Witam,
Na początek chciałbym się ze wszystkimi przywitać ,bo to mój pierwszy post na tym forum. Postanowiłem się zapisać do "drużyny",ponieważ bardzo mi się spodobało ,że większość z was stawia na klasykę i "klimat" BMW ,mając jednocześnie zdrowe podejście na wiejskie tematy dreso-karków
Ale do rzeczy. Od niedawna jestem posiadaczem beci E36 328i Cabrio i mam z nią nieciekawy problem. Mianowicie czasem ,bez żadnego widocznego powodu moja "3" zaczyna mulić zamiast przyśpieszać, normalnie wrażenie jakbym jechał fiatem 126p. Dzieje się tak zupełnie bez przyczyny, jadę sobie jadę, zmieniam bieg i Zonk! Są powiedzmy te 2000tys obrotów wciskam gaz do dechy , spalanie leci w kosmos, a ona lezie jak na procesji. Baaardzo powoli rosną obroty i prędkość, silnik w takich wypadkach wydaje jakiś dziwny bardziej basowy dźwięk; zauważyłem ,że gałka zmiany biegów lubi sobie wtedy drgać (choć normalnie nic nie drga). Najlepsze jest to ,że gdy stanę ,wyłączę silnik ,odczekam kilka chwil i włączę znowu to wszystko wygląda ok, po staremu
Niestety po pewnym czasie ni z tego ni z owego problem ten powraca. Najgorsze w tym jest to ,że za cholerę nie mogę zdiagnozować gdzie leży przyczyna. To "mulenie" wydaje się pojawiać całkowicie losowo, bez żadnej reguły. Nie ważne z jakiego biegu zmieniam na jaki ,ile mam paliwa w baku, po prostu czasem tak się dzieje i już ,w różnych odstępach czasu.
Każdy kogo się spytam ma inną teorię na ten temat. Słyszałem ,że może coś z komputerem nie tak, albo z pompą paliwa, albo przepływomierz walnięty etc. Sam już zgupiałem ,może WY coś poradzicie. Byłem na podłączeniu wozu do komputera ,ale nic nie wykazało. Może i by wykazało , gdybym się podłączył w czasie jak becia "muli" ,ale jak to zrobić jak ona nigdy nie walnie mi fochy ,gdy jadę do warsztatu?
A więc panowie ,co o tym myślicie? Mam nadzieję ,że nie będę musiał sprzedać gaci ,by zapłacić za naprawy
