BMW Sport

Dlatego nie przepadam za motorami...

zdrowia !

No i tak to jest też kocham motocykle ale są mega niebezpieczne, dlatego ze szlifireki przesiadłem się na enduro, tu też można sobie zrobić krzywdę ale nie ma już takich prędkości.

i tak dostałeś drugą szanse od losu że po szlifie przy takiej prędkości jesteś w stanie coś napisać. poza palcami reszta ok?

życzę szybkiego powrotu do zdrowia!

Dokładnie ja tak samo nie lubię motorów. Do autora tematu 3m się nie jest tragicznie. Mój kolega jezdzi na wózku. Jak dla mnie adrenalina jaką daje motor jest niewspółmierna do niebezbieczeństwa jakie czycha na naszych wspaniałych polskich drogach. Koszmar

UP@ zgadzam się z kolegą. Ja wole wczepiać szarpać się w terenie 10 km/h enduro niż jeździć 200 km/h na drogach bitimicznych. Mnie to zupełnie nie kręci.

Nie wyobrażam sobie szorowania dupą asfaltu przy 200km/h... Szok Zdrowiej kolego!

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Mam nadzieję, że uda Ci się wrócić do pełnej sprawności! Walcz i się nie poddawaj.

Szybkiego powrotu do zdrowia kolego. Najważniejsze, że żyjesz, a wszystko inne z czasem się ułoży. Tak jak pisałeś, masz ze sobą rodzinę, zapewne też bliskich przyjaciół, kolegów, masz także nas. Trzymamy kciuki i jeszcze raz, praca, praca, praca, walka, ćwiczenia, rehabilitacja, praca, praca. Będzie dobrze

Ciary mi po plecach przechodzą jak sobie pomyślę o upadku z motocykla bez żadnych zabezpieczeń przy tej prędkości
Dostałeś drugie życie,kuruj się i nie łam.
Powodzenia.

O jasna cholera. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Trzymaj się !

Współczuję. Trzymaj się, i wracaj szybko do zdrowia.

Dziekuje wszystkim za slowa otuchy....zaczalem przyspieszac a brat zaczal zwalniac--myslaqlem ze mnie pusci bo akurat auto mu dalo lewy pas wolny.Przykleilem sie do baku z mysla o tym ze znam jego ruchy na pamiec(tyle ze soba jezdzimy)zatrzymalem sie z metr przed nim bo mnie nie puscil ani nie odkrecil manetki do odciecia-niewiem jak to sie stalo-zarzucilo mnie straszne przy ostrym hamowaniu-motor zaczal telepotac i wylecialem nad nim.Pozniej tylko czekalem az sie zatrzymam na asfalcie=-tragiczne wspomnienie.Ja kocham motory,ale musze odejsc od nich.. kombinezonu nie zalozylem bo za cieplo bylo jedyne co nie ucierpilao to stopy-zalozylem trapery,bo inne mialem w praniu-dzieki temu spaceruje sobie po domku....agua zele strasznie drogie ale od kilku dni bol minal przy zmianie opatrunku.W szpitalu niestety komentarze nie sa mile tzn nastepny dawca,ma co chcial,zywe mieso itd bylem dwa dni i wole byc w domku.Jeszcze raz dziekuje za pamiec-pozostaly mi teraz auta marki BMW.Pozdrawiam wszystkich a tym ktorzy maja motocykle zakladajcie prosze kurtki,kombinezony,rekawiczki itd tak na wszelki wypadek koledzy to nic nie kosztuje, duzo daje.Trzymajcie sie

Nie będziesz już jeździł?

BAWARA nie łam się, nie słuchaj tych bzdurnych komentarzy ludzi, nigdy nie mieli doczynienia z jednośladem, a mają najwięcej do powiedzienia... Mimo wszystko czuć w twoich słowach to, że kochałeś motocykle i tak czy siak mam nadzieje, że jeszcze wsiądziesz i pojedziesz, tylko teraz w odpowiednim stroju ! Będzie dobrze, najważniejsze to wierzyć w to, że sie wyzdrowieje i nie słuchać pesymistów ! 3maj się i zdrowiej prędko ! Pewnie pomyślisz, że łątwo pisać trudniej zrobić, ale też wiem co znaczy ból i wszystko jest do odratowania, minie troche czasu i zapomnisz.

BAWARA, a "interes" cały i sprawny?
Jak cały i sprawny to jaja w garść i rehabilitacja, przeszczepy itp. itd.
I nie zapomnij pójśc dać na mszę w podziękowaniu, że tylko poobdzierany jesteś i co najważniejsze grzbiet cały

Pomódl się, a nie daj na tace.

O fak Zdrowia życzę. Trzymaj się stary.

Współczuję

Sam przymierzam się, do jednośladu a tu takie coś

Nie tylko Ty... Ja dzisiaj byłem oglądać
Wczoraj ojca kumpel z pracy się zabił... 31 lat bo auto mu zajechało droge, dzisiaj słysze co Bawara zrobił...


Zdrowia

Stary nie chcę być nie miły ale bez kombinezonu to ja bym nie wsiadł na ETZ 150. Kombinezon zaleca się na Simsona albo skuter 50ccm, a co dopiero ciąć 2 paki ścigiem... Nie wiem czy mam Ci współczuć z powodu Twojej głupoty czy wypadku... Tak czy inaczej- wracaj do zdrowia i wyciągnij wnioski z tego zdarzenia.

za głupotę się płaci kolego niestety zdrowia życzę!