BMW Sport

broniac benzyny jest duze prawdopodobienstwo ze 550i po liftingu dostanie silnik od 650grancoupe-450KM chociaz tak naprawde niewiem czym sie podniecam.....na F10 bedzie mnie pewnie stac dopiero za 10lat

BAWARAco ty mówisz, jak zostane polskim szejkiem to Ci kupie.


Przekonałem sie do wizerunk 5er i 7er... Do 7er szczególnie gdy sie przejechałem
Szkoda, że BMW nie pójdzie w jakieś V12.

Jednak 1er to jakieś nieporozumienie.

a 760Li?

Ano... Jak tak teraz patrze 4,6 sek dla 760i do sety, a mnie sie wydawało, że 750i ktorym jechałem robiło przeciąg.

A jak już będzie nas stać to nie będzie nas stać na paliwo

Na tym forum dowiedziałem się już, że silnik benzynowy jest efektywniejszy niż diesel, a to by tym bardziej potwierdzało tą teorię Ale fakt faktem ten silnik to jedynie dobry pokaz możliwości koncernu

Charakterystyka poszczególnych silników czy to elektrycznych, czy to benzynowych czy elektrycznych jest inna... Diesle z oryginalnego zamysłu XXw to są wrzucane w ciężarówki, jechał ktoś z was jakąś Scania R, Actrosem czy innym bydlakiem? Tam w ogóle nie czuć, że to diesel, zmiany biegów w skrzyniach automatycznych są nie odczuwalne. Te w osobówkach to raczej jednostki upodobnione do tych benzynowych. W zamyśle moim zdaniem miała być połączona oszczędność z osiągami. Poniekąd sie to udało, ale to nadal półśrodek przy benzyną. Mogę jeździć diesle, mogę jeździć benzyną, ważne żeby było coś pod butem. Miałem w swojej karierze V8 i byłem zadowlony miałem diesla V6 byłem zadowolony, posiadałem diesla R4 również mi nie przeszkadzał, aczkolwiek R4 to jest już niezły klekot.

Byczus już napisał. 760i nawet masz v12 bi turbo, czy tam twin turbo. tzn? do czego pijesz?
I pewnie taki był zamysł tego silnika.

Faktycznie, myślałem, ze w F01 niema V12. Myliłem się.


Mówie o nowym 1er najgorsze BMW w historii chyba i to nie jedno z tych które sie opatrzy... Ono jest po prostu ochydne. Nie mowie o e87 itd. Ale nie o tym temat. A nowa seria 6? To samo dla mnie porazka.

Beny, diesel w osobówce miał być przede wszystkim oszczędny. Teraz się pojawił kult klekota, moda na ON, przez co diesle zyskały na mocy, ale straciły na trwałości, więc tym samym straciły sens silnika wysokoprężnego.

Poniekąd to miałem na myśli, że te z zamysłu prawdziwe diesle to są w autach ciężarowych gdzie przy 2000RPM to już jest tryp sportowej zmiany biegów. A te w osobówkach to jednostki upodobnione do silników benzynowych, odcinka przy 5500RPM przeciez kiedys to by sie taki diesl 5 razy przekręcił... Dlatego powoli tracą żywotnosć, a w zasadzie niskolitrarzowe diesla dodatkowo wysilone już ją straciły.


Valdorane co ty taki miły, ho ho nie spodziewałem sie.

Z pewnością.



To nie chodzi nawet tyle o obroty, czy wysilenie, co o komplikację konstrukcji i jakość stosowanych materiałów. Dzisiejsza technika pozwala na wytwarzanie nawet wysilonych silników, zdolnych pokonywać ogromne przebiegi, tylko, że niestety w grę wchodzą koszta...

beny., racja, diesel jest świetny, ale do celów przemysłowych, jak już wyżej wspomniałem tiry, łodzie, lokomotywy. W osobówkach też ma sens, jeśli to 4 cylindry, CR i niskie spalanie.


Zmieniam styl.

Też to zauważyłem !
I od razu widać, że iinny człowiek !
I na brzuchu się zna !

Dżordż,

No nie wierze czas na zmiany, rzucam spam...


O nie jak diesel to r6... R4 to jest aż nadto klekot...

Ale jak diesel to R6 jedna suszarka... Bo 3 suszarki to poniekąd przerost formy nad treścia.


Co te Alfa Romeo w avatarze zrobiło z człowieka...

Popatrz na 1.9TDI albo na M47. To nie są złe silniki, a w przypadku starszych TDI są ekonomiczne pod względem spalania i serwisu.
R6 i V6 to już wyższa liga diesla, moim zdaniem wystarczająca zupełnie do cywilów. Są dużo mocniejsze od R4, ale nadal pozostają ekonomiczne.
R6 są z kolei mocnymi jednostkami, jeśli chodzi o wytrzymałość na idiotów, ale jednocześnie wadą są długie głowice, ale to tyczy się też benzynowych silników.

Dlatego R6 to takie połączenie ekonomii z osiągami, więc kasiorka w portfelu zostaje, a i uśmiech na twarzy w momencie zapięcia 3 biegu. Ale na dzień dzisiejszy, przy dzisiejszych kosztach paliwa diesel jednak został z tyłu.

hmm...u mnie w trasie na ostro wychodzi 9l...w miescie 10-11l (w lecie 9,5..korki) ...odpowiednik czyli 335i, miasto 15l..lekko, a w trasie zejdzie do 10l- może ..wiec dalej jest oszczędność, ja robie 40-50tyś rocznie...i jak ktoś tu napisał raczej nic sie nie dzieje narazie. wymiana oleju i filtów co 15tyś (nie co 30 jak bmw zaleca)...jest git

a ja wam powiem tak
całą tę technologia common raily mozna sobie o kant dupy rozbic
kupilem auto za 110k i sie niezle zdziwilem jak w trasie mi padlo turbo
i to wspaniale auto rozwijalo predkosc maxymalna 80km/h
caly czas mam przed oczyma Skode Fabie, ktora przez 15 minut zaciekle probowalem wyprzedzic
w drodze do serwisu BMW
nie wspomne o sytuacji, w ktorej podczas wyprzedzania TIRa nagle auto stracilo moc i zaczelo drastycznie zwalniac
sytuacja podbramkowa - zycie staje przed oczami
wiec ja ssie pytam - cala ta wspaniala technologia MOCY i olbrzymiego momentu obrotowego skupia sie wokol urzadzenia wielkosci słoika do ogórków ?
zenua
fakt ze na nowym turbo autko jezdzi bardzo fajnie ale teraz mam juz inne podejscie do mojego BMW
traktuje je raczej jako przyjemne autko do spokojnego przemieszania sie aniżeli fury do ostrej jazdy
jak kryzys sie skonczy i sie pojawi jakas forsa trzeba bedzie w koncu kupic sobie prawdziwe BMW