BMW Sport

Witam..od dluzszego czasu mam irytujacy problem z moim e46 316ti...dawniej sporadycznie..teraz juz prawie codziennie..w najmniej oczekiwanym momencie (np podczas wyprzedzania) autem szarpnie i na sekunde traci moc (zupelnie jakby sie wyłączalo) a do tego zapala sie kontrolka ładowania (akumulator) po sekundzie wszystko wraca do normy..i tak az do nastepnego razu..
pierwszy mechanik niby zdiagnozowal blokujacy sie alternator, ktory w chwili zacinania sie blokowal pasek klinowy..zregenrowal alternator ale nie potrwalo to dlugo jak problem wrocil (nie wiem czy kiepsko zregenerował czy problem tkwił w czym innym)..drugi mechanik wysmial tego pierwszego ale kilku dniach sam nie byl z stanie znalezc zrodla problemu (komputer rowniez nic nie pokazuje)..boje sie ze jezeli pierwszy mial racje to w koncu zerwię pasek klinowy (szarpie juz praktycznie codziennie)..zwlasnie slyszalem ze to rowniez moze byc wadliwie dzialajacy czujnik położenia wału korbowego..używam auta codziennie i nie mam czasu na tygodniowe "esperymenty" po warsztatach..z drugiej strony boje sie z w koncu rozwale cos na dobre jezdzac tak dalej..mial ktos z Was podobny problem? z góry dziekuje za pomoc!

zmień mechaników. jeżeli komp nic nie pokazuje to wina musi leżeć po stronie mechanicznej a nie elektrycznej. żebyś mieszkał blisko to ja bym tam luknoł.

to jest wlasnie problem..zmieniam ich zbyt czesto..tak ze zadnego z nich nie widzialem wiecej niz raz w zyciu (zdarzylo mi sie w ostatnim czasie kilka razy miejsce zamieszkania zmienic)

im wiecej czytam na forach tym bardziej jestem przekonany, ze to padniete sprzęgło alternatora (wolne koło)..wie ktos jak dokladnie jakie moga byc objawy zacinajacego sie sprzegla alternatora? czy komp w takiej sytuacji pokazywalby blad?