BMW Sport

Kyokushin, dobra, odbijasz kazdy argument, odbij ten:





zart

ale fakt faktem- lubie zapierdalac, co jednak nie zmienia faktu ze na obcym terenie widzac znak 50 jednak zwalniam, nie do 50, ale uwazam bardziej.

proponuje zalozyc wszystkim 19' to skonczy sie szalenstwo na drogach

Podałem przykład zientarskiego czy e38 bo są najpopularniejsze. Chłopak ode mnie z liceum zginął na trasie łazienkowskiej. Jechali w nocy, 120, dotkneli krawężnika, złapało obróciło i jego drzwiami w latarnię. Zginął na trawniku, dziewczyna poszybowała przez okno z lekkim otarciami. On też wiedział ile może jechać. A przypadki że ludzi wyrzuca z drogi przy 100, 120, 140? Jest ich multum ale nie są tak spektakularne że je zapamiętujemy z telewizji bo jest ich multum. Jak pisałem 99% z nas jedzie ile mu się wydaje że jest dobrze. Ja robię tak samo. Na dordze Józefów - rondo wiatraczna, chyba NIKT nie jedzie 50. Sprawdzałem to wczoraj i dzisiaj. Wszyscy równo 80, miejscami 90. Niby po jednej stronie tory kolejowe, po drugiej a to lasek a to domki, droga z pierwszeństwem. Ale oczywiście i znajdzie się taki co w nocy poleci 120... ale nie da się przewidzieć sarny, lisa, psa, kota, pijanego, rowerzysty, nowej mega dziury, leżącego betonowego kubła, konara za łukiem na drodze.... i wielu innych. Ale każdy jeździ po swojemu... Jakoś nie widzę że ludzie łazienkowską jadą zgodnie z przepisami. Albo rano 20km/h albo w srodku dnia 120km/h

A kto nie lubi

O masz ten jechał wg. swojej racji przepisowo. Nie jak E38 czy zientar:

KotSylwester, straszny jest ten film...

"Na drogach które znam to jeżdżę tyle ile można realnie a nie tyle ile mówi znak"

stawiając znaki musisz uwzględnić tez 80-latka czy inwalidę a nie stawiać go pod katem 18-latka w rozpadającym się 200 konnym e36

Ja bardziej pisałem o sytuacjach typu: lecisz sobie normalną dajmy na to krajówką a tu stąd ni zowąd ograniczenie do 40 bo albo ileśtam set metrów od drogi jakieś zabudowania albo 5lat temu był remont ale znak został. Jak znasz drogę to będziesz zwalniał z tej ~100 którą lecisz przez resztę (tej samej!) trasy?



Co jest większą 'skrajnością', +30 w centrum miasta czy +100 na A lub S ?



Mistrz !!

Tak, bo jak się trafi jakiś przypał, to będzie to argument przeciw mnie.

Jak będzie normalna krajówka, na której jest 90, a będzie tam stał znak do 40, mimo że droga dawno odremontowana a znak rzeczywiście został, to i tak zwolnię, bo ktoś inny kto będzie tamtędy jechał pierwszy raz, może się spodziewać że zwolnię.
Poza tym jakbym takie miejsce widział i mijał codziennie i codziennie ten znak by tam stał i remontu by nie było, to dzwoniłbym na policję i zgłaszał to, żeby znak ktoś zabrał, a nie codziennie go mijał i narzekał że znak stoi.

Dziurę zgłosiłem to załatali.


I jedno i drugie to przegięcie.
W mieście ograniczenie prędkości służy redukcji skutków stłuczek i ochronie pieszych, w trasie na S jak masz normalnie 120 i ktoś leci 220 to jest dla ciebie jak ufo i tym stwarza zagrożenie - jest niedostrzegalny.
Widząc znak jakiś np ograniczenie do 80 masz prawo sie spodziewac ze ludzie tu jadą koło 80 a nie 180. Tak samo jak masz zielone, to masz prawo się spodziewać że z drogi poprzecznej nikt nie powinien ci wjechać.

Trzeba pisać do zarządcy, w przypadku krajówek do lokalnej gdaki, o dziwo reagują. O ile oczywiście są to prawdziwe sytuacje a nie opowieści dziwnej treści jak w zdecydowanej większości.

Na trasie janki-radom chyba miesiąc stały ograniczenia i uwaga zwężenia chyba w 15miejscach a robót nie było.... Mało tego, na Gdańskiej były wymalowane pasy ze zwężeniem i jazdą w obu kierunkach a ruch był normalny... Wszyscy jechali lewym a na końcu było widać że są bariery na pasie zieleni... czyli można bylo jechać dwoma pasami. To też trwało z 2-3tyg.

Podobni jest na nowej budowie, Jerozolimskie/Łopuszańska. Pasy namalowane sobie a ruch sobie....

Radek, to jak codziennie to mijasz to zgłoś to gdzieś, napisz pismo.
Zupełnie poważnie mówiąc, ciekaw jestem czy dostałbyś odpowiedź, jeżeli tak to po jakim czasie i czy by coś to zmieniło.

Może właśnie jak ludzie będą to zgłaszać, pisać, to ktoś się za to weźmie. Jak robotnicy zostawili znak 'bo został', to skąd ma o tym wiedzieć ktoś kto siedzi przy biurku, dostał info 'zrobione' a tej drogi nawet na oczy nie widział. Wydaje mi się że w wielu przypadkach jest tak, że te głupoty są niezgłoszone, nikt ich nie robi bo nikt nie wie że tak zostało.

ja zaczne pisac!

dlaczego dawcy w plastikach moga smigac przez zabudowany 150km/h z fotopstryczkiem, a ja nie moge jechac 70km/h sie pytam?!?

zadam przednich tablic dla dawcow

brak identyfikacji dawcow jest dla mnie okrutnie bolesne, uciazliwe i poprostu mega wkurwiajace

pan_prezes_skora, po prostu powinienen byc mandat dla motocyklisty: Niewidoczna tylna tablica - 5tys mandatu. Brak przedniej naklejonej na szybce - 5tys zł. Niezatrzymanie się do kontroli - rozstrzelania

pan_prezes_skora, dlaczego jest to dla Ciebie mega wkurzające? Bo co oni mogą przycisnąć bezkarnie a Ty nie? Dawcy? Tak dobrze nam życzysz? Żądasz przednich tablic? Gdzie ja sie pytam? Na szybce? czy zakleićnimi lampe z przodu? A może na wizjerze w kasku?? Pierdzielisz głupoty i tyle...... Nie masz sie do czego doczepić i czepiasz sie motocyklistów. Wśród nas też jest odsetek tych którzy zapierdzielają jak idioci ale też są tacy którzy jeżdża normalnie i wcale nie uważam żeby ten odsetek był rażąco większy niż w przypadku samochodów.
KotSylwester, z Tobą dyskutował nie będe ...

co do motocyklistów, to zależy jak trafisz...
Wiem, że nie można wrzucać wszystkich do jednego worka, ale jak słyszałem w zeszłym tygodniu rozmowę znajomych: no u mnie przy 230km/h to już trochę strach, bo łeb urywa, ale 260 poszedłem w zeszłym tygodniu... (jakieś Suzuki nowe, nie znam się... koleś ~32lata) Śmieją się z typa, który powyżej 160km/h nie jeździ i przyjeżdża zawsze 5 minut po nich na miejsce...

a co do zaostrzenia przepisów?
Owszem, za głupoty trzeba dorzucić nieco do pieca, typu właśnie fotelik dla dziecka, telefon, makijaż.
Ogólnie jestem za wysokim karaniem, bo wtedy może nauczą się w końcu przestrzegać przepisów...
Ja też święty nie jestem, wiadomo zdarza się zapierdzielać, ale tylko i wyłącznie na drogach dwupasmowych.
Taki urok 18" i -60
Także jak ktoś ma za dużo punktów to zalecam wsadzenie dużego koła i zglebić autko

Po pierwsze - nie dawcy. Po dzwonie przy tych szybkościach już nic nie nadaje się do przeszczepu, efekt jest podobny jak kot rozjechany przez ciężarówkę
Po drugie - nie mogą - mnie też to wkurza - dokładnie o tym mowie - za 150 po miescie powinno byc 8 tys.
Jedziesz sobie normalnie i obok ciebie ufo przelatuje... i później pierdzielenie o patrzeniu w lusterkach - ok - patrzę - ale jak ktoś lata 150 po mieście to go kurna nie widać i nie ma szans zobaczyć mimo najszczerszych dobrych chęci.

Przepis z tablicą z przodu w ogóle jest debilny, bo wystarczy tylna i w aucie, fotopstryczki niech cykają tylne, nie mam nic przeciwko, ja mam widoczną, nie wygiętą, normalną. Pomijam fakt że mój motor nie pojedzie 150



A za brak szybki?

P.S.
Jak ktoś chce to może sprawdzić stan mandatów dla swojego auta/motocykla tutaj:
http://zaszybko.pl/ (nie chodzi o szybkę a o prędkość )

Właśnie miałem o tym napisać. Po większości śmiertelnych wypadków na moto do przeszczepu nadają się tylko gałki oczne.

T A K, sam nie ujalbym tego lepiej


nie, przepraszam, Kyo wyjasnil kwestie


oo to wcale nie glupie, mozna namalowac na kasku od szablonu, jak to musza miec ciezarowki na tylnej burcie

no ale dlaczego maja byc lepsi odemnie? albo rowno przestrzegamy prawa, albo jest jak jest, czyli niesprawiedliwie, bo wy mozecie, a ja nie

czepia sie motocyklistow bo kogo ma sie czepiać, tylko motocykle są wszędzie

To takie polskie. Żle mi bo on ma a ja nie.