno pozostałe fabryki na dzień dzisiejszy pracują bezproblemowo (zapasy magazynowe)
problemy nastąpią ale ogólnie na całokształt pozycji marek nie wpłyną
spadek akcji to normalka po takich wydarzeniach

Ojjj teraz znowu jest duży problem z tą elektrownią... Ludzie uciekają gdzie się da... Jak poziom wody faktycznie spadnie, i ta stal zacznie topnieć...

W USA ceny ida w gore http://www.autoblog.com/2011/03/19/repo ... f-tsunami/

Japończyk prędzej rozpruje sobie brzuch, niż obniży jakość produkcji.

Co do reszty to jak dla mnie japońskie auta mogą w ogóle nie jeździć po drogach i będzie ok. Nie lubię np. "Hondziarzy". Często mają mało inteligentny wyraz twarzy i noszą durnowate czapeczki z daszkiem, czasami też spodnie z kroczem w kolanach. A co gorsza wypisują na forach internetowych teksty typu - "Tam gdzie w BMW kończy się obrotomierz, u mnie dopiero się rozkręca", albo "Honda robi lepsze silniki* bo BMW 1.6 zamula, a Honda z silnikiem o tej pojemności fruwa".



*do kosiarek