BMW Sport

Auto kupiłem w Zwoleniu.
Foto jeszcze na starych blachach. Teraz jest LJA

święte słowa

Ten kierowca też miał w dupie wszystkie ograniczenia
http://zambrow.org/aktualnosci/strona.p ... az&id=9359

Niestety totalna bezmyślność boli. Ciekaw jestem czy w takiej sytuacji można domagać się odszkodowania od sprawcy w związku z wydłużeniem drogi dojazdu do domu i konieczności ponoszenia dodatkowych wydatków .

Może chciał poprawić nośność mostu betonując go ?

Tu też ciekawie... http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/190 ... .%203%20...

Kumpel ze straży mi mówił, że jeszcze takiego wypadku nie widział od kiedy pracuje.
Jeden chłopak urwana głowa, drugi nogi a trzeci zmiażdżony wołał o pomoc...

nie ciekawie, ale Twój kumpel krótko pracuje albo spokojna okolica

Ja myslalam, ze dzisiaj odstrzele babe w (ajak) suv-ie. Na dlugosci dwoch swiatel jechala.. dwoma pasami 40km/h (ograniczenie do 70), bo szkrude 500m za nia jechal koles na skuterze.... jezuuuuuuuuuuuuuuu

pzdr
RZaba

Ciekawe czyja wina.

Taksiarza oczywiście. Motocykl jechał prawidłowo.

Nienawidze czegoś takiego ... Trzeba być naprawdę ciotą zeby coś takiego wykonać !

Czyja by nie była, taksiarz i tak powinien dostać w r.j..
Przecież nie jechał 200 km/h i nagle znikąd pojawił się motocyklista jak to zazwyczaj niektórzy ślepi się tłumaczą..
Najwidoczniej bardzo mu to przeszkadzało, że wjedzie przed niego, no bo w sumie to złotówa i jak większość z nich (nie wszyscy) to chamy i nic więcej..


a co powiecie na to..

No o tym pisałem w innym temacie. W skrócie: Lublin w Warszawie.

LU

A później jest że po 'Wsiawie' się masakrycznie jeździ i w ogóle same ch.je ze stolycy

Teoretycznie może mijać samochody stojące w korku z uwzględnieniem SZCZEGÓLNEJ OSTROŻNOŚCI, której motocyklista nie zachowuje jadąc szybciej między samochodowami. Szczególna ostrożność to taka, któro pozwoli na reakcję a tu jej zabrakło. Jakby się powoli przemieszczał to by nic się nie stało. Żeby nie było ja ustępuję motocyklistom.

Ten gość nie jechał szybko, co zresztą widać po tym że nawet z motocykla nie spadł, nic nie urwał, nie przewrócił się, po prostu zatrzymał się na drzwiach. Motocykl trochę waży, ten na filmie z 250kg, wystarczy nieduża szybkość żeby wyłamać całkowicie drzwi.
Jak jadę na motocyklu między autami to przeważnie z prędkością roweru, innym motocyklom i skuterom zjeżdżam, boje sie wlasnie ze ktos otworzy drzwi albo nagle zechce zmienic pas. Mala szybkosc, latwiej sie zatrzymac, lepiej moto widac a w razie czego male bum, a i tak dużo czasu mozna ugrac, wystarczy że się toczy a nie stoi jak auta.

Tu ewidentnie taksiarz zawinił, po prostu otworzył drzwi tuż przed nosem motocyklisty, nie upewniając się czy może to zrobić. Równie dobrze dobrze mógł zdzielić drzwiami pieszego na parkingu w ten sposób. Można to wywnioskować też po zapaleniu się stopu w motocyklu.



Nie do końca się zgodzę, jeżeli to było by prawdą, to 99% wypadków kończyło by się współwiną, bo co prawda jeden walnął i zajechał drogę, ale drugi jakby zachował 'szczególną ostrożność', to przecież by uniknął, a tak nie jest.

Definicja szczególnej ostrożności brzmi tak:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szczeg%C3% ... 5%9B%C4%87

Czyli w prostej linii - jej zachowanie oznacza stanie w miejscu. A nawet też nie, bo przecież jak ktoś wrzuci wsteczny, to stojąc doprowadzimy do wypadku, bo nie uciekliśmy do tyłu...

Odnośnie motocykli między pasami - jasno to definiują pojęcia takie jak pas ruchu, wyprzedzanie i omijanie.
Przepisy zezwalają na jazdę środkiem - czyli wyprzedzanie lub omijanie z lewej i z prawej strony na drogach co najmniej dwupasmowych w mieście lub co najmniej trzypasmowych poza terenem zabudowanym, oraz zezwalają na omijanie z prawej i wyprzedzanie z lewej strony na drogach jednopasmowych.

Zawsze ustepuję jeśli jest możliwość jadacym w korku motocyklistom - tylko wkur*** mnie strasznie jak na dwu-trzypasmówce przeciskają się nie z jednej a z dwóch stron bo akurat się scigaja kto pierwszy dojedzie do świateł...
Czasami jest goraco...a i kilka razy tłumaczyłem delikwentom dosadnie że przeginają..