BMW Sport

Na początek chciałbym przeprosić jeśli to jest zły dział, ale ten w sumie najbardziej mi pasował.

Ostatnio policja zatrzymała mi dowód rejestracyjny, za "korozje w prawej lamie" (chodzi o to ze szkiełko od świateł dziennych jest lekko zółty), miałem pokwitowanie do czwartku, na którym mogłem jeździć. Jutro jadę do stacji diagnostycznej (bo dziś wymieniłem tą lampę) , po zaświadczenie, ale dowodu już nie odzyskam bo w sobotę wydział komunikacji zamknięty i tu pojawia się moje pytanie.

Czy mogę poruszać się samochodem, z tym pokwitowaniem za dowód rejestracyjny (po 7 dniach) i zaświadczeniem o usunięciu usterki ?
Bo pisali o tym tutaj: http://www.auto-swiat.pl/1-jak-odzyskac ... acyjny-100 ale to z 2008 wiec wole sie upewnić.

na chwilę obecną kolego poruszasz się bez ważnego dokumentu, czyli tak jak byś wogule go nie miał, czyli art 95KW brak wymaganych dokumentów podczas kontroli 50zł za brak każdego dokumentu, nie więcej niż 250zł jak stanowi kodeks wykroczeń takich kontroli na 1km drogi możesz mieć 100 i każda zakończy się mandatem więc warto przemyśleć

no wiem ale w tym artykule piszą

ps. A jakbym wybrał się na posterunek, z tym zaświadczeniem, to by mogli np przedłożyć okres tego pokwitowania. Potrzebuje samochód na weekend i poniedziałek, lampa przyszła dziś, wiec nie miałem okazji wszystko załatwić. Wiec każda pomoc jest na wagę złota

na co dzień ty się zajmuję kolego brak ważności dokumentu wiąże się z brakiem jego samego, i nikt nie będzie się przejmował że był zamknięty wydział komunikacji i inne takie

Nie stresuj się i jeździj.

gówno prawda. do godziny zerowej po otrzymaniu mandatu możesz się poruszać. czyli do północy. wiem bo sam miałem nie raz zabierany i nie na parę dni tylko nw obydwu przypadkach po pół roku bez papierów jeździłem.
bez spiny

wszystko w sumie zależy od policjanta, bo ten co mnie zatrzymał chciał chyba mocno normę wyrobić, bo lampa nie wyglądała w cale źle, i każdy przegląd i kontrole przechodziła bez problemu. Kierowca którego przedemną zatrzymali za prędkość, chciał sie trochę "targować" to ten kazał koleżance sprawdzić samochód bo opony z tyłu wyglądają na zużyte... , ale ile w końcu mu dali to nie wiem bo się spieszyłem

dokładnie jak kolega pisze wyżej z tym że nie bezterminowo n9ie wpisanie daty w miejscu do kiedy jest ważne pokwitowanie oznacza wg przepisów zakaz dalszej jazdy tzn laweta lub potwierdzony wcześniej słownie przez policjanta nakaz zjazdu do miejsca zamieszkania lub jeśli nie jest to możliwe do warsztatu, w tym przypadku wpisuję się godzinę kontroli w pokwitowaniu aby delikwent np 5h po kontroli nie tłumaczył się że smiga na warsztat

kolego, w dowodzie rejestracyjnym jest taka klauzulka, ze wszelkie zmiany nalezy wpisac w dowod w ciagu 30 dni.. wobec czego po wykonaniu badania technicznego wraz z pokwitowaniem mozna sie poruszac do 30 dni.. wiec spokojnie z tym brakiem waznosci dokumentu..

Jutro może zajrzę jeszcze na posterunek przed wyjazdem. Ciekawe co oni mi powiedzą na ten temat.

tak jak piszesz kolego Szymek636 z tym że mrkey napisał, iż " miałem pokwitowanie do czwartku, na którym mogłem jeździć. Jutro jadę do stacji diagnostycznej (bo dziś wymieniłem tą lampę) , po zaświadczenie, ale dowodu już nie odzyskam bo w sobotę wydział komunikacji zamknięty i tu pojawia się moje pytanie.

Czy mogę poruszać się samochodem, z tym pokwitowaniem za dowód rejestracyjny (po 7 dniach) i zaświadczeniem o usunięciu usterki ?" więc przedstawiam sytuację kiedy będzie jechał na stację i zostanie zatrzymany do kontroli, nie mając badań

z zaswiadczeniem o usunieciu usterki mozesz sie poruszac do 30 dni od daty jego wystawienia.. do tego tez potrzebujesz miec oczywiscie pokwitowanie za dowod rejestracyjny wystawiony przez policjanta.. choc moze juz ono byc nie wazne.. bo takie pokwitowanie wystawia sie na czas maksymalnie do 7 dni..
oczywiscie jesli jedziesz na stacje po uplynieciu terminu pokwitowania, to tak, jak napisal kolega marian2823 - mozesz dostac 50pln mandatu za brak waznosci dokumentu..

LOL.

jeżdzij, tylko spokojnie... to poniedziałku jakoś przebimbasz

ja przez pol roku jeździlem bez prawka i zyje

Wielu z Nas miało takie dylematy i problemy i każdy radził sobie jak chciał.. Lecz to moim zdaniem nie zmienia faktu że nie powinniśmy propagować lub polecać mrkeyowi jazdy bez dokumentów.. Nie daj boze wpadnie w weekend i będzie na Nas..

teoretycznie Ci nie wolno, jeśli będziesz jeździć to na włąsne ryzyko.. Można i 10lat bez kontroli policyjnej jeździć ale wiadomo "licho nie śpi"..

mandat mandatem 50zł to nie majątek ale pomyślcie jak zachowa sie ubezpieczyciel w razie kolizji? oby nie ale wg nich jechałeś nie sprawnym autkiem jeśli nawet nie z winy kolegi to wypłacą tylko 30%

kolega się pomylił, chodziło mu zapewne o 1000 kontroli na 1km odcinku drogi

A to nie jest tak, że po otrzymaniu od diagnosty dokumentu o przeglądzie, który miał na celu stwierdzenie usunięcia usterek po zabraniu dowodu, można jeździć jakiś tam czas? Wtedy się odbierze dowód i spokój.

tak do 30 dni jak pisał wyżej kolega