BMW Sport

Siema.
Dziś przy krótkiej jeździe po mieście zagotował mi się silnik, temperatura doszła do czerwonej strefy, zatrzymałem się by sprawdzić co się dzieje, woda była zagotowana. Poczekałem chwile wskaźnik temperatury opadł na 2/3 i ruszyłem z powrotem do domu lecz tak ze szybko temperatura skoczyła na polowe czerwonego obszaru. W domu gdy silnik wystygł odkręcam zbiorniczek od chłodnicy a tam wody raptem na dnie kilka kropel. Wcześniej jak sprawdzałem poziom wody na ciepłym silniku to był prawie pod sama górę, lecz przy odkręcaniu korka słyszałem jak woda się przemieszcza wydajać przy tym charakterystyczny dźwięk bąbelek (blumb blumb) i woda opadła. W tym samochodzie poprzedni właściciel wymieniał chłodnicę, starał się ja odpowietrzyć bo zawór obok zbiorniczka widać ze był odkręcany lecz pozostałe dwa już raczej nie były ruszane. Na ciepłym silniku (wyłączonym) włączyłem nawiew i ustawiłem by leciało ciepłe powietrze, lecz leciało samo zimne. Czy to może być aż tak zapowietrzony układ? Dziś będę go odpowietrzał to co radzicie, zalać go wodą (tak jak to teraz było) czy kupić płyn do chłodnic?

Z góry dzięki za pomoc.

Odpowietrz uklad, sprawdz jego szczelnosc i zalej PŁYNEM ! Wody nie lej bo na te upały to może sie nie sprawdzic.

Szczelny raczej jest, bo nic z niego nie cieknie, wszystko suchutkie. Czyli mówisz by zalać płynem, bo mi tutaj podpowiadają by lać wodę na lato bo szkoda 40zł na płyn ^^
A tak na oko, jak wam się wydaje to może być jakiś grubszy problem czy po prostu zapowietrzone?

Jeżeli z nawiewu nie leci ciepłe powietrze to na pewno jest zapowietrzony. W dziale zrób to sam masz temat o odpowietrzaniu poszukaj sobie. A jak Ci szkoda wydac na płyn i szukasz oszczędnosci to lepiej kup rower albo krowe to chociaż mleko będziesz miał. Pozdrawiam i nie bierz tego do siebie, tak sobie zażartowałem bo sie weekend zaczyna i usmiech na twarzy zawitał po cięzko przepracowanym tygodniu

Właśnie chciałem od samego początku lać płyn ale zaczęli mi mówić, "po co na lato lejesz płyn na zimę sobie nalejesz", a ja nowy kierowca więc wolę się tutaj doradzić, więc zaleje go płynem tak jak mówisz. Jeszcze mam pytanie, ile to jest max w tym zbiorniczku, bo chyba nie ma na moim oznaczeń.
Przy odpowietrzaniu mam zamiar się sugerować tym:

Wiesz co, sam nie wiem na moim zbiorniczku tez nie ma oznaczeń, sprawdz sobie ile płynu jest potrzebne do całego układu chłodzącego i tyle wlej i po kłopocie

Z boku zbiorniczka wyrównawczego powinieneś mieć kreskę, przynajmniej ja mam. Płyn zalej zimowy, na zimę będziesz miał spokój

Tez tak myślę, ten płyn oprócz tego że zamarza w niższej temperaturze niż woda to ma jakieś jeszcze inne właściwości, np. wyższa temperatura wrzenia czy przewodność ciepła?

Edit: ok wymieniony płyn, lecz nie mogę odpowietrzyć przez zaworek który jest na rysunku W-6292 (obudowa termostatu) ponieważ śruba jest ukręcona i nie ma szans na jej wyjęcie trzeba by było rozwiercać, to może mieć duże konsekwencje? Przez zawór w chłodnicy zostało odpowietrzone jak powinno być.
Ogólnie teraz temperatura jest dobra, nie przekracza połowy na skali, nadmuch w środku daje ciepłe powietrze.

Lecz mam jeden dylemat, już wcześniej zauważyłem że gdy woda jest ciepła to syczy leciutko z korka od chłodnicy lub obok niego (ze zbiorniczka wyrównawczego), czy to może mi jakiś problemów narobić?
Wydaje mi się że zbiorniczek jest rozszczelniony po prawej stronie od korka, jak się łączy górne denko zbiornika ze samym zbiornikiem. Widać że jest szczelina, mogę ją zakleić np poxyliną? Korek mam na ciśnienie 200, czyli 2 bary? Nie za dużo jak na mój samochód?

Po odpowietrzeniu zbiorniczek został zalany prawie pod samą górę, następnie pojeździłem trochę (z 30km) widziałem że trochę płynu mu wykapało, dziś rano patrze ile jest tego płynu, to jest 2/3 zbiorniczka, to znaczy że w układ weszło? Układ jest raczej szczelny nic nie kapie, nic nie leci z miejsc których nie powinno.