BMW Sport

Drive it like you stole it.

to co drugi w kościele bez rąk by był

Jak sprawca będzie, to walcz o sporo większą kasę niż naprawa będzie Cię kosztowała (za straty moralne). Jak wygrasz to albo płacą kasę, albo dawaj do komornika od razu. Udupisz kolesi na długi czas, bo przy większej kwocie komornik nie odpuści, bo opłaca się mu ściągać taki dług.

Chyba bym puścil to moto, naprawa jest średnio (nie)opłacalna.
Nie mówiąc o doprowadzeniu do stanu sprzed zdarzenia

Odświeżam...
Akt oskarżenia przeciwko sprawcom został już przesłany do sądu...
Troszkę to wszystko powoli trwa

biurokracja.... wszędzie to samo Ja od roku nie mogę uzyskac pieniędzy z odszkodowania, gdzie pasażer je otrzymał 4 miesiące temu

W polsce tak wszystko długo trwa.

Mojej żonie jakiś dupek ostatnio wyrwał ledy do jazdy dziennej.WIęcej szkód narobił niż te ledy warte ehhh

Napisz jak się sprawa zakończy.

Przeczytałem wszystko. Co za bydło... takim to nic tylko balachę przeciągnąć do trzasku łokcia w obu kończynach górnych. Przeczytałem każdy wyraz, czekam na rozwój wydarzeń. Udup ich jak najbardziej się da, dodatkowo osobista zemsta jeżeli będzie okazja.

Ale przednia zebatke zajechali.

szkoda tylko, że szybciej nie jechali była by zbrodnia i kara na miejscu
gratuluje odnalezienia motocyklu, szkoda tylko, że w takim stanie...

Szkoda motoru ( Normalnie ręce poucinać i tyle.
Znałeś typów co to zrobili ?

Jednego tylko z widzenia.

Przeczytałem temat od początku. Normalnie ręce opadają.
Życzę szybkiego rozwiązania sprawy i udupienia tego bydła.

tam już nie ma tej zębatki

viewtopic.php?f=38&t=114591&p=1399302#p1399302
Ktoś może jest wtajemniczony?

08/05/2012 odbyła się 1 sprawa...
Co prawda miałem w niej uczestniczyć jako pokrzywdzony oraz oskarżyciel posiłkowy, lecz niestety w dniu 02/05/2012 miałem wypadek komunikacyjny i ten czas spędziłem w szpitalu, nie mając możliwości wstawienia się na sprawę.

Na chwile obecną już wiem ze obaj oskarżeni przyznali się do wszystkiego, i wystąpili o dobrowolne poddanie się karze bodajże 8 miesięcy pozbawienia wolności, 40 godzin na czyny społeczne oraz naprawieniu szkody pokrzywdzonemu... (i tu jest pewna niejasność bo szkodę naprawienia motocykla liczą od kradzieży i to co było z nią związane, a nic nie jest wspomniane o uszkodzeniach wynikłych w kolizji drogowej w której tez brali udział-i tam są największe uszkodzenia) Czy uszkodzenia wynikłe podczas kolizji w tej sprawie nie maja już znaczenia??? Czy po prostu mam zakładać osobna sprawę?

Na kolejnej sprawie mam się wypowiedzieć czy zgadzam się na ten układ... Co wy na to?

Przeczytaj dokładnie co orzekł Sąd - wg mnie jeśli oskarżeni poddają się karze mają w tym przypadku naprawić szkody powstałe od momentu powstania sytuacji prawnej polegającej na kradzieży do momentu kiedy ten przedmiot został Ci oddany .
Stawiam że powinieneś zrobić przez rzeczoznawcę wycenę szkód i przedstawić ją oskarżonym na rozprawie .

Jutro będę miał pełną dokumentacje sprawy.

Czy wg. was za włamanie na posesje, kradzież motocykla, udział w kolizji drogowej skradzionym motocyklem , itp itd wyrok 8 mcy pozbawienia wolności to nie jest za mało?

Straciłem kupę czasu, nerwów itp, miałem problemy z bezszkodowa jazda (naliczali mi wzwyzki na za ową kolizje itp)

Czy mogę występować na jakaś nawiązkę/samozadoscuczynienie w jakiejś kwocie?
Uszkodzenia motocykla są tak duże ze wg mnie przewyższają naprawę czy doprowadzenie do do tanu faktycznego przez kradzieżą...

zamknij się w pokoju na osiem miesięcy i posiedź

Jeżeli jesteś w stanie udowodnić że przedmiot słuzył Ci w celach zarobkowych to na drodze cywilnej możesz wystąpić do sprawców o odszkodowanie z tego tytułu - innych kodeks cywilny i karny nie przewiduje.
Tak jak napisałem wcześniej - mają doprowadzić Ci skradziony przedmiot do stanu takiego jaki był przed tym jak zaistniala czynność sprawców - chyba nie dostaną za kradzież (art.278 K.K) tylko za bezprawny zabór mienia (o ile dobrze pamiętam -art.286 paragraf 1 K.K)- inny paragraf i widełki.

Poczytaj sobie;
http://porady.legeo.pl/pytania/24463/os ... ze-o-pomoc