BMW Sport

proponuję taką kamerkę.zgrabniejsza.

http://allegro.pl/kamera-samochodowa-dz ... 48912.html

Zazwyczaj jest tak,że jak ktoś się lusterkami puknie,policja zostaje wezwana,to dostaje jeden i drugi mandat karny wysokości 500zł i 6 punktów karnych(jak za kolizję) Odmowy przyjęcia mandatu nie trzeba pokwitować.

PS: Na moje nic nie będzie z tego. Bądźmy dobrej myśli

Pozdrawiam,jak coś będzie wiadomo daj znać.

Zazwyczaj, lecz nie jest to regułą. Co do wysokości grzywny MK wygląda to następująco: 200 zł za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, plus grzywna przewidziana w taryfikatorze za bezpośrednią przyczynę kolizji, lecz nie więcej jak 500 zł.
Co do tego typu "kolizji" jaką jest zderzenie/otarcie lusterkami wiadome, czasami bywa trudne do rozstrzygnięcia na miejscu zdarzenia, lecz wszystko zależy od podjętych czynności przez policjantów będących na miejscu. Najlepiej z własnego doświadczenia
w takich przypadkach lepiej się dogadać, nie "angażując" do tego niebieskich.

Edit:

Co do pokwitowania odmowy przyjęcia mandatu to dość mnie rozbawiło, bo skoro odmawia podpisania mandatu, to co tu jeszcze
kwitować, a co się wiąże z podpisaniem Fakt faktem, przyczyny nie trzeba podawać

Czytam temat od początku i szczęka mi opada w Polsce to jednak nie ma sprawiedliwości. JACA powiedz mi jedno bo się nie doczytałem czy ten z IVECO to tylko zbliżył się do osi jezdni czy zmienił pas wjeżdzając na Twój bo ta kwestia mnie ciekawi, poza tym niezły ćwok z tego kierującego skoro sam nie poczuwał się do winy

Ale aukcję poleciłeś ;P - ta firma wysyła z Hong Kongu, a później musisz się sam bujać z odprawą celną . W razie uszkodzenia trzeba odsyłać znowu do Chin.

Kamerka jest na allegro:
http://allegro.pl/kamera-kamerka-latark ... 17256.html

Tu jest filmik z kamerki opartej o ten sam przetwornik itd.

Kończąc temat,w miejscu mojego T4 było IVECO(jego kierowca zapewne odruchowo odbił do osi aby ominąć krzaki)
Zdjęcia miały zobrazować tylko zaistniałą sytuację i otoczenie...

Sprawa zakończyła się z ominięciem sądu,gdyż jak się okazało po spotkaniu z prawniczką:
-0 szans na zakończenie sprawy po pierwszej rozprawie(ich ilość zależy od upierdliwości sędziego,powoływanych świadków,policji itp,w razie potrzeby biegłych itd itp)
-nałożona kara w trakcie rozprawy zalezy od widzi mi się sędziego -kwota maxymalna 5200 zł za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym
-dojazdy,zrywanie się z pracy itd...

wolałem nie mieć racji,ale mieć święty spokój...












-minął ponad rok,wczoraj tam przejeżdzałem i jest jeszcze gorzej niż na moich fotkach z czasu zdarzenia...

Jak nie stałeś na środku drogi kiedy przyjechała policja tylko grzecznie zaparkowany w dozwolonym miejscu to trzeba było zgodzić się na mandat !!
Policjant wypisał by bzdury, bo w takim przypadku mandat dostaje sprawca zdarzenia i osoby które blokują drogę (chyba że jest brak możliwości usunięcia autka), następnie idziesz grzecznie do sądu i walczysz o odszkodowanie za bezprawny mandat, argumenty dlaczego podpisałeś mówisz ze byleś w szoku i takie tam, można niezłą kasę wydłubać

odgrzebałeś stary temat i jeszcze głupoty piszesz

podpisałeś i koniec tematu nie da się odwołać od mandatu... już przez to przechodziłem...