BMW Sport

tak jak w temacie. jade jedyka powiedzmy do 3-4tys sprzeglo i łup dwa zowu to samo tylko juz mniej. wali w tylim moscie. a stało sie to za sprawa jede do konca i dwa szarpniecie. dla zawcow temat za pewne prostu. co to jest co wymienic jakie koszta mniej wiecej. cały dyfer kosztuje 200-300zl ale jaka pewosc ze tam tez to ie jest popsute wiec moze trzeba wymienic jakis tryb czy cos takiego. bo ewidentnie jest cos zerwane. jezdze tak a tym delikatie biegi sie zmienia i tyle ale jak dlugo pociagnie to ie wiem.

viewtopic.php?f=1&t=100431


moze tez byc poluzowana sruba mocowania dyfra i moze walic gora o wozek przy ruszaniu

dyfer trzyma sie na trzech srubach 2xtyl i jedna od przodu jak ta przednia sie poluzuje to taki wlasnie efekt jest przy zmianie biegow , obys mial taka usterke tylko bo innym razem to moze byc mocowanie dyfra albo sam dyfer badz polosci na przegubach dostaly juz swoje przez lata

wjedz na podnoscik badz kanal , unies tyl wrzuc bieg np 2 i krec kolem ( najlepiej za pomoca osoby innej) a ty obserwoj caly uklad napedowy od walu po piasty i na 100% dojrzysz usterke

Jak troche przeschie to wejde pod niego i zobacze. Bo awet jak odpale i stoje w miejscu wcisne sprzeglo i tez takie lekkie pukniecie. Moze faktycznie sruba sie poluzowala albo urwala. Bo tak własnie jak by w podłoge cos waliło. To by bylo najlepsze wyjscie najjaśniejszy sceariusz dzieki DaRo25 jak bede wiedział co jest przyczyna dam znac.

sprawdzaj sprawdzaj i pisz co to jest
BTW mi w jednym z mostow wlasnie ta sruba sie poluzowala i dyfer stukal w podloge ( gluche stukanie) a jak sruba sie poluzowala co nie powinno miec iejsca to ja np zrobilem tak By sytuacja znowu sie nie powtorzyla >> wkrecilem dluzsza o tym samym gwincie ( drobny) i zakontrowalem nakretka od czola

albo wkręcić z odrobiną sylikonu:) Kolega miał też takie stuki przy ruszaniu, i okazało się że mocowanie wuzka wygniło...;/

Nie moa Bunia nie gnije to się stało nagle od ostrej jazdy. Wiec w nalepszym przypadku ta śruba a ak nie to dyfer do wymiany ;/

Jednak starość nie radość. Urwała się poduszka od wózka. Wyrwana z ramy i to tłukło. Wiec do bagarznika sciagam dywaniki i widze ze to juz bylo robione podłoga przecieta i było spawane. wiec trzeba wykonać taką samą operacje. docisnąć poduszke podnosnikiem od spodu i zespawać od srodka. Nic sie nie wymodzi. Mam nadzieje że pomoże. Chociaż koszty praktycznie zerowe.

no to troche roboty masz i szkoda ze to nie tylko ta sruba

jak przycisniesz poduche i bedziesz spawal to przygotuj sie na stopienie lub zapalenie poduchy albo jej nagrzanie przez co nie wytrzyma dlugo kolego i bedziesz po czasie znowu to robil ..

zrob raz a dobrze koszta poniesiesz tyle co u spawacza ale bedzie zrobione na +5

Starszy jest spawaczem tylko się z nim chwilowo nie odzywam . Da się rade będzie się chłodziło wodą. Dużo roboty nie ma bo już ktoś to robił i jest dojście do poduszki od bagażnika. Tylko poduchę docisnąć i spawać.

to teraz ma cie w garsci

a moze to po prostu poduszka przy skrzyni lub tez luz na poloscie lub wal lub jeszcze ogrom inncyh rzeczy

odpowiedz i winowajca juz znaleziona

Mnie taka operacja spawania mocowania dyfra kosztowała 450 zł...