KotSylwester napisał(a):
Jak możesz jeszcze opisać ile się napier... ze zdjęciem ślimaka - to będzie super.
Od spodu podważyłem go pęsetą (zaparłem się o kołnieżyk) i pojszło chociaż dosyć ciasno siedzi

Nie dopisałem że silniczki wymagają skrócenia wałka o 3mm - ale mam już "gotowce" profesjonalnie przycięte

Postaram się niedługo wrzucić całe fotostory z wymiany włącznie z rozbieraniem obudowy lusterka itd. + może jakiś filmik jak to juz bangla po zabiegu
A cena? Cena to jest taka kosmiczna że strach pisać

życzę sobie całe 25zł + koszt przesyłki zgodnie z cennikiem poczty, to tam nie wiem? 2-3 zety? Zestaw zawiera: silniczek, 4 śrubki - 2 na montaż i 2 w razie jakby któraś gdzieś spadła się pogubiła itp. oraz koperta bąbelek ). Myślę że uczciwa oferta w stosunku do zakupu używanego lustra z aledrogo za 500pln i używanym chińskim silniczkiem w środku

Poza tym tego konkretnego silniczka nie kupisz nigdzie indziej, tylko u mnie, chyba że zamówisz ze Stanów cały unit w skład którego wchodzi ten silniczek.
Edit 2014-02-26: Info dla osób zainteresowanych wymianą silniczków: silniczki mają przycięty wałek z małym zapasem dla wykonania ew. korekty - bo różnie bywa ze spasowaniem części, wszak auto autu nierówne i czasem +/- 1mm róbi dużą różnicę. Ale to żaden kłopot, pilniczek jakiś i jazda. Poza tym dla większej żywotności można też wlutować rezystor który zmniejszy podawane napięcie z 12V do np. 9V (jak widać na zdj. powyżej przewidziany przez producenta zakres pracy silniczka to 4,5-9V). Ja sobie z tym dałem spokój (przedłużyłem sobie tylko kabelki, bo oryginalne są cholernie krótkie) i silniczek w prawym lusterku działa sobie bezproblemowo na 12V od lipca 2013r., nie mam pojęcia ile tak pociągnie, na pewno napiszę na forum jeśli padnie - to pierwszy i na razie jedyny jaki zamontowałem, elektronicy u mnie w firmie stwierdzili, że kilkusekundowy cykl pracy potrzebny na rozłożenie czy złożenie lusterek nie powinien zrobić mu żadnej krzywdy. Zresztą w BMW i tak jest sprytne zabezpieczenie (przed dziećmi?), bo jak testowałem kilka razy pod rząd, to po którymś razie przycisk już nie reaguje - trzeba wtedy odpalić auto i po chwili już znowu działa. Ponadto
CO WAŻNE bebechy w lusterku muszą być w stanie "cyc" - bo jeśli np. plastikowe kółko zębate które bezpośrednio przenosi obroty z silniczka jest mocno zjechane to trzeba "wylizać" je np. skalpelem żeby oczyścić/uwydatnić ząbki. To samo dotyczy mosiężnego ślimaka -
szczególnie jego (UWAGA PRZY DEMONTAŻU ZE STAREGO SILNICZKA!). Ten ślimak razem z kółkiem muszą pracować na sucho bez żadnych smarów, itp. Resztę można spokojnie nasmarować. Ponadto ślimak na wałku silniczka zamontowałem profilaktycznie z odrobiną kleju Loctite 603 do łączy współosiowych (dorzucam gratis

). Zatem może (choć nie musi) być trochę zabawy. Jakby coś, to udzielam miesięcznej gwarancji na silniczki - wysyłam nowe po odesłaniu starych.
Pozdrawiam!