BMW Sport

Nie ty jeden. Ja 19 maja sie wyłożyłem na skuterze przy śmiesznych 45km/h... Złamanie z przemieszczeniem kości promieniowej w przedramieniu. Na szczęście miałem kurtkę, ale i tak mnie poobdzierało troche. Na jednym palcu nie mam do końca czucia. A miałem iść na prawko na motor.
Teraz tylko auto zostaje.

Złamań mam nadzieję, że nie masz żadnych?

Smaruj się tymi żelami i maściami, bo jak sam zauważyłeś dużo dają

Szybkiego powrotu do zdrowia!

Proponuje przykleić ten temat jako przestrogę dla młodych i gniewnych. Może dzięki Temu twoje cierpienie nie pójdzie na marne.

EDIT: I nie narzekaj na to, że lekarze gderają. Pomyśl ile mieli roboty przy Tobie tylko i wyłącznie przez twoje nieodpowiedzialne zachowanie. Ja w życiu bym nie powiedział, że można przeżyć upadek z motoru bez kombinezonu przy szybkości 200 km/h. Jakaś niewidzialna ręka nad tobą czuwała.

Heh, chłopaki na motocyklach w krótkich spodenkach i t-shircie od zawsze mnie śmieszyli.

Życzę powrotu do pełni sił ! Miałeś dużo szczęścia, że tak się to skończyło

W np. m3 też można się wyszaleć, choć nie byłbym pewien czy odejdziesz od motocykli Bo one to chyba największy nałóg

Wracaj szybko do zdrowia, oby inni wyciągnęli wnioski z Twojego nieszczęścia.

Ja mając dosyć grube spodnie, rozwaliłem dość mocno kolano... A prędkość była śmieszna.

Strój na pewno zmniejszyłby obrażenia kolegi, ale przy takiej predkości i tak by sie dość mocno obtarł...

A slidery miałeś?

Nie, bo skuterem nie schodzi się do kolana Moja wina w 100%, zbyt się pochyliłem, zapomniałem czym jadę.

Wracaj do zdrowia i nie przejmuj się tym co ludzie gadają. Zawsze jak ktoś ma wypadek to czymś dowalą.
Trochę się dziwię, że chociaż rękawiczek nie miałeś, ale sam zasuwałem nieraz w krótkich spodenkach i sandałach jak jechałem do kumpla, czy sklepu. Tylko, że z mniejszymi prędkościami.
Smaruj się tymi żelami i innymi, bo zdrowie najważniejsze i trzymaj się!

Czekaj czekaj bo nie rozumiem czegoś...przypomnij mi za co mają pieniądze ?
I czy są od oceniania ?

Wiec mi tu nie pitol, bo to zupełnie inna liga. Skuterem nie zapierdzielasz 200++, wiec nawet kalesony powinny być w Twoim przypadku bezpieczne. Ale są ludzie, którzy nie rozumieją, że jadąc na jednośladzie, trzeba też zadbać o swoje bezpieczeństwo. Dla mnie są tak samo odpowiedzialni, jak ci, którzy nie zapinają pasów, uprawiają seks z dziwką bez prezerwatywy, czy wspinają się po skałkach bez liny i uprzęży (choć tego trzeciego przypadku nigdy nie spotkałem, a znam kilka osób, które się wspinają).
Nie ma wytłumaczenia dla głupoty. Gdyby komuś się coś stało w kombinezonie - kurde, wielka szkoda, ale skoro podejmuje się ryzyko, to trzeba się liczyć z konsekwencjami. Im więcej ryzyka, tym dotkliwsze konsekwencje.

Przy ich wkładzie pracy mają śmieszne pieniądze. 15 tys. zł za walkę o życie? Nie rozśmieszaj mnie. Zobacz cenniki prywatnych klinik. Pozdro!

Ale co mnie to obchodzi ile dostają.
Mają ratować życie? Podobno tak, więc śmieszne rzeczy to opowiadasz Ty.
Bo kształcąc się w tym kierunku wiedzieli, że czeka ich np. ratowanie życia.
Więc pomyśl raz jeszcze kto tu śmieszne rzeczy opowiada

Szybkiego powrotu do zdrowia życzę.

Nie będę się z Tobą spierał ty wiesz swoje ja swoje.

"Ale co mnie to obchodzi ile dostają."

Nie mam nic do dodania. PEACE!

no tam kolego trzymaj się...... jesteśmy z Tobą........

Prawda jest taka, że taką kasę zarabiają ci lepsi, reszta podobno musi brać po kilka etatów.
Tak mi znajoma lekarka gadała. Mówiła też, o tym że tak naprawdę zanim lekarz się wykształci i zdobędzie jakąś specjalizację to ma 30 na karku

Lekki OFFTOP sie zrobił

Dobra, jak pisałeś każdy wie swoje i to teraz mnie mniej interesuje, ja kończę tu i życzę wiadomo komu jak najszybszego powrotu do ZDROWIA

Najważniejsze ze kręgosłup nie ucierpiał...
Nie chciałbym takiego zdarzenia przejść we własnej skórze
Zdrowiej dalej

Wracaj do zdrowia;) Bless!