BMW Sport

http://www.sfora.pl/Zobacz-nowa-bron-po ... esz-g36120

Co złego w rejestracji anglików?
Mam takie auto i zgodnie z prawem które Polska
zobowiązała się przestrzegać chcę nim jeździć w Polsce bez grzebania.
Akurat to prawo jest jasne proste i zrozumiałe
- dla całej Europy z wyjątkiem Polski.
A najbardziej u nas sprzeciwiają się rejestracji ludzie,
którzy w życiu nie prowadzili samochodu z kierownicą po prawej stronie.

Przyjedziesz z polskim autem mieszkać w UK to masz prawny
obowiązek przerejestrowania i nikomu nawet do głowy nie przyjdzie
zabronić tego z powodu "bezpieczeństwa".
Poza tym - założę się o każde pieniądze, że gdybym przyjechał mieszkać
do Polski z angielskim paszportem, to zarejestrują mi takie auto bez problemu...

Jeśli ktoś nie potrafi jeździć albo jest drogowym mongołem,
to rozwali się niezależnie od tego po której stronie
będzie w aucie miał kierownicę.

Ja także mówię rejestracji Anglików - NIE!!!
Nasze drogi są niebezpieczne już w tej chwili ze względu na beznadziejną infrastrukturę. Jeśli będzie można rejestrować "angliki" pojawi się ich tak duża ilość (ze względu na cenę), że na drogach będzie "rzeźnia".

Bo u nas ludzie nie mają wyobraźni i każdy kolejny element, który może przyłożyć się do wypadku powinien być usunięty.

sa jeszcze mongoly wypisujace glupoty na forach.....

U nas tych monogłów jest 90% społeczeństwa, nie chcę żeby jakiś mongoł któremu się coś wydaje na mnie trafił.
Jak mongoł siedzi tam gdzie powinien, to większa szansa że zauważy auta z naprzeciwka i instynkt samozachowawczy go powstrzyma. W przypadku anglika to tok rozumowania mongoła jest taki - nic nie widać = nic nie jedzie.

Z anglika w Polsce to można sobie co najwyżej po gazete do kiosku wyskoczyć.

Zgoda z przedmówcą. Z normalnym położeniem kierownicy niektórzy sobie nie radzą...

Właśnie zauważyłem...

Niestety, jest tak jak napisałem - najgłośniej krzyczą ludzie którzy nie mają żadnego doświadczenia w prowadzeniu samochodu z kierownica po prawej stronie.
I jak tu poważnie rozmawiać o używaniu takiego samochodu?
Osobiście od lat jeżdżę różnymi samochodami w ruchu prawo i lewostronnym, i na podstawie swojego doświadczenia nie miałbym żadnych mocnych argumentów aby zakazywać rejestracji anglików.
Wcześniej nie miałem takiego przekonania, ale już po kilku godzinach jazdy angielskim autem na kontynencie doświadczyłem, że położenie kierownicy nie ma tak wielkiego znaczenia jak myślałem. Dyskomfort spowodowany siedzeniem po prawej stronie jest minimalny i tylko przy omijaniu/wyprzedzaniu ciężarówek i autobusów - ale wystarczy aby przed wyprzedzaniem nie dojeżdżać na zderzak a rozpocząć manewr wcześniej i różnica w miejscu siedzenia mocno się niweluje.

Jeżdżę trochę po Polsce i wierzcie mi - tych kilkudziesięciu których widziałem w ostatnim roku - wyprzedzających na wariata, na trzeciego, na zakrętach, na podwójnej ciągłej, jadący mi na zderzaku, oni w 100% mieli kierownicę po lewej stronie!
I co wy na to?

Prawo jest w tym względzie jednoznaczne, więc prędzej czy później rejestracja będzie, im później tym więcej kary zapłaci Polska - z Waszych podatków....

Temat angoli byl juz przerabiany wiec nie wiem po co ciagniecie OT?
Zwlaszcza dysponujac tak porazajacymi argumentami jak "pozabijajom siem"

O to właśnie chodzi. To nie jest 'tylko'.



To teraz dodaj ich wyobraźnię i to co widzą do kierownicy po prawej stronie!

Jak on siedzi z lewej, to cośtam widzi, ale jak będzie siedział z prawej, to za fakt że NIC nie widzi uzna że NIC nie ma.



Myślisz że nikt poza tobą nie jechał anglikiem 'na kontynencie'?
A Ci co nie jechali, to wystarczy że z prawej siedzieli, bo tyle wystarczy żeby wiedzieć ile widać.

Uwierz mi, że widać wystarczająco.


A zauważyłeś, że ktoś tu napisał: "jeździłem takim autem i jest tak niebezpiecznie
że nie powinno się ich dopuszczać do rejestracji". Mnie to jakoś umknęło...
Dziesiątki moich znajomych ma takie właśnie auta i jeżdżą nimi po całej Europie,
po Polsce również, żaden nie stwierdził, że po stronie kontynentalnej było niebezpiecznie.
Sorry, pewnie to OT, więc szkoda czasu.
Chciałem tylko dać swoją opinię, jako użytkownika takich aut od 6 lat,
bo rejestracja to tylko kwestia czasu.

Echh. Guzik widać przy wyprzedzaniu. Jeździć się da, ale utrudnienie jest spore.
W ogóle nie widzę absolutnie sensu czegoś takiego, podnosi to ryzyko a przecież można kupić normalne auto.

Tylko jakieś przypadki kolekcjonerskie - tak - ale każde auto i użytek codzienny absolutnie.

Jak ktoś ma jakieś wątpliwości a nie ma jak tego sprawdzić - bo np nie ma pod ręką 'anglika' - niech posadzi się na miejscu pasażera, za kierownicę swoją kobitę i powie jej kiedy ma wyprzedzać TIR' w/g tego co widzi sam. Wersja PRO - niech on trzyma kierownicę a ona niech obsługuje pedaly.



Są rzeczy tak oczywiste, których na każdym kroku się nie porusza.
To tak samo jak ludzie nie mówią sobie codziennie że wkładanie ręki w ogień grozi poparzeniem. Każdy to wie (przynajmniej większość).

Jechałem "anglikiem" po PL, co prawda kawałek (auto kupione na części ) i jest dramat. W życiu bym nie chciał tym codziennie śmigać, a zwłaszcza nie chciałbym, żeby było tego u nas pełno. Chcecie angole to przekładki róbcie, a kierownica niech będzie po bożemu. Kijowo się studzi prawy łokieć

rowniez jestem przeciw angolom na normalnych drogach

Ja też jestem na "Nie" dla anglików ponieważ tak jak przedmówcy mówią że nic nie widać przy wyprzedzaniu czy omijaniu różnych pojazdów.A wiem coś o tym bo jak jeździłem z kolegą oplem vectra B "Anglikiem właśnie" to on mnie się pytał czy coś widać czy nie jedzie nic z drugiej strony ,albo czy autobus nie nadjeżdża.. Ogólnie porażka..... I się dziwić później że są wypadki na drogach....

No i właśnie dlatego mało kto sobie takie auto by kupił. I po co utrudniać?

gadanie ze w angliku dobrze widac mnie poraza czasem siedzac po lewej gowno widac za takim tir-em

Zakazać zatem jazdy TIRów. Albo za TIRem!

Nie bój się, kiedy już zapłacisz karę do UE za ociąganie się polskich urzędasów
i będą rejestrować bez problemów, to wiele ich nie przybędzie.

Jest wiele ważniejszych spraw dotyczących bezpieczeństwa na drogach,
np. tysiące niepotrzebnych, zupełnie bezsensonych przejść dla pieszych
- nieraz jedno kilkanaście metrów od drugiego. Później wszyscy się dziwią,
że polscy kierowcy w 99% nie zatrzymiją się przed oznakowanym przejściem.
Zlikwiduj 80% przejść a uratujesz życie i zdrowie setkom ludzi rocznie.