BMW Sport

Hahaha

Także pamiętaj - nie trąb w Lubinie na zielone Mondeo na DTR


A w BMW to już w ogóle postrach będę siał - oczywiście w czarnym kolorze

Hehe żebyś się czasami nie przeliczył... Widziałem kiedyś akcje na własne oczy... jak klient podszedł do jakiegoś kolesia i mu chciał nawrzucać przez okno, W ciągu chwili ten niby przestraszony kierowca wysiadł i sprzedał mu z placka tak ze klient nie wiedział o co chodzi i co ma zrobić, czy płakać czy uciekać... Słyszałem tylko ze zadzwoni po policje hehe To była akcja 100lecia

Tego zioma całkiem poniosło. Najpierw gaz, kij a później nóż i zabójstwo .

http://www.se.pl/wydarzenia/kronika-kry ... 25253.html

http://m.wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,10 ... 26205.html

Ja z opowieści znam lepszą historię Jakiś jegomość blokował lewy pas skodą, jechał za nim kurier dhl gościu z dhl się prawdopodobnie mocno wkurzył, zajechał mu w końcu drogę, otworzył drzwi i wyjebał mu kluczyki w pole

Też jestem bardziej uprzejmy dla kierowców BMW- przynajmniej sie staram, bo czesto inni kierowcy patrzą na nas stereotypowo i nie pomogą. Przykład z życia- jakis czas temu (w tym roku) jechałem przez moja miejscowość, wjeżdżając do rynku zauwazyłem, jak chłopak z dziewczyną i kolegą usiłowali zepchnać z ulicy e36, które im normalnie nawaliło czy coś...ludzie nie dawali im przejść/ przejechać i wgl usunać samochodu objeżdzając ich dookoła i trąbiac na nich nie miłosiernie. Oczywiście najbardziej zdenerwowani byli emeryci w jakims koreancu, którzy spieszyli sie, zeby zdązyc na familiade. Podjechałem i stanąłem na środku drogi (jednokierunkowa), włączyłem awaryjne i poczekałem, aż tamci podepchną e36 na parking obok drugiej e36, którą przyjechał ich kumpel. Miło było im pomóc- po całej akcji kolega z BMW i jego dziewczyna podziekowali i pomachali na odjazd. W korkach też BMW wpuszczam najchętniej, chociaż staram sie jeździc na zamek i wpuszczam jeden samochód praktycznie zawsze- jeśli wpycha się drugi zazwyczaj staram się mu uniemożliwić wjazd, bo uważam to za chamstwo jeśli wpuszczam kogoś, a od razu ładuje sie 10 aut. Rozpisałem sie...

ja wpuszcze nieraz i ze 4 5 aut w zależności od warunków ale jak na chama mi sie kolo wcina to białej gorączki dostaje, a miałem ostatnio taką sytuacje - myślałem że chłopa rozj na środku skrzyżowania. Zatrzymałem sie i już miałem wysiadać ale kolo przestał sie pchać i deczko wycofał.

Jak by chociaż co drugi wpuścił samochód z drugiego pasa to takich korków jak są gdzieniegdzie by nie było.

Aha takie małe spostrzeżenie: wiadomo że nie tyczy sie to wszystkich, tak że bez spiny, ale zauważyłem że takie właśnie akcje odpierniczają ludzie z tablicami pozamiejskimi, buractwo wiejskie w czinkłeczento z lotką na dachu i toną siatki marki bottari w zderzakach.

Oj jak ktoś mnie zirytuje i nie przeprosi ton potrafie go zjebać a uwierzcie mam do tego talent Staram sie tego raczej nie robic ale jak ktoś przegina to mam rozne spoby na niego.
Ale wystarczy mi glupie kiwniecie lapka czy tez przepraszam i odrazu luz usmiechne sie i powiem spoko nic sie nie stało prosze uwarzać na siebie
Ale chamstwa i prostactwa nie zniose i jak ktoś zajdzie za skore odwdziecze sie tym samym... Czy to jadąc BMW czy VW czy audi ot taki mam temperament i nad nim nie zapanuje.

Jest ryzyko jest zabawa

Wiem, że pewnego razu dostanę za to wpier... ale trudno się mówi. Morda nie szklanka.

Karolek- jest dalsza cześć tego powiedzenia w moim rejonie "morda nie szklanka, ale zęby nie trawa."

majstermoto, DOBRE a co do poruszania sie po naszych drogach-fajna jest ta solidarnosc wsrod kierowcow BMW

Pewnie że fajna jest ta solidarnośc wsród nas,a pomyslcie nawet o takim zdarzeniu-jedziesz gdzies daleko w Polskę i odpukać oczywiscie coś się sypnie w naszej buni,wtedy taki kierownik innej buni bardziej ochoczo od innych może pomóc,podpowiedzieć,polecić jakis warsztat,nocleg itp-to po częsci może być takie forumowe Assistance.

Karolek za 4-5 lat zmadrzejesz.

Powiem taka historyjke:

Duze skrzyzowanie w Poznaniu obok najwiekszego cmentarza P-Ń Junikowo a Stadionem Miejskim. Moj kohcany TD`S odmowił posłuszeństwa po prostu zgasł i ni ch... niechciał odpalic dwa razy zdazyły sie zmienic swiatła kiedy sam starałem sie zepchnać e39 w kombi z płenym zbiornikiem paliwa i zakupami w srodku. Nikt sie nie zatrzymał jeszcze ktoś łaskawie sobie zatrąbił. Auto udało mi sie dopchnać do przejśćia dla pieszych. Dopiero pewien wporzadku jegomoś przejechał sobie na drugą strone ulicy odstawił swoje czarne e46 i przyszedł mi pomoc.

Ogolnie jezeli jest na tym forum to wielkie dzieki jeszcze raz

BAWARA zrób mały off top- mysle ze moze byc wyjątek i napisz jak się goja rany?

majstermoto, jest coraz lepiej kolego.Dlonie bardzo szybko dochodza do siebie.Jedynie z plecami mam problem-wycieka mi duzo ropy-na barkach mam zaawansowana ziarnine i zrobilo mi sie tzw dzikie mieso.Za tydzien czeka mnie zabieg likwidacji tego ustrojstwa.Dzieki za pamiec.Przepraszam za off top.Pozdrawiam

Dziś wpuściłem srebrne X5 i kierownik mi machnął ręką. Nie wszyscy dorobkowicze (wiem, uogólniam), są zarozumiali.


BTW
Dziś po powrocie z Lbn ze synkiem wynosiłem resztę gratów z auta do bloku i przejeżdżało naprawdę odpicowane X5 (znowu ) nieopodal bawiły się 2 dziewczynki, takie po góra 7 lat. I słyszę tekst:
- Jakie ładne auto! - mówi jedna do drugiej.

Nawet dzieci wiedzą jaka marka jest dobra.

7 lat i już blachary
dżołk

Jesli chodzi o uprzejmosc na drodze to tu gdzi emieszkam to jest codzinnoscia,kazdy praktycznie zawsze kogos puszcza,przepuszcza,ustepuje mu itp,to jest normalne w irlandii . czesto nawet ludzie sie wyrywaja nie czekajac na sygnal bo widac ze ktos zwalnia i ma zamiar cie puscic, ja jadac z centrum miasteczka do domu mam 3 stopy i wyloty z podporzadkowanej, nigdy nie czekam.

ylem w polsce na urlopie pod koneic maja , to czasem o wypadek nie trudno bo sie jest nie przyzwyczjaonym do buractwa na drodze, nie mowie tu o kierowcach bmw tylko ogolnie,a najlepsi sa wasaci kawalerowie po 45tce w polonezach na jeszcze czarnych blachach


co do uprzejmosci dla innych kierowcow BMW to popieram ,potwierdzam i stosuje, nawet ostatnio kobieta mi mowi co ci wszyscy twoi koledzy od bmw w misteczku jak widza auto to ustepuja mi .....

sprawdza sie

Powiem w ten sposób - jeżdżąc betą nigdy nie spotkałem się z chamstwem drugiego kierowcy bety, ale wystarczy, że przesiadłem się w Land Rovera mojego ojca i natychmiast w Krakowie pan z nowej 7er musiał mi pokazać o ile jest fajniejszy ode mnie. Generalnie jest coś takiego, że ludzie jeżdżący słuszną wspierają się

a ja nie zauwazylem, poza skrecajacymi glowami zadnej wiekszej uprzejmosci od kierowcow z bmw

ogolnie chodze w dresach, wyprzedzam na podwojnej ciaglej- jesli uwazam, ze moge, trabie na cioty w tico, ale przepuszczam czesto z drogi podporzadkowanej, jak mam dobry humor to i przed pasami sie zatrzymam

nie jestem lysy

jestem stereotypowym posiadaczem bmw czy nie?