BMW Sport

Włodarze teamu Red Bull Racing planują w przyszłym sezonie zastąpić Marka Webbera byłym mistrzem świata Kimim Raikkonenem - taką informację podała niemiecka gazeta "Bild-Zeitung". O zatrudnienie fińskiego kierowcy ponoć ma zabiegać lider zespołu, Sebastian Vettel. Niedawno zapytany przez dziennikarzy o idealnego kandydata na kolegę z drużyny, wskazał właśnie na Kimiego Raikkonena.
Sam zainteresowany na razie nie chce komentować sprawy. Jednocześnie jednak podkreślił, iż nigdy nie powiedział, że jego kariera w Formule 1 dobiegła końca.

Od 2014 r. tylko na elektrycznym napędzie w pit lane
Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) opublikowała przepisy, które będą obowiązywać w wyścigach Formuły 1 od 2014 roku. Jedną z najciekawszych nowości jest obowiązek używania tylko elektrycznego napędu podczas przejazdu w alei serwisowej. Zespoły będą mogły używać zarówno systemu KERS z tą różnicą, że za trzy lata będzie od mocniejszy (120kW). Dozwolono również wykorzystanie energii powstałej w układzie wydechowym. Przepisy definiują ponadto specyfikację nowych silników o pojemności 1,6 litra (V6). Ich maksymalna liczba obrotów zmniejszy się 18 tysięcy do 15. Inna zmiana "upodobni" samochody wyścigowe do tych drogowych. Auta z F1 w 2014 roku muszą być uruchamiane przez kierowcę siedzącego w kokpicie bez asysty z zewnątrz. Minimalna waga pojazdu zwiększy się z 640 kg do 660. Waga silnika i systemów odzyskiwania energii nie może łącznie przekraczać 155 kg. Oprócz tego zmniejszeniu ulegną przednie skrzydła (ze 180 cm do 165 cm). Liczba biegów przyśpieszających wzrośnie z siedmiu do ośmiu.

renoraines, Powinni jeszcze ręcznie dokręcać koła, to w pitlane byłoby cicho i ekologicznie

1 WEB
2 HAM
3 VET

No jedne z najciekawszych kwalifikacji. O PP do końca walczyło właściwie 4 kierowców. Vettel jutro nie ukończy wyścigu, a na pewno nie będzie go w pierwszej trójce

Czuje, że Webber może nie wytrzymać presji na starcie.

Oglądaliście Germaziaka ? Drugie miejsce

heidfeld to jednak ciota, dobrze, że nie skończył wyścigu.

Po Grand Prix Niemiec sędziowie zdecydowali się na ukaranie Sebastiena Buemiego przesunięciem o pięć pozycji do tyłu na starcie do następnego wyścigu, Grand Prix Węgier. Kierowca Toro Rosso został uznany winnym kolizji, w wyniku której jazdę zakończył Nick Heidfeld.Na dziesiątym okrążeniu Szwajcar bronił się na dojeździe do szykany przed atakiem kierowcy Lotusa Renault. Heidfeld tuż po starcie uderzył w samochód Paula di Resty i obaj spadli na koniec stawki. Dostał za to karę przejazdu przez aleję serwisową, ale nie zdążył jej odbyć – przy próbie wyprzedzenia Buemiego rywal dwukrotnie zmienił kierunek jazdy w strefie hamowania i wypchnął Heidfelda na pobocze. Czarne auto podskoczyło wysoko w powietrze na tarce i z urwanym przednim skrzydłem wylądowało w żwirze.

Zespół Lotus Renault ogłosił, że podczas pierwszego piątkowego treningu przed Grand Prix Węgier Nick Heidfeld zostanie zastąpiony przez Bruno Sennę. Siostrzeniec trzykrotnego mistrza świata Ayrtona Senny pełni w zespole funkcję kierowcy rezerwowego.

Za tydzień również relacja na TV4 z wyścigu Porsche Supercup z Budapesztu.