BMW Sport

A dlaczego? Jestem kawoszem, uwielbiam kawę parzoną, to fakt. Rozpuszczalna wogle do mnie nie przemawia, ale z automatu (za $) także często piję.

Co do zamrażania azotem. Co w tym jest złego ? Pracuje w zakładzie gdzie torty mrożone są w tunelach chłodzonych azotem i produkt pierwsza klasa. Nawiasem mówiąc 99,9% produkcji idzie na rynek zachodni (Niemcy, Anglia, Belgia itd)

A azot ma takie właściwości że wypiera tlen z powietrza i dla tego nie da się oddychać w takiej chłodni. (choć dziwi mnie fakt że gaz sobie "lata" po magazynie, i to bardzo.)

akutalizuje, wczoraj brałem bismarta i teraz dają duże, grube frytki, nawet zimne były dobre

załamka po prostu......................................


Szkoda widze było zakładać taki wątek, bo własnie przez takich "smakoszy" mamy gówno jakie mamy.
Frytki w tych dwóch przybytkach to nie żadne frytki i nie z ziemniaków.
Czy Ty w ogóle kiedyś jadłeś frytki zrobione z ziemniaka ? Wątpie.
Fryrki w tych dwóch fabrykach robi sie z masy, która powstaje z ziemniaków między innymi. Wychodzi taki glut, z ulepszaczami z konserwantami, a maszynka robi z niego paski na kształt frytki. I to coś udaje tak naprawde frytki.
Dlatego sie nie psują te frytki, nie pleśnieją w temperaturze pokojowej - nawet przez rok, jakby je położyć po prostu za łózkiem. Po roku nawet koloru nie zmienią. Koneserzy kurna heheheheh

Wsiadam zaraz w moją turbo limuzyne i jade 70 km na lody, nie dam sie gównu.

Boogie nie musisz się dawać, ale przepraszam nie stać mnie na takie smaki Za szybko żyje... Może jak będę w Twoim wieku zacznę doceniać klasyke pokarmową, a dziś niestety trzeba wszystko na szybko i nie jestem w stanie tego przełamać, także uszanuj chociaż to.

Myślę że przesadzasz.
Do tego wątpie czy żyjesz "szybciej" niż ja
Ale to nie jest żadne wytłumaczenie brakiem dbania o żołądek i gust.
Klasyka pokarmowa - to brzmi głupio, bo "klasyka" to u nas niby schabowy i mielony, które żadną klasyką nie jest.
Wątek nie był o ragu z sarny na puree z bobu, ale o patrzeniu na to co sie je ogólnie
Generalnie myśle ze wpadasz w jakis łatwy schemat, który ma tłumaczyc to że nie znasz smaku frytek czy czegoś tam jeszcze, bo lepiej jest iść do Maca i wciagnąć Mc'zelówke. Źle tylko, że takie miejsca wyrabiają ludziom gusta.

w stanach, u nas nie.

robi sie z ziemniakow, ale wielkosci ludzkiej glowy przez wpompowanie w nie niewyobrazalne ilosci nawozow sztucznych.

nie pisalem o azocie jako chlodzeniu, a o nawozie sztucznym, ktory uwalnial sie z tych frytek

o!

Boogie podniósł dobry temat, prawdziwe frytki, to są z ziemniaków!

Na forumowe, to frytki z ziemniaków, to takie M3 E30 i S14, a podróbki z masy, które nazywacie frytkami, to F30 V6 turbo! albo (co gorsza) e30 na szerokiej!!!!!!!!!!!!

fryty prawdziwe, z ziemniaka są pracochłonne, ale są warte tej pracochłonności.

Fryderyk, masz na myśli fazy smażenia ???
Słyszałem że też bardzo ważny jest rodzaj oleju i odmiana ziemniaków

Boogie, czy ty widziałeś cały proces jak robią frytki dla magdonalda że takie dyrdymały piszesz ?

Jeśli chodzi wam o długość i grubość frytek to związane jest ze specjalną odmianą ziemniaka która jest owalna. Ziemniak musi mieć min 7 cm długości (grubości nie pamiętam) a wszystko dla tego że UE określiła frytkę jako słupek ziemniaka o długości min 7 cm (- | | -) jakby słupek ziemniaka o długości np. 3 cm nie było frytką. A przypominam że taki koncern jak Mc Donald musi przestrzegać tych przepisów dlatego jest tak, a nie inaczej.
Pamiętacie jak były frytki z Mc'a takie krótkie ? Też waszym zdaniem było to robione z papki (jak parówki) ? czy z ziemniaka ?

Co do smażenia to olej w Mc'u itp fast foodach sa wymieniane i to podobno często. Piszę podobno bo właśnie na wykładzie zadałem pytanie nt. smażenia w fastfoodach i profesorek podał taką oto ciekawostkę ku memu zdziwieniu.

P.S. a tak w ogóle to i tak każdy będzie wierzyć w swoje przekonania, prawda jest taka że nie dowiesz się tego w 100% póki nie będziesz pracować w danym zakładzie produkcyjnym i to na stosunkowo wysokim stanowisku, bo będąc robolem na taśmie nic się nie dowiesz (chyba że masz ogarniętego i normalnego kierownika/przełożonego który nie ma nic do ukrycia.) Trochę zakładów przerobiłem w swoim marnym roboczym "życiu" i wiem co piszę.

P.S.2 jako ciekawostkę mogę napisać dla robiących frytki/chipsy domowe - najlepszy olej do smażenia jest olej słonecznikowy. Dlatego właśnie np. Lays'y mają napisane na opakowaniu że zaw. x% oleju słonecznikowego jako chwyt marketingowy ale też to ma pokrycie zdrowotne, szkoda tylko że nie jest w 100% smażone na oleju słonecznikowym lecz wtedy cena paczki chipsów wyniosła by 1,5-2x większa od ceny obecnej albo więcej.

Jeśli idzie o frytki to w smaku nic nie przebije niekształtnego, własnoręcznie krojonego i smażonego w głębokim tłuszczu kawałka ziemniaka tudzież kartofla bądź pyry.

?
tak? to z czego są robione te frytki, skoro mają: dziwnie jasny kolor, wszytskie mają ten kolor identyczny, nie mają żadnych wtrąceń, smakują jak papier ?
Fytrki z ziemniaka mają inny kolor, nie jednolity, mają wtrącenia przebarwienia, chociaż zrobimy je z ładnych ziemniaków, no i smakują po prostu jak ziemniak, czuć tam ziemniaka, a nie papier do xero....

Już Ci tłumaczę.

Na kolor frytek, chipsów i innych produktów smażony zależy od zawartości cukrów redukujących (cukry proste). Czyli im mniej tym jaśniejsze frytki. Dodatkowo składa się na to czas smażenia, im krótszy tym jaśniejsze. A jeśli się te dwa czynniki skumulują czyli, mało cukrów + krótka obróbka termiczna = jasna frytka.

Zawartość cukrów jest powiedzmy charakterystyczna dla danej odmiany ziemniaków. A te co bierze Mc są takie że mają ich zapewne bardzo mało (zapomniałem nazwy odmiany), są (z tego co pamiętam chyba) GMO i dlatego tak jest.

Dla ciekawostki, robiłem na zajęciach oznaczanie frytek i chipsów. Wg PN zawartość cukrów prostych dla chipsów i frytek wynosi b. mało tj 0,25% (jeśli się nie mylę) więc jest to tyle co nic, a jednak

Kolego ! ale co to ma do rzeczy ?
Może to być nawet promil glutoplazmy we frakcji kartofleiny, a nie ma to nic do rzeczy.
Natura nie produkuje substancji i ciał jednorodnych.
Jednorodność i podobieństwo jest wytorem przemysłu.
Drewno, kryształy, lasy, nic w naturze nie jest samo z siebie idealnie jednorodne. Diamenty mają wtrącenia i skazy, drewno ma sęki, słoje, włókna i wtrącenia itp. Lasy sztucznie sadzone mają wiele małych drzewek obok siebie w rzędach, oleje mineralne mają niejednorodne łańcuchy molekuł, twarz człowieka nie jest symteryczna, jak i ciało itd. itp. etc. and so on.
Kryształy, oleje żeby były jednorodne produkuje sie je syntetycznie.

Dlatego nie powiesz mi, że z każdego ziemniaka jest wybierane 20% jego objętości, w okolicy środka powiedzmy, i z tego sa frytki w Mcu ?
NIe wiem po kiego zaklinanie rzeczywistości, skoro od wielu lat nie jest to żadna tajemnica, z czego te frytki powstają - z masy ziemniaczanej, z której potem robi sie kluski w maszynce na kształt frytek.
Tak samo jak nie jest tajemnicą, że w przeciwieństwie do zwykłych frytek, tez z MC czy KFC sie nie psują, nie pleśnieją przez wiele miesięcy.
To nie jest naturalne.

pierwsze słyszę żeby tak było taniej robić frytki. Z technologicznego pkt. widzenia jest to gorsze do przeprowadzania niż cięcie w słupki 10x10 a później na pojedyncze słupki.



Jakie wybieranie ? po co wybierać bo nie rozumiem ?

Jeśli sie przyjmuje założenie - ze frytki maja byc: kazda sztuka taka sama w smaku i kolorze, w kazdej czesci globu taka sama, to rozwiazanie jest właśnie takie.



No własnie widze ze nie rozumiesz.....
Ja uzyskać takie same (podobne już nawet powiedzmy) frytki w swym kolorze i kształcie używając naturalnego ziemniaka ?
Proste !
Robisz z niego frytki, a nastepnie wybierasz te, które są w tej samej przyjętej barwie, i takiej samej fakturze.
Naturalnie z takie selekcji, masz 80% odpadów...

Jak użyć 100% ziemniaka ? zmielić, dodać ulepszacze i barwniki, i masz jednolitą mase w barwie, smaku itp.
W kontekscie produkcji wielkoprzemysłowej to najtanszy sposób

Jak chcesz na techniczne tematy gadać, to oczekiwałbym nieco obycia....

Nie jestem fachowcem, ale jako zwykły zjadacz frytek (rzadko bo rzadko ) z całą pewnością mogę powiedzieć, że frytki z maca mają niewiele wspólnego z pokrojonymi ziemniakami

w żadnym fast food'zie ani restauracji nie będą takie frytki jak własnoręcznie robione, z własnych ziemniaków.

Boogie, chciałbym zaznaczyć że cukry wymyć z ziemniaka jest bardzo banalnie i stąd mamy taką a nie inna barwę.

Druga sprawa kto powiedział że 100% ziemniaków jest zużyte i przerobione na frytki ? Nie ma takiego przetwórstwa gdzie 100% surowca jest zużyte na 100% produktu.

Swoją drogą odpadki można odsprzedawać jako np drugi gatunek lub są przeznaczane np na inne produkty innym firmom.



rozmawiać, polemizować itd mogę i to z ogromną przyjemnością - w końcu to mój zawód, ale mam wrażenie że z racji wieku Twoje ma być na wierzchu.

Takie pytanko, dlaczego małe frytki kosztują 3-4 zł ? a kg ziemniaków kosztuje naście groszy ??

Z chęcią (jak będę miał możliwość) wrzucę tu schemat technologiczny frytek i chipsów.

Dodam również że na kształt, barwę i inne cechy organoleptyczne, chemiczne i fizykochemiczne są odpowiednie Normy i inny przepisy które określają że produkt ma być taki a nie inny, dodatkowo takie wielkie koncerny jak Mc musi produkować produkty identyczne bo określają to normy ISO - tak samo jak np polska Jutrzenka.

P.S. polemizuję w tym temacie bo jest mi ten temat nie obcy, interesuje mnie i chcę rozwijać się w nim jak to tylko możliwe (również na taki sposób jak tutaj)
Mógłbyś mi opisać to co widziałeś w Mc o procesie produkcji itd ? Bardzo mnie to ciekawi ten proces z rozdrabnianiem itd.

Pewnie Boogie, mógłby dużo ciekawych rzeczy na ten temat opowiedzieć. Po jego wypowiedziach wnioskuję, że "coś" tam wie. A w sumie i mnie to interesuje, choć frytki sporadycznie jadam z różnych fastfood-ów. Domowe duuużo częściej.

Pytanie tylko, czy chce, może i powinien publicznie gadać o tym.