BMW Sport

Vermilion, a nie sądzisz, że chodziło o innowacyjność i prestiż?

a takie opony powiedzmy 31-35" idzie z nimi na autostradzie z jakimi maks prędkościami jeżdzić? (nie chodzi mi o strikte indeks, tylko o prowadzenie).

To chyba innowacyjnosc i prestiz poszly w zlym kierunku po tej konstrukcji

Nie wiem co moze byc innowacyjnego w tym projekcie. Rozrzad OHV? 2 zawory na cylinder?

heheh no tak, z perspektywy czasu tak to wygląda. Być może przy desce kreślarskie było:
- fock yeah! Wprowadzimy 5 głowic/silnik to się konkurencja zesra z zazdrości. A remonty? Będą kosztować tyle co paczka fajek*


____
*oczywiście zapomnieli uszczelkę podzielić

Sadze, ze historia byla inna:
- Kurde, juz 13, w piatek. Zamiast projektowac ta glowice, zadzwonie do piaggio, moze dopasuja mi cos z ich silnikow




Wydaje mi sie, ze oryginalnie byly takie http://allegro.pl/uszczelka-glowicy-chr ... 54789.html

Wiele zależy od konkretnego zawieszenia. Z reguły większe koła są wkładane wraz z liftem i łącznie mocno wpływa to na podniesienie środka ciężkości i reakcje na nierówności i ruchy kierownicą.
W patrolu mam 33" i zawieszenie Old Man Emu +2,5" +200kg na oś. Auto oczywiście jedzie na tym zupełnie inaczej niż w serii, ale da się jechać po asfalcie i 130kmh bardzo pewnie, pomijając kwestie hamulców. Sterowność ma wystarczającą.
W Kruzaku mam też 33" i zawieszenie Ironman +2,5" +400kg na oś. Tu w prowadzeniu widzę kosmiczną wprost różnicę. Auto w oryginale miało dość miękkie zawieszenie i 31". Prowadziło się jak osobówka prawie, a teraz 120kmh wymagają wielkiego skupienia i mocnej pracy. Dodatkowo auto w koleinach jest baardzo, ale to bardzo nerwowe. Na gładkiej, prostej drodze można spokojnie rozpędzać się więcej, ale manewrowości to wtedy nie ma żadnej.
To auta ze sztywnymi mostami, więc w sumie nie ma co po nich oczekiwać dobrego prowadzenia przy prędkościach, nawet na seryjnych zestawieniach, a co dopiero na takich zestawach powiększająco-liftujących. Znajomi na oponach 35" nie jeżdżą po asfalcie szybciej jak 90kmh, bo rzekomo jest to zbyt ryzykowne i auta koszmarnie się prowadzą.

Do wielkich opon dochodzi też spoty hałas. Ja mam w opisanych autach BFG MT i Cooper Discoverer STT i jest w miarę spoko, ale jak ktoś ma jakieś nalewki MT, to słychać go z kilku kilometrów przy większych prędkościach.

Mam jeszcze tyrana na troszkę większych od ori kołach - 31" i właściwie różnica w prowadzeniu na afalcie jest niewielka. Podobnie w navarze, gdzie siedzi 31", ale to chyba max cal więcej od oryginału. Miałem też wrangla na 31" i również nie było jakiejś tragedii.

Za to była tragedia w Mavericku na 31". Auto od 120kmh trudno się prowadziło i ciężko było utrzymać je w koleinach. Ale to już pewnie specyfika wynalazkowego zawieszenia.

Generalnie odpowiadając na Twoje pytanie, należałoby stwierdzić, że wielkie koła utrudniają prowadzenie po asfalcie i obniżają poziom bezpiecznej prędkości maksymalnej, choć pewnie w zależności od konkretnego typu zawieszenia. Zresztą, nasze europejskie kółka to pikuś. Wystarczy spojrzeć na islandczyków i choćby dzieła arktictrucks;) Przy moich 33 calach w miejsce 31 mam takie odczucie, że te 20-30kmh obniżyła się odczuwalna przeze mnie prędkość rozsądna.

W usa do pickupów wkłada się wielkie lifty, o jakich w Europie się nikomu nie śniło, nawet spore koła i lata po asfalcie. Można, ale sens to ma wiadomo jaki

czytam temat i trochę mi tzw. "rence opadajom".

Żadne tam frontery, czy freelandery. nadają się na smar do czołgów.

W takim budżecie, to patrol, niva, uaz, albo to:

viewtopic.php?f=55&t=33981&start=0

Wysokość zawieszenia nie wpływa na to przynajmniej przy autach ze sztywnymi mostami gdzie prześwit most-podłoże jest niezmienny bez względu na obciążenie lub lift zawieszenia natomiast lift wpływa na kąty wałów itp. przez to np. stosuje się w Patrolu przy większych liftach zestawy obniżające reduktor. W Samuraiu ukręciłem z przodu półoś przednią prawą (krótką), kolega również 2 razy (oba Samce z motorami M40B18) i zastanawiałem się dlaczego krótką a nie długą i obkminiłem sobie taką moją amatorską teorię że dłuższa półoś z racji swojej długości może przenieść większe obciążenie skręcające gdyż tą samą siłę jest w stanie rozłożyć na dłuższym odcinku niż półoś krótka. Ale to taki OT.
Generalnie prowadzenie auta zależy od zawieszenia, opon, odsadzenia felg itp. qqiz to dobrze zobrazował, mi K260 na 31" BFG AT i alusach jechał dość porpawnie choć w koleinach trochę targało, V max ok 135km/h (mam RD28 bez turbiny) po wsadzeniu zawieszenia Dobinsona i Silverstonów MT 117 Xtreme na stalowych Mangelsach z większym odsadzeniem, walka z koleinami wzrosła i do sporo, natomiast prędkość maksymalna spadła do ok 105 km/h zresztą na "Simexach" to więcej i tak bym się bał.

teoria niestety błędna, bo przenoszenie naprężeń skręcających zależy od wskaźnika wyt. na skręcanie (który to jest uzależniony od geometrii przekroju poprzecznego) oraz materiału. Długości wału nie.

No ale niestety, M40B18 tak mają

No więc dlaczego w Samuraiu ukręca się najczęściej krótka półoś a nie długa?

Na pewno nie wynika to bezpośrednio z długości.

A co powiecie o Discovery I lub II ??
myślałem troszkę dołożyć i zastanowić się nad tym 2.5tdi

padło na Disco I

Ja bym poszedł w coś hardcorowego , np.:

dobry traktor hehehe

ruhh, zapodaj galerie

aparat mam zepsuty ale spróboje coś fonem cyknąć

Pamiętaj, że jak rano w garażu nie słychać kapania oleju, to znaczy, że landa ukradli

Odgrzeje nieco kotleta: Co powiecie na terano II ('95) z silnikiem 2,7TD, jako rodzinny suv do pokonywania krótkich tras asfaltowych (50km/dziennie) +trochę miasta? Ma to w ogóle sens? Dodam, że dla kobiety. Poszukuje rodzinnego kombi do 8-10k, rocznik bez znaczenia, założenie - tania eksploatacja i coś z jajem. Ile spali takie terano przy jeździe ze stałą prędkością 80km/h? Głównym problemem jest chyba rdza, są jakieś szczególne miejsca z rudą?

najwieksza lipa z terano ze ruda zre strasznie od spodu ,
super malo to one nie pala , na trasie 8-9 l trzeba liczyc