BMW Sport

amen .

deejeys,

Pomijając korki, gdzie się nie da, ale gdybyśmy jeżdzili 50 km/h na 50tce to bałagan byłby jeszcze wiekszy czy to w miastach czy w trasie. Pare chat, oddalonych od drogi paredziesiat metrow, ale znak obszar zabudowany/ograniczenie prędkości postawili.

Ogolnie malo pije a jak pije to nie jade chyba ze piwo ale to siedze kilak godz i jem w moim przypadku duzo jem a i wsiadajac do auta cos do pyska co ma cukry to zbija alkochol i jakas woda pod pache nawet jezeli bylo to 1piwo tak w razie W.
Zabieranie auta za tak znikoma ilosc alkocholu to moim zdnaiem bzdura zbyt ciezko pracowalem na swoje auto aby je komus oddac.
Alkomata nie ufam chyba, ze kupil bym go za konkretne $ i mialby ates/homologacje bo takiemu z tesco za 20pln czy jednorazowce z stacji bym nie zaufal.

bez jaj deejeys przesadzasz przypuszczam ze nie raz sam prowadziles majac 0,1 czy 0,2 w krwi i pojecia nawret o tym nie masz skoro za 0.2 maja zabierac prawko i autro to sobie wyobraz ,ze jak iweziesz male rozkapryszone dzaiecko w aucie to jest to duzo bardziej niebezapieczne jak te nawet 0.4 bo wtedy absorbuje cie dziecko ze gada kopie rzuca itd prosty przyklad dzisiaj kobieta przede mna fordem ka jadaca sama z 3 malych dZieci w aucie o malo nie zginela i te dzieci tez pomylia w rawiucz pasy do jazdy na poznan i w ostatniej chwili zmienila pas ale na ten ktory zmienila bylo czerwone swiatlo i pojechala prosto pod tir-a ktory mial zielone dzieki bogu jechal powoli i zahamowal a pani jeszcze chamsko go obrezucila wyzwiskami i nadal uwazasz, ze prog alkoholu to takie niebzpieczenstwo cczy glupota ludzka i brak wyobrazni dla porwniania niemcy maja 0.5 a statystyki na drogach lepsze podobnie amerykanie bo ci co powoduja wypadki po alkoholu to zazwyczaj maja 2.5 a nie 0.5 taka smutna prawda

Zdzira 850I, ojj wracaj do działu kille



A chcesz się założyć, że nie?



Ogólnie myślę, że temat wyczerpany panowie





Dokładnie. Zadziwiające jest to, że ludzie stawiają te NOWE domy bardzo blisko drogi... Liczą, że ruch się zmniejszy? Parę dni temu leciałem Trasą z Łodzi przez Brzeziny do Rawy Mazowieckiej i byłem strasznie zaskoczony tym, że asfalt był asfaltem (nie wiem jak długo potrwa ten stan ) tylko co parę kilometrów tablica teren zabudowany, a to jakiś fotoradar/atrapa albo panowie z suszarką ( w Brzezinach to w sumie norma , bo jak nie stoją to ciemny Opel Insignia patroluje... )

a skad wiesz wozisz ze soba alkomat ??? radze poszukac jak dlugo wodka potrafi sie odkladac w organizmie co bys sie nie zdziwil ze np jadac w poniedzialek do pracy a imprezujac w sobote miales te 0,2 to jest kompletnie niewyczuwalne a ja bez obrazy nie lubie robienia z siebie swietoszka co nie znaczy ze jestem wrogiem picia i jezdzenia po nim nigdy tego nie robilem i nie zamierzam ale jest o wiele wiecej rzeczy na drogach ktore sa niebezpieczne jak denat z 0.2 w organizmie

podejrzewam, ze w KAZDA niedziele rano mam cos we krwi, choc ucieklem z imprezy bo rano jade, wypilem tylko 3 piwa- jestem czlowiekiem, mam przesrana robote, ale bez jaj- chcialbym sie z znajomymi spotkac

(bog zaplac za cb)

stoje na 1 nodze, ogarniam samochod, wg mnie- moge jechac, dj- zabierz mi auto

Ostatni raz wódkę piłem pół roku temu. Nie mam czasu na takie głupoty po prostu A po piwie następnego dnia nie wsiadam za kółko i tyle.




No takiej ślicznotce to nikt by prawka nie zabrał, wystarczy jak przytulisz policjanta i już jest twój.

A tego parcha twojego to od razu do utylizacji



Teraz czekam na listy z wycinakami z gazety za moje poglądy
Na pewno gdybym to napisał inaczej, że zabieranie samochodu np.

zamiast tego :



to :



To już było by lepiej , tak panowie? Bo chyba mi nie powiecie, że jednego promila to się nie czuje


Najlepsze jest to, że napisałem


a nikt na to nawet nie zareagował

są i kraje gdzie do 0,8 jest legalne (Wielka Brytania, włochy, Szwajcaria). Większość europejskich krajów ma limit 0,5 czyli do obiadku spokojnie można wypić lampke wina lub piwo. Są też kraje na wschodzie gdzie nie wolno mieć nic.
Co do alkomatów to żeby mieć coś porządnego to i 1,5 tys pewnie nie wystarczy. Wydałem w zeszłym roku 500 pln na alkomat i nie ma szans żeby mu zaufać, gówno straszne. Mierzy dobrze tylko jak człowiek jest narąbany, a następnego dnia zawsze wywala 0.00. Skonfrontowany na miejscowej komendzie wypadł blado, pokazał 0.00 a policyjny 0.29 - pierwsze pytanie policjanta czy badany przyjechał pojazdem pod komende

Są, są Nie wszędzie jest taka paranoja że po pracy nie można w knajpie wypić piwo albo do obiadu lampkę czy dwie wina bo się straci prawko. Albo jak się na kacu jedzie spokojnie i przepisowo to jest przestępstwo a naginanie 180/90 na trzeciego to groszowy mandacik.

bo chodzi o to- taka hiszpania, czy wloch- policja ma alkomaty, ale nie kaze dmuchac jesli czlowiek zachowuje sie normalnie tzn ustoi na tej jednej nodze np i setna promila jest tam bez znaczenia.
gdyby tam policja zachowywala sie jak u nas to doslownie nikt nie mial by juz prawa jazdy.

A jak wyglada sytuacja gdyby przykladowo ktos jechal pod wplywem alkoholu i np jakis pieszy wszedlby mu pod samochod i zginal.Oczywiscie zdarzenie z winy pieszego.Jakby to wygladalo prawnie,czy kierowca odpowiadalby tylko za jazde pod wplywem czy tez za spowodowanie wypadku a w tym wypadku nawet smierci?I jak powinno byc waszym zdaniem?

Jak mnie pamięć nie myli gdzieś kiedyś widziałem wyniki testów kierowców, którzy wypili śladowe ilości alkoholu (bodajże jeden kieliszek wódki) i szybciej dochodziły do nich bodźce niż do tych, którzy nic nie wypili więc ile w tym prawdy to nie wiem. Jeśli się mylę i te testy to ściema to proszę mnie poprawić .

Tyle w temacie.

nie watpie ze wiele razy ktos widzial osobe ktora jechala normalnia autem, a po otwarciu drzwi wylatuje na pysk na asfalt i nie moze sie podniesc. widzialem cos takiego na wlasne oczy. co oczywiscie nie pochwalam.
ja kupilem dosc okazyjnie alkomat alkohit ah69 działa na tej samej zasadzie co policyjny czyli ma czujnik elektro-chemiczny, a po jakims czasie mozna odeslac do serwisu i zlecic kalibracje kosztowalo to jakos 50zl cena samego alkomatu to okolo 780zl z tego co czytalem to Policja w portugali takich używa
http://allegro.pl/listing.php/search?st ... 18652&sg=0

Nawet jak wypijesz jedno lub dwa?


Co się tyczy badania alkomatem/alkoestem na komendzie to zdecydowałem się kiedyś na coś takiego,nawet nie dawno,bo podczas długiego weekendu majowego.Ok.godziny 21 chyba zacząłem pić piwka,wypiłem chyba pięć(0,5 l),jak przyjechaliśmy do domu(ja jako pasażer oczywiście) to wypiłem trzy kieliszki wódki,a na koniec dwa drinki z whiskacza.Na drugi dzień od rana czułem się trochę dziwnie,ale myślałem,że szybko przejdzie,bo w sumie nie wypiłem dużo wysokoprocentowych alkoholi jak to się przeważnie zdarza.Ale ogólnie kiepsko się czułem,więc z ciekawości chciałem sprawdzić,czy coś tam wydmucham.Gdy przyjechaliśmy na komendę,(oczywiście żona kierowała) było ok.godz.16 chyba i powiedziałem,że chciałem się zbadać,więc bez żadnego problemu policjant wziął mnie na badanie,dmuchałem w taki alkomat stacjonarny,wykazało 0,00 Dałem,tylko dowód osobisty,bo spisywali moje dane do takiego zeszytu i dostałem kwitek z badania i tyle.Zapytałem jeszcze,tylko,czy dużo osób tak przychodzi się zbadać,a policjant powiedział,że podczas tego długiego majowego weekendu dosyć sporo.

Kierowca odpowiada za jazdę pod wpływem, pieszy odpowiada za spowodowanie wypadku. I tak powinno być, nie wyobrażam sobie innej możliwości.

Jeszcze nikt nie powiedzial ze jazda po alko to grzech

A tak powaznie to http://www.niejedznakacu.pl/

Wielu z nas w zyciu nie wsiadzie po alko...tego samego wieczora...z porankami bywa roznie

Ja tez sobie nie wyobrazam zeby bylo inaczej ale wydaje mi sie ze kiedys slyszalem ze jak ktos jest pod wplywem to go zawsze winnym uznaja,chociaz moze sie myle.

W takim przypadku jakis specjalista stwierdza czy to że ktoś jechał pijany miało wpływ na dojście do zdarzenia lub na jego skutek. Niedawno słyszałem o takiej sytuacji i koleś odpowiadał tylko za jazde pod wpływem bo sąd uznał że gdyby jechał trzeźwy to w tej sytuacji i tak by nie miał czasu na reakcje i skutek był by taki sam.