BMW Sport

Witam, Mam pewien problem, otóż w sobotę (17.12.2011) miałem dość nie fajnego dzwona.
mianowicie wyrzuciło mnie z zakrętu przy prędkości bliskiej 100km/h, przeleciałem pole i uderzyłem w płot kosząc przy tym betonowy słupek który i tak wygrał walkę z bmw.
Uszkodzone zostały Drzwi,dach,próg, po prostu jest skrzywiona, jako iż mam sentyment do tego samochodu ,wnętrze jest zadbane a nie dawno zagazowałem go sekwencją za 2.5 tys na pewno go nie sprzedam.
Na myśl przyszło mi kupno nowej karoserii (bez silnika,skrzyni,etc) za to z drzwiami i resztą blacharki .
Szukałem dość długo po forach i google tematu który mnie interesuje, lecz nic nie znalazłem.
Tutaj nasuwa się moje pytanie, jak jest z wspawywaniem ćwiartek ? Chodzi o NR Vin, czy mogę wyciąć z mojej BMW wszystkie VIN i wspawać do nowej karoserii ? karoserię którą mogę kupić mam z niemieckimi dokumentami, a chodzi mi o LPG , że mam wbity w dowód rej. resztę silnik itp przerzucę do nowej karoserii.

Jak taka podmianka jest widziana z perspektywy prawnej ? czy grożą mi za to jakieś konsekwencję ?

Dodam że obie BMW są legalne, swoją osobiście sprowadziłem z Niemiec, a druga posiada Niemieckie doku i nr VIN też się zgadza.
http://imageshack.us/photo/my-images/513/bemka.jpg

Zastanawia mnie jak to jest gdy trzeba do samochodu wspawać ćwiartkę z nr vin, wtedy samochód ma 2 nr vin ??

czekam na odpowiedz. pozdrawiam Dawid

ja bym nie spawał numerów bo jak ktos kiedys to sprawdzi to bedziesz miał ciepło podjedz na jakaś stacje kontroli pojazdów lub do wydziału komunikacji i dowiedz sie. wiem ze stacje nabijają numery zastepcze, daja nowe tabliczki znamionowe itd, wiec jakies normalne i legalne wyjscie z sytuacji na pewno jest. jak juz sie dowiesz to napisz bo w sumie sam jestem ciekawy...

Samochód raczej u mnie będzie mieć dożywocie.


jutro przejadę się do znajomego Diagnosty.
No kurcze, ćwiartki raczej nie będę wspawywać bo to się wgl mija z celem.
tanio mogę mieć budę z papierami, a znów doku nie chce tłumaczyć, w moich doku mam już ubezpieczenie,przegląd i wbity Gaz.

wieczorkiem postaram się też do "Znajomego" policjanta, i spytać się jak to jest widziane w świetle prawa.

Kiedyś wujasek zmieniał bude i zgłaszał w wydziale i tam chyba zmieniali Vin w dowodzie jak sie nie myle. Ale nie jestem tego pewien. Napewno jest to jakos do ogarniecia. Powodzenia

Możesz, ale jeśli taki pojazd zgłosisz do rejestracji, wówczas dopuszczasz się przestępstwa, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.

Kolego ja miałem kiedyś E28. Po roku czasu miałem małego dzwona, stroną pasażera tam gdzie jest numer VIN. Po otwarciu maski numery prawie odpadły, Wtedy potrzebujesz zaświadczenie z zakładu mechanicznego, o wymianie tej części na nową. Jedziesz z tym do wydziału komunikacji, po pozwolenie do nabicia nowych numerów nadwozia. Póżniej na stacje diagnostyczną, tam nabijają ci numery na kielichu, i od tego czasu cieszysz się legalnym autem.

no witam,ale w moim przypadku to raczej cała karoseria do wymiany
wiec co teraz zrobić?

Sprzedać złom i kupić drugie auto.
Ewentualnie kupić drugie i poprzekładać sobie co tam chcesz z tego wraku.
Tak czy siak bez ponownej rejestracji i ubezpieczenia się nie obejdzie.

Sory pomyliłem sie bo zostały mu nadane nowe numery i wybite na kielichu.

Ale to jest inna zupełnie sytuacja.

no tak, jak cała buda pogięta to raczej na złom. Niekombinował bym nic z tym

dowiedź się czy buda którą masz na oku ma możliwość rejestracji , jeśli nie odpuść sobie

tak,buda ktora mam na oku ma możliwość rejestracji, w sumie gadałem dziś z dobrym blacharzem ,mówi że naciągnie mi ten samochód za 1000zł , bo jest do wyciągnięcia próg,dach,słupek,etc. jak widać na zdjęciach.
samochodu nie chcę sprzedawać bo zagazowałem go ostatnio sekwencją STAG'a za 2500zł

może nie będzie robić 4 śladów ?

na tym twoim zdjeciu wielkiego dzwona nie widac a jesli kielich cofniety albo tez i slupek to to normalna naprawa blacharska jest - caly korowod z nowa karoseria przekladaniem i papiery itp. wyjdzie ci wiecej jak ta naprawa

Kupić drugą budę, przełożyć wszystko włącznie z numerami. Będzie to "sztos" ale kto będzie sprawdzał czy stare e36 ma przełożone numery.

Można naprawić ale przy kolejnym wypadku pomyśl jak to auto może się poskładać.. Przydało by się troszkę rozsądku dla własnego bezpieczeństwa.

Tak wiem wiem jak klepane trupy jeżdżą po naszych drogach...

Ale kolega pisze że nie chce naprawiać swójej tylko chce kupić samą budę i przerzucić wszystko do tej budy, a żeby ominąć dodatkowe opłaty chce zostawić sobie swój VIN

marszal a przeczytaj post harnas621 tam już wspomniana naprawa

moze i trupy jezdza bo cwiartki sie wstawia , slupki z progami wycinane z innego zloma a nie nowe itp.itd -ja napisalem , ze z tego jednego zdjecia nie widac wielkiego dzwona - to , ze kielich cofniety czy rama uszkodzona nie swiadczy o tym by auto nie bylo naprawiane - wiem o czym pisze bowiem od 15 lat prowadze swoj warsztat w niemczech i juz troche bmw zrobilem chociaz specjalizuje sie w mercedesach nowych markach od miesiaca do 3 lat starych - podejrzewam , ze ktores z aut po mojej robocie smiga w polsce - pisze o tym dlatego , zeby uzmyslowic wam , ze lepiej pociagnac blachy i ramy niz wstawiac cwiartki itp.-poza tym jesli ktos z was naprawialby auto a blacharz z palnikiem podchodzilby do prostowania auta to lepiej od razu auto zabrac

Za tysiaka to mozna stawiac na rame jezeli znajomy zna sie na rzeczy. Ale ta cena obejmuje naprawe z lakierem itd. tak na gotowe?