Witam Panowie. Od kilku dni zauważyłem że wydech trochę za bardzo mi lata, szczególnie od środkowej części (od tej puszki w której jak dobrze kojarzę siedzi katalizator) do końca. Tutaj problemem mogą być gumy trzymające wydech. Dodatkowo co w sumie też może powodować telepanie wydechem, w tej środkowej puszce słychać czasem jakieś terkotanie. Szczególnie objawia się to jak na jałowym wcisnę gaz, puszczę a wtedy słychać metaliczne, chwilowe terkotanie (nie zawsze to występuje). I teraz tak albo dzieje się to z powodu tego że wydech nie jest dobrze zamocowany albo katalizator padł. We wtorek staję do kanału i będę musiał zrobić to od ręki. W związku z tym jakie propozycje macie jeśli okaże się że katalizator do wywalenia? Raczej wstawianie nowego nie wchodzi w grę. W innym samochodzie kiedyś po wywaleniu wstawiłem strumienice co objawiało się tym że auto było sporo głośniejsze a tego przede wszystkim chciałbym uniknąć. Wstawiać samą puszkę, rurkę czy może jeszcze coś innego? Najlepiej jakby ktoś się wypowiedział kto czynił taki zabieg u siebie. Przy tym kacie są jakieś sondy? z tego co się orientuję to nie ale jeśli tak to chyba będzie problem żeby go wywalić. Przede wszystkim chciałbym żeby głośność się nie zmieniła a jeśli już to tylko minimalnie no i oczywiście żeby nie zaczęło auto nagle dymić. Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi. Pozdrawiam. Krzysiek.
|