BMW Sport

Od tego jest ubezpieczenie.

W końcu po to się płaci kupe kasy rocznie, żeby w razie czego nie płacić za naprawę mostu czy tunelu.

Skrajne przypadki debilizmu, takie jak prowadzenie pod wpływem, są wyłączone z ubezpieczenia i za to właśnie płaci sprawca.

Mały

Nikt nie potwierdził,ale po prostu zawsze nasuwa się takie pytanie w przypadku,gdy zdarza się taki wypadek,w którym ktoś był pod wpływem alkoholu.
A swoją drogą to drugie w niedługim czasie rozbite BMW e39,które rozpadło się praktycznie na pół i zginęli w nim w miarę młodzi ludzie,pamiętacie? viewtopic.php?p=1178040#p1178040

media zaraz wywnioskują, że e39 rozpadają się na pół.

Osz kurcze

Co do chłopaka, który przeżył. Tak jak pisze Kyo, 0,5 promila to 2-3 piwa. Dziwne, że człowiek poszedł kilometr na pieszo zamiast zadzwonić. Z drugiej strony, w szoku i to takim robi się różne rzeczy. No i nie ma co z góry pisać, że kierowca był pijany bo wcale tak nie musiało być. Nie zmienia to jednak faktu, że ze zdrowym rozsądkiem nie jechał

Ps. Widzieliście może wczorajsze wiadomości ?? Mówili o wypadku (bodajże w Stanach) BMW z motocyklem. Motocyklista jechał bez kasku. Wbił się w przód BMW i wpadł... pod samochód. Przód auta zaczął się palić, a przechodnie (w sumie ok. 10 osób) podnieśli bok auta i wyciągnęli spod niego człowieka. Facet połamany ale przeżył i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. To się nazywa szczęście albo dar od Boga

binta,widziałem to właśnie,motocyklem walnął w chyba czarne e60.

Edit:

Mój znajomy po wypadku gdzie spadł w przepaść ok 10m wypadł z jednym pasażerem przez przednią szybę,drugi kumpel nie miał szczęścia. Siedział z tyłu i zabił go brak pasów Ci co wypadli przebiegli 8 km po pomoc w takim szoku byli ,jeden biegł z połamanym barkiem .Szkoda pasażerów bm-ki przez debilizm kierowcy

byku1600, dokładnie o to zdarzenie mi chodziło

mlody 318 is, no widzisz, różne rzeczy można zrobić w szoku powypadkowym

Generalnie nasze napinki na temat jak to media szukaja sensacji i oczerniaja kierowcow, jedynie z racji posiadanego bmw, nic nie zmienia. Pismaki beda pisac jakie to bmw zle, kierowcy abs, karki, tepe koksy itp, mlodociane bezmozgi, cpuny, pijacy.. Pisza tak zeby po prostu podgrzac atmosfere i tyle. Tak bylo, jest i pewnie jeszcze troche czasu bedzie.
Co nie zmienia faktu, tak jak pisano juz powyzej, ze 0,5 promila pasazera nijak sie ma do tego czy kierowca byl na podwojnym gazie. Jedyne co zawinil prowadzacy to bmw to znaczne przekroczenie predkosci i po prostu brak wyobrazni. A to czy byl po uzyciu czegokolwiek wykaze sekcja, do czasu ujawnienia wynikow ktorej o sprawie juz dawno wiekszosc ludzi zapomni..

Dodatkowe info z tego wypadku:
http://www.tvnwarszawa.pl/ulice,news,bm ... 83888.html

Karol Darwin miał rację - selekcja naturalna cały czas działa

Działa oj działa. Szkoda tylko, że często, bardzo często takie jednostki w procesie autoeliminacji przy okazji powodują straty w szeregach ludzi powszechnie uważanych za normalnych. W tym przypadku tak się nie stało, ale co gdyby zatrzymali się nie na słupie/latarni tylko innym, przepisowo jadącym, aucie..

To jednak nie było e39,tylko e38,ale to w sumie nie jest najważniejsze.
Jedynym plusem,jeśli w ogóle można to tak nazwać jest właśnie to o czym napisał Gozdi,bo dobrze,że nie ucierpiał bezpośrednio ktoś postronny.

to mój szwagier chyba jest wyjątkiem

180km/h na takiej drodze... trzeba mieć gówno zamiast mózgu

10 minut wcześniej byli na stacji Statoil na Poleczki zwróciłem na nich uwage tylko dlatego, że mieli ramki z naszego forum.
Swoją drogą kierowca mózg off.

No to trzeba na forum szukać ciemnozielonej siódemki z jasnym wnętrzem... Auto na pewno nie jest bardzo znane na forum ale może ma swoją galerię

Kiedyś miałem "okazję" na lotnisku jeździć po jednym piwie i nie polecam. Mimo że człowiek czuje się trzeźwy to wyraźnie czuć spowolnienie reakcji i panowania nad pojazdem. Ciesze się że miałem taką okazję bo co innego jak się słyszy o tym żeby nie siadać po alkoholu za kołkiem, a co innego jak się samemu w bezpiecznych warunkach doświadczy działania tak małej dawki.

Co do wypadku no to cóż - mówi się że kierowca auto miał dopiero od kilku dni, po wydechach widać że to było V8 albo V12. Pewnie wracali z imprezy i chcieli sprawdzić "ile pojedzie". Tak to już jest, E38 tanieje w oczach i coraz więcej osób stać na auto które ma 300km lub więcej. Szczęście w nieszczęściu takie że nie było w tym udziału osób postronnych.

Niedawno mówili w TV że ziomuś kupił to auto kilka dni przed wypadkiem...

szkoda chłopaków..


a co do tego filmiku



to reakcja fraje.. który kierował (pan w garniturku) i policji pierwsza klasa..
zajęli się gaszeniem auta zamiast ratować życie gościa, a typ w garniaku nawet nie pomógł przy próbie podnoszenia auta.. szkoda słów..