BMW Sport

natomiast mnie wkurza strasznie jazda po calej drodze-nie da sie delikwenta wyprzedzic,bo blokuje lewy i prawy pas..aha i jeszcze kierowcy tirow ktorzy specjalnie blokuja lewy pas aby ich nie wyprzedzic bo zaczyna sie zwezenie i zaczyna sie jeden pas-probuja byc nauczycielami drog by stac za nimi w kolejce...

Mnie denerwują goście, którzy myślą, że jak dali kierunkowskaz to im się włącza nieśmiertelność i wbijają mi się na lewy jak już wyprzedzam.
Często mam tak, że wyskakuję, żeby wyprzedzić 5 samochodów i jak jestem w połowie, ktoś mi wyskakuje na lewy - ja nie dość, że muszę ostro hamować, to jeszcze mnie maksymalnie zamula, a szczytem jest późniejsze trzymanie w podłodze jak już skończy manewr, żebym go czasami nie wyprzedził.

Poza tym coraz częściej mam sytuacje polegające na chamskim wbijaniu się przed samą maskę. 2 tygodnie temu gość w ciężarówce zmusił mnie do ostrego hamowania z 90km/h do 0, bo on postanowił włączyć się do ruchu z telefonem przy uchu i prędkością żółwia bagiennego. Jeszcze do mnie skakał, że śmiałem zatrąbić.

Jeszcze w temacie lewego pasa... Denerwuje mnie, że ludzie nie potrafią ocenić w lusterku z jaką prędkością mniej więcej porusza się zbliżające auto. Drażni mnie też, że ludzie często widzą w lusterku, że siedzi im na zderzaku jakieś auto, ale nie zjadą, bo wychodzą z założenia, że "wyprzedzę jeszcze te kilka aut i dopiero zjadę", a przecież często bez problemu zdążyli by zjechać na prawy pas, umożliwiając szybie wyprzedzenie i mogliby powrócić na lewy bez żadnej konieczności hamowania i bez problemów.

Dodam jeszcze, że nie wiem jakie są Wasze odczucia, ale ja na przykład nie wyobrażam sobie jazdy bez ksenonów. Jakby nie patrzeć ludzie zdecydowanie chętniej zjeżdżają z lewego pasa.

Nawet dresy mają szacunek dla starszych .




E tam, ja tam lubię kobiety .






Haha i dobrze.. to musiało być śmieszne .




p.s.
nuhi dawno nie było na forum takiego spoko kolesia

Czasem nie zjeżdżają, bo się boją, że ktoś będzie jak baba wyprzedzał - tego też nie lubię. Wyprzedzanie powinno trwać jak najkrócej, w miarę możliwości.

Delta ujemna.

Kamil_85 nie mówie o sytuacji, kiedy widzę jak ktoś za mna wyprzedza rząd samochodów i ja chamsko miałbym mu sie w*ebać i zmusić do hamowania- nie zrozumiałes mojego postu.

wszystko i na temat

co mnie denerwuje ...
najbardziej taksowkarze ale ten temat pomine

to ze ludzie mysla ze lusterka sa tylko po to zeby samochod ladniej wygladal, ostatnio mialem taki przypadek ze wyprzedzajac busem ciezarowke na dosc waskiej drodze ale sie miescilismy spokojnie, kierowca ciezarowki ni z tad ni z owad zaczal zjezdzac na moj pas ... serce zabilo, zjechalem na pobocze bo nie bylo w zlym stanie i go wyprzedzilem, oczywiscie CB wylaczone i telefon przy uchu

kolejny przyklad kierowcy ciezarowki, droga z Radomia na Zwoleń, ruch jest tam duży i co kierowca zestawu 70 km/h i telefon przy uchu, jemu sie nigdzie nie spieszy to co bedzie jechal 90, wkoncu na oszczednosci zarobi

wkurza mnie gdy ludzie nie dziekuja, gdy ustapie im drogi, wpuszcze przed siebie czy cokolwiek w tym stylu

najgorszymi kierowcami sa jednak mistrzowie prostej !! mam od groma takich przypadkow gdy jadac zaladowanym busem, mocno zaladowanym, trafialem na klietna ktory na prostych mial 110 dodam ze jezdze 100 ale na zakretach oczywiscie mnie wychamowywal do 70 bo sie boi ciota zasrana, i coz wylatujemy z zakretu odstawia mnie ja do 110 doganiam a on co jeszcze mocniej gaz ... bo co Bus go na prostej wyprzedzi !! toz to absurd

i boli mnie to ze nie mam klaksonu wiec jak wsiadam do osbowki to trabie na wszystko ;p

a wy wszyscy swieci jestescie na drodze ? nie wje##liscie sie nigdy przed maske czy na trzeciego ? i mnie dzialaja na nerwy zolwie drogowe ale co poradzic na takich? wiecej jezdze za granica i pomyslcie ze tu nikomu sie nie spieszy a wcinanie sie przed maske przez co musisz chamowac do 40km/h z 90 i ciagniecie sie za takim delikwentem jest codziennoscia wiec ja juz sie przyzwyczailem do tego typu jazdy .. ale ostatnio jechal niemiec przedemna utrzymywalem za nim stala odleglosc okolo 7m , on po heblach nagle i przyspiesza . tak kikla razy az zaczal machac mi do lusterka wstecznego nie wiem jak mialem to zrozumiec ale chyba chodzilo mu o to ze za blisko sie go trzymam? przeciez bylem tyle za nim ze spokojnie jedno auto by weszlo .. jednym slowem wk##wil mnie facet na tyle ze po wyprzedzeniu to ja trzymalem go na krotko

W W-wa i chyba wszędzie wkur... mnie złotówy wielcy królowie szos... A tak naprawde to frajernia w zajeżdżonych samochodach ledwo utrzymująca rodzine...

Moglibyście jaśniej o tych taksówkarzach?

W mojej okolicy nie uzywaja kierunkow.

A ja dzisiaj sam zostałem obtrąbiony

Jechałem za 3 samochodami, które pędziły ok 70 km/h (na 90), a że ruch był spory to nie dało się ich na raz wyprzedzić (kolejny powód to 90 km pod maską, które dupy nie urywają). Pan z ostatniego pojazdu, busa, trzymał odstęp o środkowego auta jakieś 3 m, pojawiła się okazja do wyprzedzenia busa i KaroleK ciach i już się wpycha na chama między osobówkę i busa. Kierowca oczywiście mnie obtrąbił ale na CB mu powiedziałem, żeby się cymbał nauczył odstępów trzymać. Potem trzymał się z 50 m za mną

Niepotrzebne, denerwujące na drodze:
1. Bezpodstawna, utrudniająca innym ruch jazda lewym pasem.
2. Zbyt powolna jazda.
3. Wyprzedzanie na dystansie 3 km.
4. Złośliwe blokowanie drogi (np. auto na lewym zrównuje się z np. tirem na prawym i jadą 70 km/h) i ogólnie - niekiedy zwykła złośliwość.
5. Nieużywanie kierunkowskazów/lusterek.
6. Powolne ruszanie spod świateł/ ze skrzyżowań.
7. Wymuszanie pierwszeństwa przy wjeździe na pas/z drogi podporządkowanej/inne zmuszające do gwałtownego hamowania.
8. Jazda na zderzaku.
9. Zajmowanie 2-óch pasów/ jazda po linii rozdzielającej.
10. Zjeżdżanie z ronda z lewego pasa.
11. Nieznający zupełnie przepisów piesi/skuterzyści.
12. Egoizm na drodze : "Jak ja już jadę to reszta mnie wali"
13. Niebezpieczne wyprzedzanie.
14. Mistrz prostej.
15. Cwaniactwo.

Jest pewnie jeszcze parę...
Niestety o tym na kursie się nie mówi, a jak ktoś nie siedzi w tematach związanych z motoryzacją to mu to "lotto". Jednak to dzięki takim sytuacjom są korki, niebezpieczne, sytuacje, kolizje a nie tylko przez osławioną przez policję "nadmierną prędkość". Rzadkie są sytuacje, by ktoś za szybko jadący samą prędkością stworzył zagrożenie (oczywiście nie mówię tu o jeździe 150 km/h w zabudowanym). Częściej to hamowanie, skręt czy inny manewr są groźniejsze mimo, że wykonywane poniżej dopuszczalnej prędkości.

Poza tym, dopóki część kierowców będzie chciała rywalizować i traktowała innych w sposób: "oż, ty chamie, ja ci pokaże!", zamiast : "jedziesz szybciej to jedź, przepuszczę cię i pojadę dalej swoim tempem" to wiele się nie zmieni.
Ale tu dużo ma do zrobienia znajomość przepisów a także edukacja, bo niestety kurs przygotowuje tylko do zdania egzaminu.

W każdym razie, ułatwiajmy sobie życie na drodze!
Pozdrawiam

Ja mógłbym książkę napisać o sytuacjach na drodze. Sam czasem popełniam błędy , z tirami nigdy problemów nie miałem jak na razie, ale taksiarze to takie potrafią dziwne manewry odwalić ze szok. Ja osobiście trąbie i wale długimi jak ktoś coś odpierniczy, miałem kiedyś taka sytuacje, że opuszczając środkowy pasa na rondzie wjechałem na lewy to jakiś many który jechał lewym pasem po rondzie (3 pasy tam są ) wjechał mi przed maskę tak że musiałem hamować bo bym wjechał mu w bok... własnie mnie cwaniacy najbardziej denerwują. Ci co tylko po prostej śmigają to tez krew mnie zalewa jak sie nie da wyprzedzić a w zakrętach do 50 km/h
Kiedyś jadąc sobie na zlot do Bornego Sulinowa przyczepił mi sie na ogoń pasat b4 taki niebieski ,antena od CB to z 5metrów miała chyba. Ja leciałem jakieś 100km/h a on mi co raz bliżej na zderzak i tak siedzi, myślę przyhamuję ale stwierdziłem ,że skoro jest kręto to zobaczymy. no to lecę, wiem na ile mogłem sobie pozwolić autem wiec wyglądało to mniej więcej tak: gdy było kręto gość jakieś 100metrów za mną i nie mógł mnie dopaść, na prostych doganiał, a wyprzedzić nie mógł bo znowu kręto. I taki cwaniaczek wyprzedził mnie dopiero kiedy ja zwolniłem bo nie mogłem wyprzedzić rowerzysty bo coś jechało z naprzeciwka a ten jak tylko tamten samochód przeleciał to rura, tak ,że musiałem czekać by ominąć rowerzystę. no i było to już przy tablicy teren zabudowany. Ciekawe jak był szczęśliwy jak mnie wyprzedził

Spoko nie biję do Ciebie . Po prostu opisałem inną sytuację.
Mi też zdarza się tak jak Tobie, że facet widzi, że będę wyprzedzał i wbija się na chama i zmusza mnie do zaprzestania manewru.

Autostrada jadę sobie 160km/h przedemną maruder w octavi wyprzedził co było i dalej się ciągnie na lewym, dostał długimi to łaskawie zjechał.
Zaczynam przyśpieszać, raczej leniwie do 160-70, patrzę a skoda z powrotem na lewy i ciśnie Przy 180 dostałem długimi więc grzecznie na prawy.
Równają się ze mną, a pasażer nagrywa to wszystko telefonem i się cieszy.
Stwierdziłem że skoro jest pusto to jednak mi się śpieszy i szybko wyleczyłem chłopków z chorych pomysłów

Bez kierunków, na trzeciego, cwaniactwo, na późnym żółtym (czyt. Czerwonym) bez kierunków, ich to przepisy nie obowiązują, stają gdzie chcą... Ja do nich tolerancje już dawno straciłem bez wyjątków, po W-wa same pały jeżdża... Wpiepszają sie na trzeciego itd... Ja juz przestalem być pobłażliwy wbijasz sie na trzeciego? Tylko muskam gaz i sie nie wbije, trąbie, nie hamuje po prostu jade i sram na nich.


Moim zdaniem na drodze po za kulturą najważniejsza jest płynność jazdy i wykonywanych manewrów. Na drodze na codzień trzeba być ostrożnym i jak najbardziej upłynniać ten ruch... Żwawo ruszać, umieć manewrować itd. I mieć do siebie dystans ...

kiedys na jakims forum wyskoczyl temat o chamstwie na drodze, wchodze, a tam czlowiek okrutnie oburzuony:
jechal dwupasmowka (gdzies w wawie, jakas glowna) i jechal sobie lewym pasem obok ciezarowki przepisowe 80km/h i tu mu jakis cham bezczelny siadl na dupe i zaczal mrugac, oczywiscie kulturalny czlowiek sie tym nnie przejmowal i jechal przepisowe 80km/h lewym pasem rowno z ciezarowka, potem bezczelny czlowiek zaczal trabic nooo- mrugal i trabil bezczelnie zeby ow kulturalny czlowiek zjechal na prawy pas.
kulturalny czlowiek porobil nawet zdjecia tego chama i zamiescil na forum oczywiscie, bo ten cham na swiatlach gdy stal za nim mial czelnosc pokazac srodkowy palec.

ja nie wiem co sie w tym kraju dzieje, same chamy

troszke mnie ponioslo po przeczytaniu tego wstrzasajacego tematu