BMW Sport

Administracje uprasza sie o nie wieszanie mnie za leb Ten kocurek strasznie potrzebuje domu.

Siedze sobie spokojnie przy komputerze, kiedy z kuchni dobiega mnie koci wrzask...
matko z corko- mysle sobie - obieraja kota zywcem ze skory...
zabijajac sie na zakretach wpadam do kuchni, gdzie zastaje...

Spokojnie siedzacego Srebro, dracego jape w nieboglosy i mauza, ktory usiluje w tym rozgardiaszu zrobic sobie kanapki. Hm... dobra, mysle, wygrales.
Otwieram lodowke, wyciagam kawalek parowki. Srebro pod moimi nogami wije sie i lasi niezmiennie drac paszcze. Kawalek paroweczki laduje pod jego lapami, pol sekundy potem paroweczka zostaje skonsumowana, a Srebro wielce zadowolony z faktu, ze niedawno opracowana metoda sepienia sprawdza sie w prawie 100%, oddala sie zwinnym klusem w kierunku duzego pokoju...

Coz, przyznaje, wlazl mi na glowe







Wczesniejsze losy Srebra mozna poczytac tutaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=128236

Teraz, oprocz uszkodzonego blednika i co za tym idzie - przekrzywionej glowki, nic mu nie jest. Futro ma piekne i mieciutkie, glosik godny syreny okretowej i .. wielkie serce.
Srebro cale dnie najchetniej albo je, albo sepi.. albo lezy na kolanach.

Srebro ma okolo 5 lat, jest wykastrowany. Dogaduje sie ze zwierzami, jednak nie polecam go do malych dzieci, bo w ferworze przytulania potrafi byc niedelikatny.

Mam nadzieje na domek, ktory nie zwazajac na nieszczesna glowke Srebra, pokocha go za jego cudny charakter.

pzdr
RZaba

to Twój kot czy przybłęda ? bo coś ciężko mi się z opisu połapać

przeczytałem link także wszystko jasne

Doprecyzowujac, dla tych co sie linkow czytac nie bedzie chcailo:

Kot zostal zabrany z opuszczonego mieszkania. Przebywa u mnie - szuka domu, bo zdecydowanie za duzo u mnie tego talatajstwa

pzdr
RZaba

a mogę go mamie do baru na schabowe wziąc czy wchodzi tylko adopcja z opieką ??

RZaba, piekny kot ...gdybym nie mial kotki Sisi, ktora jest z nami juz 8 lat to chetnie bym wzial Srebrniaka ...mam nadzieje, ze szybko znajdzie nowy dom

Zostaw go u siebie, będzie wdzięczny jak nikt do końca swojego życia. Ja mam aktualnie 3 koty, jeden ma 2,5 roku, drugi to 1,5 maine coon i na tym miało się skończyć aż pewnego dnia wychodzę na podwórko a tam kilkumiesięczny kotek stał i miauczał. Po tym jak mnie zobaczył, szybko do mnie podbiegł... i został Swoją wdzięczność pokazuje na każdym kroku a dwóch wcześniejszych rezydentów, dosłownie pokochało go jak swojego brata. Jestem w szoku jak trzy obce sobie koty potrafią się ze sobą zżyć w ciągu kilku miesięcy.

Pan Ahmed chętnie go weźmie



Tylko czy zdecydujesz się mu go oddać?

Rafal525, gdybym ja sobie zostawiala wszystkie koty, to uwierz, nie mialabym gdzie mieszkac. Prowadze tak zwany Dom Tymczasowy. Przez ostatni rok przewinelo sie u mnie w sumie 30 kotow
Srebro pozwolilam sobie wrzucic i tutaj, bo szanse na adopcje ma male - ani to maluch, ani rudy a jeszcze pokrecony przez chorobe

Co do wdziecznosci wiem - mam "swoje" 4 koty (albo schroniskowce, albo wykopane przez "czulych" ludzi, "bo sobie poradza" + 2 "niemoje", aczkolwiek te "niemoje" z racji tego, ze sa ciezko chore zostaja u mnie pod opieka hospitalizacyjna.

Gumiś, DoReK, zarty sa wielce niesmaczne, naprawde - mam wielki dystans do wielu spraw... tu akurat moje poczucie humoru jest prawie zerowe. Nie zycze Wam zebyscie kiedykolwiek musieli kota z takiej "kebabowni" wiezc na wlasnych rekach do uspienia.

pzdr
RZaba

Że niesmaczne, owszem, jadłem kiedyś kabab z prawdopodobnie kota i faktycznie był niesmaczny.

Ale poważnie mówiąc, to szacun dla Ciebie że się takimi zwierzakami zajmujesz i szukasz im domów. Sam mam psa z tzw. pseudohodowli więc zdaje sobie sprawę ile nieraz trzeba mieć wyrozumiałości dla takiego zwierzaka.

Ale gdybym nie umiał podchodzić z humorem do każdej sytuacji to bym w naszej rzeczywistości chyba nie wyrobił

Gumiś, Wybacz, brak humoru, ale....Wy sie smiejecie o kebabie, a ja przed oczami zaraz mam iles zwierzakow, dla ktorych jedyna juz pomoca bylo uspienie. Moze gdybym widziala to tylko w TV, to mialabym wiekszy dystans.

pzdr
RZaba

Masz wielkie serce

Dokładnie, śmiać się z tragedii zwierzęcia, trzeba być .... dopowiedzcie sobie sami co miałem na myśli.

Trzymam kciuki, za to żeby ktoś się znalazł i kotek dożyje spokojnie starości.

RZaba , powodzenia

Po 16 latach z moim poprzednim kocurem mam trochę dość obowiązków, ale może w niedalekiej przyszłości się na kolejnego zdecyduje

kot jak kot koledzy ale ja sie juz przyzwyczailem ze i czyjas smierc moze byc powodem do zartow

Jedziesz po bandzie Ci powiem...

Ps. Rzaba, wielki szacunek dla Ciebie za to co robisz

binta czy ty wogole wiesz co piszesz ?? najpierw sie zastanow a potem pisz !!

Myślę, że "tak" będzie lepiej...

Dla mnie życie to życie. Zwierze też je ma i trochę nie na miejscu jest takie pisanie. Mimo wszystko każdy ma swoje zdanie i na tym zakończmy tą dyskusję bo trochę wychodzi ona poza temat

Pozdrawiam

Smierc.. moze tak, okrucienstwo - kiepski temat do zartow.

anyway, popytajcie znajomych, moze ktos bedzie reflektowal, na tego pokrecenca... (mieszkanie, bez malych dzieci)
niedlugo zima, wiec na 150% jedyna kotka na osiedlu, ktorej nie udalo mi sie zlapac na sterylke zostawi mi w smietniku prezent w postaci kociat oczywiscie musowo w najwiekszy mroz

pzdr
RZaba