BMW Sport

Witam.
Chciałbym uzyskać jakąś poradę w związku z moim problemem.
Posiadam Bmw E36 z silnikiem M50B20 bez vanosa w samej benzynie i od pół roku borykam się z falującymi obrotami na zimnym silniku i zbyt dużym spalaniem. Co do obrotów: Po odpaleniu auta silnik trzyma 600-700 obr (brak ssania...) ,przy dodaniu gazu obroty zaczynają skakać od 0 do 1tys ... tak ok 5 sekund po czym znów wracają do normy czyli 600-700 obr , dzieje się tak do czasu uzyskania optymalnej temperatury przez silnik ,potem problem znika. Dodam iż bmka nie ma problemów z wkręcaniem się na obroty na zimnym jak i na ciepłym silniku oraz wydaje mi się jakby było czuć benzyną gdy samochód jest na chodzie.
Naprawy jakie wykonałem: Kupno nowej sondy lambda ,wymiana świec zapłonowych ,oraz podmieniałem 3 silniczki krokowe na każdym poprawa przez pierwszy dzień potem znów to samo... czytałem także iż przydałoby się jeszcze wymienić czujnik temperatury wody który znajduje się w głowicy silnika (kolor niebieski) lecz zanim to zrobię chciałem uzyskać od was kilku rad.
Co do spalania to moim zdaniem 68km na 10 litrach przy ekstremalnie emeryckiej jeździe to trochę za mało... Chciałbym się dowiedzieć czy mieliście podobne problemy i czy udało wam się je naprawić w jaki sposób ,co jeszcze mogę zrobić?
Jarek.

Możesz dalej na ślepo wymieniać wszystko jak leci albo zdiagnozować usterkę.
Pomysł z czujnikiem temperatury to pierwsza rzecz jaką powinieneś w ogóle był sprawdzić.
Niecałe 15l/100km w M50B20 jest całkiem możliwe przy obecnych temperaturach jak stoisz w korkach, robisz krótkie odcinki albo nie umiesz policzyć spalania.

u mnie w M52 czy to zima czy lato, na 10 litrach 136km bez problemu gory nie góry jazda normalna bez szaleństw. Natmioast gazu w zimie 9.5 do 10 max testowane multum razy.

Odkąd zaczęły się problemy staram się zdiagnozować usterkę.
Dzięki za rade, jak wymienię czujnik dam znać czy pomogło.

Witam ponownie , czujnik wymieniony ,w dniu wymiany obroty nadal falowały jak wcześniej lecz dziś rano od razu poprawa, na zimnym obroty tylko lekko skaczą od 400 do 600 ,czy po wymianie owego czujnika powinienem zresetować kompa aby wszystko sobie wczytał od nowa ? czy z biegiem czasu obroty przestaną skakać ?

a resetowałeś kompa ?

No właśnie nie resetowałem, czy powinienem to zrobić?

spróbować możesz.

Komputer zrestartowany , pojawiło się ssanie dzięki czemu nie skaczą obroty na zimnym , no ale zobaczymy na jak długo ,mam dziwne przeczucie że jednak za parę dni znów wszystko wróci do normy i będzie to samo... no ale to się okaże.

Witam ponownie , "falujące obroty" nastały po wymianie czujnika temperatury wody ,uszczelek pod kolektor ssący i przewodu gumowego od odmy oraz przemycia przepustnicy.

Teraz pojawił się kolejny problem ... a więc ,gdy odpalam auto silnik trzyma ładnie 700 obr , po krótkiej chwili jazdy , obroty wzrastają do 1tys i tak pozostają , w czasie jazdy gdy wrzucam bieg jałowy ,auto schodzi do 1,2 tys i po krótkim czasie spadają do 1tys ,czym to może być spowodowane ? mam wrażenie jakby auto chodziło na ssaniu ... :S

Sprawdź TPS - czujnik położenia przepustnicy.

sprawdź czy domyka ci się ładnie przepustnica.
Ogólnie to coś mi się zdaje że możesz mieć problemy z przepływomierzem. Jednak zacznij od sprawdzenia kompresji na cylindrach..

A więc tak ,dziś podmieniłem przepływomierz i auto chodziło bez żadnych najmniejszych zmian, przepustnica ładnie domyka się do końca więc to chyba też odpada... ,co do sprawdzenia kompresji na cylindrach co to ma wspólnego z moimi wysokimi obrotami ? ,pytam z ciekawości.
A no i kupiłem także czujnik położenia przepustnicy ale dopiero będę miał możliwość zamontowania go w środę...

kto pyta nie błądzi. Z wysokimi obrotami może i ma niewiele ale zasugerowałem sprawdzenie kompresji z tego względu że wcześniej pisałeś o falujących obrotach a wiem że niewłaściwa/zmniejszona kompresja na np 2 cylindrach moze powodować takie objawy..

Sam jestem ciekawy co to w końcu będzie za przyczyna bo prędzej czy później się wyjaśni chyba że wcześniej wymienisz motor na inny..

Czy silnik pomimo falowania chodzi nerwowo? Poszarpuje lub dławi się? Jaki masz dolot? Fabryka czy coś modzone było. Ja mam ten sam problem z falowaniem i czasowym gaśnięciem na jałowym. Ale już wiem, że to wina dolotu. Jest przekombinowany - stożek za mały a odma ma zwężkę.

Co ja planuje zrobić:
- odmę dać w atmosferę poprzez założenie oil catch tanka + filterek olejowy atmosferyczny
- prowadnice powietrza od przepustnicy do przepływki zamienić na kolanko 80mm bez wyjścia na odmę
- filtr powietrza zamienić na ori skrzynkę od M52B25 z wkładką Simota

Co to zmieni...otóż układ dolotowy będzie łapał tyle powietrza ile silnik potrzebuje. U Ciebie może być właśnie problem z małą ilością powietrza. Pomimo, że przepływka ustala skład mieszanki wtryski leją swoją normę a powietrza brak - stąd zwiększone spalanie. Spróbuj zdjąć wąż przed przepłwyką aby łapał powietrze bezpośrednio. Zobacz czy będzie różnica.

Jak nie to szukałbym jeszcze w samym kolektorze dolotowym - może gdzieś ma pęknięcie i łapie lewiznę?

Yaro a więc tak ,jak pisałem wyżej ,falowanie obrotów ustało ,teraz ładnie po odpaleniu trzymają się na 700 lecz po krótkiej chwili ,może nawet minutki jeżdżenia wskakują na 1 tys i tak się trzymają ,jak zgasze auto i ponownie odpalę ,to wskakuje znów 700 i od razu pomału podnosi się do 1tys ,a w czasie dłuższej trasy na rozgrzanym silniku ,jak dojeżdżam do świateł i wrzucam luz auto ma 1,2 tys obrotów i dopiero jak się kompletnie zatrzymam ,auto znów wraca na 1 tys... , nie ma dnia żebym coś nie robił przy tym samochodzie ... ,a co do wymiany motoru to myślę że po moich inwestycjach we wszystkie te pierdoły a nie było ich mało ,to byłoby mało opłacalne wyjście ,wole o tym nie myśleć. A co do tej kompresji to też sprawdzę z ciekawości .

bloku A więc tak , silnik pomimo falowania (już nie faluje) chodził bardzo dynamicznie ,jedynie jak był zimny to miał lekkiego muła (nadal tak jest) ,żadnego szarpania dławienia się nic a jak falował to tylko na zimnym. Dolot mam kompletnie fabryczny. Filtry wymieniałem z 3 miesiące temu razem z wymianą oleju w silniku, czy myślisz że zwykły filtr powietrza preferowany do tego modelu może działać nie prawidłowo i blokować dopływ powietrza? z ciekawości zerknę na niego i zobaczę czy nie ma jakiegoś syfu ,i tak jak mówisz sprawdzę tą metodę ze zdjęciem węża przed przepływką żeby łapał sobie powietrze bezpośrednio do silnika.

Czyli co auto pracuje ladnie i nie faluje ? po wymianie czujnik położenia przepustnicy.? tak zwany potencjometr przepustnicy

Tzn tak, w aucie obroty już nie falują ,zostało to naprawione ,jak już pisałem teraz mam problemy z wyższymi obrotami niż powinny być normalnie ,gdy auto jest na biegu jałowym czuje się tak jakby chodziło ciągle na ssaniu... przez co mam wrażenie że więcej spala, a czujnik położenia przepustnicy wymienię dopiero w środę i dam znać czy te objawy ustały.

w takim razie pozostaje poczekać bo szczerze mówiąc już nie wiem co jeszcze można sprawdzić..

imthebest91, myślę iż fabryka dość dobrze ogarnęła temat dolotu. Skoro falowanie ustało a masz podwyższone obroty to przy ssaniu powinien mieć o wiele lepsze kopnięcie. Z dolnej partii obrotów. Zastanawia mnie dlaczego dostaje muła na zimnym silniku...

Byłeś na analizie spalin? Spróbuj podjechać. Niech zobaczą jaką masz mieszankę na zimnym i ciepłym silniku. Może jakiś wtryskiwacz leje...