BMW Sport

http://moto.wp.pl/kat,23681,title,Oddaj ... omosc.html co wy na to ?.

Jestem jak najbardziej za. Powinno się karać oszustów.
Nigdy nie miałem auta z cofniętym licznikiem, ale też nigdy nie kupiłem auta z komisu.
Raz w MB "beczce" zaciął mi się licznik na 560 000 km i nie kręcił dalej. Zapisywałem sobie ile paliwa od tego momentu spaliłem i przekazałem tą informację przy odsprzedaży.
Trzeba mieć oczy otwarte jak się kupuje autko. Na ile można oszukać rozważnego kupca? Myślę, że góra na 20 000km. Jak ktoś porządnie sprawdza to nie wtopi. Nie da się wszystkiego wyretuszować, a przy najmniej nie jest to opłacalne przy zakupie auta do 30 000PLN.
Niestety rozważnych klientów jest mało i na tym żerują komisowe hieny.
Powinny zostać wprowadzone jakieś licencje dla komisów i system weryfikacji.

Niestety komisy i handlarze strasznie zepsuli rynek procederem cofania licznikow. Jak masz auto malo jezdzone to nikt Ci nie uwierzy. Jak znaczy nalot to brak zainteresowania. Taka e38 z milionem kilometrow moze wygladac lepiej niz fordzik po 200 tys. Cofasz licznik i juz zainteresowanie rosnie. Szczegolnie, ze ludki maja zakodowane w glowach ze 200 tys to magiczna granica, po ktorej lawinowo zaczna pojawiac sie usterki.

Stanem technicznym malo kto sie przy zakupie przejmuje. Liczy sie blyszczacy lakier, ladna felga i co ciekawsze elementy wyposazenia jak skorzane fotele czy nawigacja.

Bo tak jest ?

karac i to surowo za takie zabiegi. za 1szy raz z 10 000 grzywny i caly sprzet w smietnik. za nastepne do paki !!!!!!!!!!!!!!!

powinni scigac takich pacjentow i takie ogloszenia typu diagnostyka samochodowa '' naprawa licznikow'' etc.

DO PIEKŁA!!!!!!!!

Ja się przyznam że korzystałem z takiej usługi regulacji stanu licznika tylko że zamiast odejmować dodałem 96tys a wszystko po wymianie licznika

Kto w tych czasach patrzy na stan licznika?

bobby to nie czasy FSO i duzych fiatow.

pzdr
RZaba

Dokładnie tak jest! Powstające dziś samochody są obliczone na 200 000km. Nawet miejsca w książce serwisowej nie ma na większy przebieg. Po tym przebiegu autka same się rozkładają. Pozostają tylko opony i akumulator do wyniesienia na recykling

Mozna sobie takie granice wyznaczac w mlodych autach z udokumentowanym serwisem w ASO, szczegolnie jesli dysponujemy duza kasa. Do 15 letniej beemki, to ma niewielki sens.

Po 200k do wymiany zazwyczaj są już amortyzatory, tarcz też raczej nie da się przetoczyć i trzeba kupować nowe, do tego sprzęgło, filtr paliwa, odma i już się zbiera połowa wartości samochodu. Moim zdaniem nie warto, ja zawsze kupuje takie co mają max 170tyś przebiegu. Przynajmniej mam spokój na 3-4 lata jazdy!

mimo wszystko zaryzykuje stwierdzenie, ze jesli samochod jezdzil w PL, to amory nie zyja 200kkm.

Sprzeglo tez mozna spokojnie zabic szybciej... a z tym filtrem paliwa to troche przesadziles

BTW moje tarcze hamulcowe, szacuje, ze nie pojezdza dluzej niz 50kkm

pzdr
RZaba

wszystko zależy od kupującego...
Jak sprzedawałem golfa iv 2ooo rok to każdy po usłyszeniu przebiegu oscylującego w granicach 290kkm kończył rozmowę...
Po czterech miesiącach trafił się gość, który patrzył na stan, a nie przebieg i kupił auto.
Rodzice rozważają sprzedaż mondeo 2oo3 rok z przelotem 102kkm i też nikt nie wierzy w ten przebieg
Nawet oryginalna książka serwisowa do nich nie przemawia hehe
Znajomy ma 5letniego meśka e-klasę z przebiegiem bliskim 600kkm.
Nie zamierza go póki co sprzedawać. Liczy na fakt, że jak będzie musiał to już licznik przeskoczy i nikt się nie dopatrzy
Moja beemka w momencie zakupu niby miała 241kkm, czy to przebieg prawdziwy? A kogo to obchodzi...
Liczy się stan, a nie cyferki

zawsze mnie to interesowało jak patrzę na autoscout.de i wybieram e39 to przebiegi zaczynają się wysoko a tu na alledrogo same perełki 212 tys

I nie czasy E36. Kup E90 albo E60 i zobacz po 200 tyś co się wysypie i ile będzie kosztować zrobienie tego bez drutowania.

Nie o taką Polskę my walczyli !

wybiles mi z rak argument.. faktyzcnie czasem odnosze wrazenie, ze samochody wspolczesnie sa projektowane tak, zeby przejechac nie wiecej niz...

pzdr
RZaba

Podobno jak się przejeżdża granicę polsko - niemiecką to sam się przebieg tak przestawia. Jakieś pola magnetyczne czy coś. Albo 124 000km albo 212 000km. Sam nie wiem

Ja też ostatnio oglądałem E39 z dieslem i przebiegi od 250.000 do 600.000km i ceny takie, że zastanawiam się skąd u nas handlarze biorą te samochody jak na Allegro wiszą za np. 19.000zł i mają silnik 3.0.