BMW Sport

Galeria wzorcowa

Compi bardzo ladny, zadbany, podoba mi sie

Zycze szybkiego usuniecia usterki i dalszej bezawaryjnej jazdy

pzdr
bafi

akurat zawsze myje myjką ciśnieniową bo mam takową w garażu, lecz to było tylko raz że nie mogłem odpalić i przez chwilę od tamtej pory nic takiego mi się nie zdarzyło
ps. widocznie to nie mógł by rozrusznik bo widać więcej przypadków takich jest po myciu auta

Witam,

Dosłownie 1h po tym jak Pan Andrzej przyjechał do mnie aby odholować beemkę już zadzwonił z informacją - przyczyną był jednak ten akumulator (wyglądał na firmowy, bo jest biały i ma nalepki BMW). Dziwiłem się, bo napięcie 12.6 V więc niby pełny. Przez telefon powiedział mi, że pomimo tego i tak może nie mieć dość mocy rozruchowej. Ponoć myjnia tu nie miała nic do rzeczy, to był przypadek, to i tak by się stało. Czaicie jakie szczęście, że to się stało ~~ 700 metrów od mojego domu, bezpiecznie na chodniku, a nie gdzieś dalej, albo o środku skrzyżowania nie wspomnę...

Zaraz powinien do mnie zadzwonić i idę odebrać kompakcika, bo już pewnie nie może się doczekać wjazdu do swojej ulubionej wiaty, ze świeżo zainstalowanymi dźwiękowymi odstraszczami na koty

Korzystając z okazji, że fura umyta i się świeci oraz z tego, że brat mi zostawił swoją cyfrówkę, to może jutro pomyślę o updacie galerii

Pozdrawiam
Mati

no a o tym nie pomyślałem, ja akurat w tej chwili też miałem aku już nie pierwszej nowości i wtedy nie chciał odpalić. Ostatnio zmieniłem aku i wszystko w normie, ale nie pomyślałem ze mogą być takie objawy

"Panie Premierze, melduję wykonanie zadania!"

Kompakcik powrócił do życia i tym razem ochoczo zaskoczył po przekręceniu kluczyka
Facet powiedział, że kto wie, czy to nie był akumulator od nowości, ale to już chyba niemożliwe, aby wytrzymał AŻ 12 lat. Nawet jeśli to był drugi wymieniony w ASO, to i tak wynik ~~ 6 lat jest rewelacyjny. Po prostu zdechł ze starości.

Alarm tylko piszczał coś głośno i radio wyświatlało "CODE ----".
- odnośnie alarmu to wziąłem instrukcję i doczytałem -> załączyła się pewnie przez przypadek funkcja głośnego potwierdzania załączonego alarmu -> nacisnąłem 3x guzik odblokowania i załatwione
- co do radia to znalazłem instrukcję do radia, którą dostałem przy zakupie auta (salon BMW wszystko dostarczył), a w środku znalazłem starą karteczkę z wybitym numerem radia oraz kodem, w instrukcji było po niemiecku napisane jak to zrobić, a że się tego języka uczę to jako tako zrozumiałem i sobie poradziłem

Suma sumarum kompakcik powrócił dokładnie do takiego stanu, w jakim powinien być, co mnie bardzo cieszy

Od ostatniego tygodnia gdzie miałem przygodę z akumulatorem pod tym względem jest git, zaskakuje bardzo żwawo (to jest jakiś Bosch Silver Plus). Wczoraj znowu mi się zaświeciły kontrolki ABS+ASC i znowu zgasły ~~ po ok. 2 minutach jak jak odpaliłem później samochód. Mam nadzieję, że na razie wszystko z nimi jest OK, bo jednak te dwa systemy są mega ważne dla bezpieczeństwa kierowcy auta RWD w zimę.

Dobra, dość pierdołów, czas na konkrety. Jakiś czas temu zapowiadałem nową sesję korzystając z okazji, że mam jeszcze cyfrówkę brata - a zatem oto obiecane zdjęcia
















Moim skromnym zdaniem to zdjęcie wyszło najfajniej














W zależności od tego jak się ogarnę z kasą to w niedalekiej przyszłości trzeba będzie pomyśleć o podłokietniku i nowych kloszach lamp z przodu. Ewentualnie założyć jeszcze jakieś soczewki czy coś, ale to jeszcze się pomyśli.

Pozdrawiam,
Mati

hej ja też jestem z Rumi Nigdy bym nie pomyślałem żeby porobić fotki w tym miejscu Pozdrawiam !

Haha o popatrz jest ktoś ode mnie jednak To trzeba będzie zrobić wspólną sesję chyba kiedyś

No pewnie bardzo chętnie

Swoją drogą kot o którym wspominałem wcześniej nie daje za wygraną - pomimo czujek zamontowanych w wiacie i jeden na zewnątrz niej - znowu sobie urządził wycieczkę po dachu xddd
Póki jego poduszki dotykają lakieru to nic się nie dzieje, ale jak wysunie pazury...Już i tak mi parę drobnych rysek zrobił. Tą drugą czujkę chyba przerzucę na środek wiaty, przymocuję ją gdzieś do góry. Jak i tym razem przejdzie, to znaczy, że urządzenie ewidentnie nie działa. Tata zrobił dobry patent, do jednej z czujek podłączył adapter i dzięki temu jest ona cały czas zasilana prądem, zamiast z baterii, która cholera wie kiedy padnie.

Facet w Leroy Merlin mi powiedział, że najskuteczniejsza to by była wiatrówka w dupę i po sprawie

Zrobiliśmy dziś z Falasem wspólna sesję z racji tego, iż mieszkamy dość blisko siebie. Poniżej zdjęcia z mojego aparatu, które wg mnie wypadły najlepiej:
























Pozdrawiam
Mati

dwie kozy

No trochę koza jest, ale za to nie ma problemów z dojeżdżaniem na krawężniki, etc.

a kto po krawężnikach jeździ

Oj źle zrozumiałeś mnie, chodzi mi że jak np. się parkuje i zderzak jest blisko krawężnika to w niego nie uderzy tylko w razie czego będzie "nad" krawężnikiem. Zglebiony zderzak by po prostu w ten krawężnik uderzył. O to mi chodziło, wiadomo, że po krawężnikach nie jeżdżę

W poniedziałek zakupiłem podłokietnik do kompakta. Zdjęcia pokażę te z aukcji, teraz jest już ciemno i nie ma zbyt jak pokazać jak to wygląda na żywo.




Sugerowałem się poradnikiem znalezionym na niemieckiej stronie:
http://e36-einbauanleitung.e36-page.net ... mpact.html

Nigdy wcześniej nie bawiłem się za bardzo w żadnego rodzaju majsterkowanie, ale tym razem po którymś już tam przeczytaniu całej instrukcji postanowiłem spróbować samemu.
Początki z podniesieniem mieszka poszły gładko. Zaraz jednak pojawił się pierwszy problem - nie miałem absolutnie pojęcia w jaki sposób wyjąć przycisk od świateł awaryjnych. Zastanawiało mnie, w jakim celu gość wyjął mieszek, skoro od jego strony nie ma kompletnie żadnego dostępu do tego guzika, który jest całkowicie zabudowany. Próbowałem ruszać tam paluchem na wszystkie strony, ale nic ciekawego nie zaobserwowałem. W związku z tym postanowiłem spróbować wyjąć ten przycisk podważając go delikatnie płaskim śrubokrętem. Ten jednak za głęboko nie wchodził i tak za bardzo mi to nie wychodziło. Zrobiłem to jeszcze raz, ale niestety złamałem przycisk

Jakość nie powala, ale miałem tylko komórę pod ręką a w środku było trochę ciemno:


Ehh no teraz to już nie było wiele do stracenia + ta część po prawej była odsłonięta i łatwo dostępna, także całość udało się wyjąć.
Było także dużo zabawy z gumową zaślepką w tylnej części konsoli, na prawo od tej pseudo popielniczki, też z 15 min walczyłem śrubokrętem żeby się tam dostać.

Dalej wyciągnięcie konsoli, powycinanie części tapicerki, odkręcenie paru śrub. Do tego miejsca sam dałem radę, potem tata mi pomagał, bo zaczęły się schody jeśli chodzi o przykręcenie podłokietnika, nie mogłem znaleźć nigdzie klucza 13-stki tego co tak wkręca z góry. Było tam po drodze jeszcze sporo zabawy, ale ostatecznie udało się to jako tako poskładać, choć paru rzeczy gość nie opisał, a trzeba było na nie wpaść samemu (zwłaszcza przy zakładaniu tej nowej konsoli, należało wpierw zdjąć taki element z podłokietnika, włożyć konsolę, a dopiero potem ten element wrócić na swoje miejsce. Co tu dużo gadać, doświadczenie jest niezmiernie potrzebne do tego typu prac.

Opuszczając garaż, w którym były robione prace w oko zaczęła mnie kłuć czerwona kontrolka od hamulca ręcznego... Musiała zostać prawdopodobnie za mocno przyciśnięta przez konsolę albo przez podłokietnik (co jest ze 4x bardziej prawdopodobne). A co to dla mnie oznacza? Ponowne rozkręcanie i skręcanie tego na włączonym silniku, aby na żywo widzieć czy kontrolka gaśnie po opuszczeniu hamulca ręcznego

A no i wracając do tego nieszczęsnego guzika od awaryjnych - na razie został na szybko sklejony jakimś klejem a'la 'kropelka', ale to się chyba średnio trzyma. Ponadto nie udało nam się go włożyć tak idealnie jak był, przez co nie chodzi w 100% tak gładko jak to było wcześniej. Da się coś jeszcze z tym zrobić, czy lepiej już zainteresować się takim na allegro za ~~ 15-20 zł? W tym miejscu także pytanie: czy jakikolwiek włącznik z E36 będzie dobry? Tutaj już chyba nie ma różnicy, czy to jest kompakt, czy sedan?

Na dziś jednak dość, myślałem, że to będzie bardzo prosty mod, a tu się okazuje, że jest dość czasochłonne i męczące, zwłaszcza jak się robi to po raz pierwszy.

Co do innego zapowiadanego moda odnośnie nowych kloszy od lamp - jak się dowiedziałem, że trzeba je odklejać od obudowy poprzez włożenie do piekarnika, po czym należy je skleić ponownie (i to dobrze, bo inaczej będą parować), to mi się odechciało xd Przeczyściłem je z zewnątrz i nie jest źle.

Także jutro trzeba będzie znowu coś popsuć przy podłokietniku i sprawić, żeby kontrolka działała jak należy. Ogólnie podłokietnik wygląda bardzo fajnie i jest wygodny, ale dziś jestem już zbyt zmęczony aby się nim nacieszyć, na radochę przyjdzie czas za parę dni

podłokietnik świetna rzecz, ja szukałem długo bo chciałem do wersji dla palących, chociaż sam nie palę, ale z przodu popielniczka jest to i z tyłu musi być

co do włącznika awaryjnych to trzeba było ściągnąć mieszek i od spodu go wypchać, przycisk pasuje od każdej wersji e36

a co do lamp to proponuję je rozkręcić i wyczyścić też wewnątrz

No a ja właśnie nie miałem pojęcia jak to zrobić, jakkolwiek nie próbowałem to on ani drgnął. Ale widocznie jakoś to trzeba było zrobić, inaczej gość by mieszka nie zdejmował.

Z tego co pamiętam,jak czyściłem przednie klosze od lamp w swoim byłym kompakcie to nie wkładałem ich do piekarnika tylko zdemontowałem lampę ,potem były wokół klosza takie metalowe zaciski które były wokół,podwadzałem płaskim śrubokrętem jak ich się pozbyłem delikatnie podwadziłem klosz i odszedł od lampy . Trzeba uważać bo tam jest gumowa uszczelka by jej nie uszkodzić . Po oczyszczeniu kloszy montaż i założenie tych metalowych zacisków tak jak były i nie parowało .

podłokietnik to podstawa jak dla mnie