BMW Sport

Siema wszystkim,

Jakiś czas temu kupiłem E34 sedan z 90 roku M50B20 - bardzo ładnie utrzymane ( zdjęcia przedstawię wkrótce ).

No i jest sporo pierdół, które drażnią i nie mam pojęcia jak się z nimi uporać dlatego też liczę na Waszą pomoc.

1. KLEKOT SILNIKA
Silnik po rozgrzaniu klekocze jak tds - niby zawsze jeździł na castrolu syntetycznym tak więc wlałem mu Castrol Magnatec 5W40 - nic się nie zmieniło, dalej klekocze.
Wiem, że są lepsze oleje - może z czasem go wywalę i wleję coś lepszego ale myślę że to aż tak ogromnego wpływu na to nie ma chyba że się mylę...

z autem byłem u Andrzeja na kompie - cisza, zero błędów, przemo też badał temat i stawia na popychacze, ale skubane są cholernie drogie a czytając posty często widziałem sytuację w której po wymianie i tak po pewnym czasie klekot wrócił.

Generalnie z kasą słabo, więc chce ogarnąć samochód tak żeby po prostu jeździł jak należy bez zbędnego pedanctwa bo mnie na nie nie stać...

Może spróbować magiczną płukankę - co radzicie ?

Na zimno praktycznie jest cicho i w miarę dogrzewania się klekot narasta - poniżej 3 filmy ( nie zwracać uwagi na power tape bo tymczasowo uszczelniłem sparciałe przewody zanim dorwę nowe ... )







Dopiero zrobiłem z 800km - olej jakoś specjalnie nie ucieka... Kompresje sprawdzimy niedługo z przemem - dam znać. ( głowica wygląda na robioną - przebieg wg licznika 212.000 )


2. SZARPANIE PODCZAS RUSZANIA NA NISKICH OBROTACH
Silnik niby elegancko chodzi i wkręca się na wysokie obroty bez oporów, ale ( szczególnie jak jest zimny ) przy jeździe pomiędzy 1-2.000 obrotów mocno szarpie się, trzęsie i nie przyśpiesza i nagle po przekroczeniu 2 tysięcy obrotów łapie oddech i idzie do przodu - praktycznie na wszystkich biegach w tym zakresie obrotów sytuacja się powtarza. Na jałowym biegu niby ładnie trzyma niecałe tysiąc obrotów ale zauważyłem że jak odpalę klimę to trzęsie wtedy nim i na wolnych a w dolnym zakresie przyśpieszania zjawisko narasta.

Filtry wszystkie wymienione, świece też, fajki na oko wyglądają ok - niestety na kompie nic nie wychodzi.

Sparciałe są przewody odmy, powietrza itp - oczywiście wszystkie wymienię, na chwilę dla testów dostały power tapem, ale jakoś niezbyt dobrze to wyszło i efektów brak.

Krokowca jeszcze nie moczyłem, przepływki nie sprawdzałem ( na kompie nic absolutnie nie wychodzi )

Do szału mnie to doprowadza i nie bardzo wiem jak to ogarnąć...

3. TAJEMNICZE WTYCZKI
Otóż podczas oględzin Andrzej wynalazł 3 ciekawe nigdzie nie wpięte wtyczki - ma ktoś pojęcie co jest i czy tak powinno to sobie wisieć ?

Na pierwszym zdjęciu mapa wtyczek a na reszcie już konkrety ( 3 nie powiększam bo widać ją na 1 foto ):





4. SPADAJĄCY GÓRNY WĄŻ CHŁODNICY
Otóż jak uszczelniałem przewody to żeby wcisnąć łapę pod kolektor musiałem zdjąć przewód górny chłodnicy - teraz praktycznie notorycznie spada - cholerna obejma po prostu ześlizguje się z węża i mamy wodotrysk ( jak nie ma dziur albo nie wejdę na 5 tysięcy obrotów to nawet się to trzyma ale wystarczy dać ostrzej gaz i koniec )
Może w cholerę wymienić tą rurę i obejmę ? ( kołnierz na chłodnicy jeszcze nie jest uszkodzony... )

Zanim to ruszyłem to nic się nie działo a teraz przez kilka dni wywalił ten przewód z 5 razy...

Od razu podpytam jaki powinien być prawidłowy poziom płynu chłodzącego na zimno bo nic już nie mogę odczytać z chłodnicy - maks do tych żeberek ?
Temperatura podczas upałów nigdy nie osiąga środkowego poziomu - zawsze jest mniej więcej w połowie pomiędzy środkową kreską a tą lewą.



5. RAMKA TYLNEJ SZYBY
Otóż ze starości po prostu odłazi ta ramka od szyby i leci tam syf i szpetnie to wygląda - jak lekko to uniosę to kiedyś trzymało się to takich białych elementów które naklejone co załóżmy 15cm na szybie ?

Czy jakoś to trzeba przykleić ? Czy da się kupić nową ramkę i czy wtedy będzie miała ona te białe elementy mocowane na szybie ?


Z góry dzięki za pomoc i zaznaczam że czytałem praktycznie wszystko co mogłem a mimo wszystko nadal nie rozwiało to moich wątpliwości...

co do pukania czy klekotu jak wolisz zaworów to znajdź post "uciszyłem szklanki" tam było coś o ceramizerach płukankach itp jesli chodzi o szarpanie to wydaje mi się że jak napisaleś 1 z 2 wymienionych przepływka nie pokaże błędu bo fizycznie jest dobra ale może przekazywać błędne dawki krokowy raczej za wolne obroty jest odpowiedzialny ale wyczyścić nie zaszkodzi co do wtyczek ściągnij z realoem schemat elektyczny i pokombinuj kostki mogą być w instalacji a nie podpięte do silnika bo nie ma takiej potrzeby przewód chłodnicy jakoś porządnym cybantem zacisnąć a przed tym troszke pozacinać np brzeszczotem kruciec z chlodnicy stan tak do końca zeberek możesz zalewać ramkę jeśli jest w dobrym stanie a jedyna wada to że odstaje to przykleiłbym ją na klej do szyb nie puści na pewno

dzięki za Twoje sugestie i liczę na kolejne - wspólnie coś ustalimy

Też myślałem nad klejem do szyb - skubaństwo rzeczywiście ostro łapie.

jeszcze jedna - w sumie ważna sprawa, trochę dużo spala benzyny i śmierdzi mocno przy niej paliwem tak jak by lała go za dużo...

To tak:
za szarpanie na pewno odpowiada gówniany dolot. Musisz go wymienić, tzn. rura od przepływki do kolektora - 175PLN, reszta gumowych rurek zależnie od sklepu, w którym będziesz je kupował. Ja u siebie zmieniałem na ori, więc trochę więcej mnie to wyniosło, ale pozbyłem się szarpania, bujania na niskich obrotach i spadków mocy.

Wtyczki: w E34 słabo wyposażonych, szczególnie przed '95 jest masa pustych złączy, ze względu na pełną wiązkę, a niepełne wyposażenie.

Stukanie: Zrób płukankę, zalej silnik valvoline max life 10W40 i do tego jakiś porządny ceramizer i módl się o to, żeby ucichły.

Poziom płynu jest oznaczony na zbiorniku wyrównawczym znakiem Kalt.


Jeżeli nie ma wycieków, to live data dla Lambdy do sprawdzenia. Da Ci to obraz jej stanu.

wtyczka oznaczona nr.2 to wtyczka od sondy ,,lamdy,, widocznie komuś przeszkadzała i ją wyrzucił. a spadający wąż to przyczyna jest taka ze masz ułamany kawałek rurki wychodzącej z chłodnicy tez miałem ten problem.

ooooż ...wa

ciekawe dlaczego na kompie andrzeja było zero błędów ?

wg mnie to nie wtyczka od sondy - sonda ma okrągłą i nie w tym miejscu. no chyba ze silnik jest na siemensie wtedy nie wiem jaka jest wtyczka

to moze byc wtyczka od czujnika poziomu oleju (nie mylić z czunikiem ciśnienia)

hmmm - wtyczka ze zdjęcia jest jak najbardziej okrągła

Dziś zejdę do auta i porobię fotki pustych złączy.

Mam identyk jak u Ciebie, m50b20 z 90 roku, więc...

1. Wymieniłem olej na 10w40 dodałem modyfikator plus i rok już nic nie słyszę, jedyne co zostało to ten metaliczny dźwięk przy ułamku zakresu obrotów, pewnie też to masz.

2. Wymień na tylnych półosiach napędowych "gumy" czy przeguby nie wiem jak to się tam mówi. I zobacz czy masz olej w moście.

3. Niektóre wtyczki fabrycznie tak pozostały, aby było można podłączyć coś, np webasto, tempomat itd. Koledzy piszą że od sondy lambda, zobacz czy jest podłączona i będzie wiadomo. Poza tym jak na kompie nie wyszło to pewnie nie od tego, bo nawet po skasowaniu błędu pojawi się na nowo.

4. U mnie też spadał przy wyższym ciśnieniu, w środek dołożyłem rurkę mniejszej średnicy, dałem klej do plastiku żrąco-palący-topiący, złączyło na amen i na amen skończyła się katorga ze spadającym wężem.

5. Nie wiem o czym mówisz

6. Co do benzyny, nawet gdy podłączysz pod komputer i nie pokaże błędów, może być strzelona przepływka przez co będzie więcej palił a paliwem wali bo odma nieszczelna. Poza tym stary silnik dużo będzie jarał.

jak najbardziej wtyk nr 2 jest od sądy,martwi mnie ten klekot...cosik zamocny jak na szklanki .pozatym słyszałem i czytałem o specach i to natym chyba forum co potrafia wykasowac sonde z kompa...czyli jakby jej niebyło.

co do klekotu silnika to módl sie zeby to tylko panewki nie były.