BMW Sport

Zastanawia mnie pewna kwestia. Z reguły podczas skręcania w lewo na skrzyżowaniu pokonuje się je bezkolizyjnie, mijając się prawymi drzwiami ze skręcającym w lewo z przeciwka. Tak jest po prostu szybciej, łatwiej i nie blokuje się ruchu. Aby nie nadwyrężać niczyjej wyobraźni:




Obrazek z lewej bezkolizyjnie, z prawej kolizyjnie.


Tylko, że czasami zauważam, np. w stolicy takie znaki drogowe:




Czyli w domniemaniu, jeżeli takiego znaku niema powinienem pokonać skrzyżowanie kolizyjnie, mijając się ze skręcającym w lewo z przeciwka z prawej strony (jak na pierwszym obrazku po prawej). Tylko, że jeśli wgramolę się na środek skrzyżowania i będę tam stał, blokował czekając aż inni mnie wyminą to:

a. Zejeb.. mnie klaksonami

b. Mogę zostać zwyzywany

c. Mogę dostać w mordę

Więc tu rodzi się moje pytanie: Kto będzie winny jeśli na skrzyżowaniu przywali w siebie dwóch kierowców skręcających w lewo na te dwa różne sposoby? Logika podpowiada, że gość skręcający bezkolizyjnie ponosi winę, gdyż mijał po "angielsku" z lewej strony. Sam już nie wiem Czy prawo reguluje precyzyjnie tą kwestię? Na różnych forach jest wiele sporów w tym temacie. Nieraz nawet instruktorzy jazdy mają odmienne zdanie co do tego...

W tej sytuacji prawidłowe jest zdjęcie z prawej ( po skręcie masz wystarczająco dużo pasa żeby się parę autek schowało ) .
Często ma znaczenie oznakowanie poziome pasów ruchu .
Po Angielsku jeździmy na mniejszych skrzyżowaniach i tam gdzie masz ten pionowy znak .
Kiedyś to było proste , ale jak zawsze komuś przeszkadzało

Wg mnie zle poslugujesz sie skladnia "skrzyzowanie bezkolizyjne". Na zadnym z tych obrazkow nie ma skrzyzowania bezkolizyjnego - (oczywiscie wg mnie). Skrzyzowanie bezkolizyjne to chyba takie, gdzie nie napotykasz na zadna przeszkode i pokonujesz je czyms w rodzaju slimaka itp. Tu masz serie zagrozen - tramwaj, pasy, auta na drodze rownoleglej, auta na drodze podporzadkowanej itd.

Co do pytania wg mnie jezeli nie ma znaku trzeba jechac zgodnie z pasami ruchu (znakami poziomymi tzw liniami)

Dodatkowo nie podales kluczowej informnacji - czy droga podporzadkowana (ta wezsza jest dwukierunkowa czy jednokierunkowa). Jezeli dwukierunkowa to stosujac zasade angielska walisz pod prad. Jezeli jednokierunkowa to nie masz opcji z dwoch stron wjechac na nia tylko z jednej.

oczywiście się zgadzam - to skrzyżowanie jest jak najbardziej kolizyjne

Jeżeli chodzi o to jak powinno się jeździć. Często zauważam taką zasadę, że kształt samego skrzyżowania (pasa rozdziału) o tym decyduje, a konkretnie to jakie ma boki.
A moje obserwacje są takie, że jeżeli skręcamy jadąc drogą dla której równoległym bokiem był bok długi to jedziemy prawostronnie. Jeżeli od drogi dla której równoległym bokiem jest bok krótki to "po angielsku".

Coś mi nie wyszedł ten opis to będą obrazki

samo skrzyżowanie (pas rozdziału)


sytuacja 1. - jedziemy od strony dla której równoległym bokiem jest bok dłuższy


sytuacja 2. - jedziemy od strony dla której równoległym bokiem jest bok krótszy

co do skrzyżowania bez kolizyjnego macie rację , przegapiłem to .
Opis i zdjęcia powyżej dokładnie opisują to o czym mówiłem ( zamieszczone przez marcin87k )

Dzięki za wskazówki, ale raczej nie chodziło mi o technikę jazdy, a o to czy jest jakiś przepis regulujący tą kwestię np. podczas stłuczki.

a są znaki nakazujące kolizyjnie skręcać ?
Ja tam zawsze bez kolizyjnie lece, a i niekiedy ktoś tąbnie bo kolizyjnie mu jest łatwiej zajechać

są, kwadratowe żółte z czarnymi strzałkami, chociaż jeśli dobrze pamiętam to są tez takie same nakazujące (a może bardziej informujące) także o jeździe "bezkolizyjnej", natomiast ten z pierwszego posta znak to pierwsze widzę

To znaki nieformalne http://www.znaki-drogowe.pl/index.php?o ... Itemid=119

marcin87k, czy jakies przepisy okreslaja sposob zachowania sie wedlug bokow rownoleglych? Co jezeli wszystkie boki sa rowne?

wątpię, tak jak pisałem wcześniej to tylko moje obserwacje

to mnie sie podoba najbardziej ja zajezdzajac juz na skrzyzowanie staram sie wyczaic czy gosc chce jechac kolizyjnie czy bezkolizyjnie , czasem jest to ciezkie zwlaszcza jak jedzie starsza osoba , ale na ''gestych'' skrzyzowaniach to widze ze kazdy jedzie kolizyjnie to ja tez

Ja na takim skrzyżowaniu nie zdałem prawka, bo niby wymusiłem pierwszeństwo jadąc bezkolizyjnie