witam wszystkich ...jestem tu od niedawna.. ale nie sadzilem ze po 2 tygodniach juz bede musial pisac w tym dziale

otoz moj problem zaczal sie prawdopodobnie od momentu kiedy zalozylem gaz... czlowiek ktory to robil prawdopodobnie zle odpowietrzyl uklad... )i nie wlal tyle plynu ile po3ba ...tydzien bylo ok.. potemm temp rosla do czerwonego i nawet nie zawsze visco zaskoczylo... zabralem sie za to... bo balem sie o uszczelke pod glowica..((probowalem nawet wymienic pompe...bo uklad w ogole nie zaciagal wody,ale po wyjeciu wydawala sie ok wiec wlozylem ta sama). spucillem caly plyn i zrobilem wszystko od poczatku .. lacznie z 2 odpowietrznikami...niby wszystko bylo ok... przez 2 dni... wrocillo do normy i visco juz tez zaczelo lapac...>co mnie zastanawia to to ze tego samego dnia co sam odpowietrzalem pod autem znalazlo sie kolo 5 setek plynu.. ale pomsylalem sobie ze moze to nadmiar sobie wyrzucila.. no i kontrolowalem stan w zbiorniczku.. po 2 dniach to samo ...znowu temp rosnie... wykluczam raczej ta uszczelka pod glowica bo na ziimnym silniku nie wydostaja sie zadne spaliny z wody.. no i glowica raczej tez jest ok .... jedyne co zauwazylem to to ze na laczeniu chlodnicy ( czesci alu z plastikowa) na tych lamelkach sie pocilo.. ale nie wiedzialem czy polalem to przy wlewaniu plynu czy tez jest nieszczelne.... czy ktos mial podobny problem ? moze podpowiedziec?