Vermilion napisał(a):
Znamy z Boogie osobe, ktorej w E60 M5 pekl dzwon skrzyni SMG, jak to BMW stwierdzilo, bo auto bylo zle uzytkowane

Jak to skomentujesz?
Jak to skomentuje? Jak mnie będzie stać na takie M5 i padnie mi SMG to po prostu zostawię ją u dealera i powiem "to ma jeździć", wystawcie rachunek. Wkurza mnie gadanie, że samochód posiadający fenomenalny silnik, układ jezdny, kierowniczy, dopracowane prawie że do perfekcji, a przy tym komfort i nadzwyczajną jak na auto o takich osiągach użyteczność jest nazywane syfem, bo komuś poszło to, czy tamo... To taki syndrom posiadacza starego e36 który wysiada na parkingu ze swojego wspaniałego bolidu, z pogardą spogląda na stojące obok F30 i stwierdza - "eee to złom się będzie psuło", nie to co moje cudeńko!" Tylko, że jak się nie ma połowy tej elektroniki i tak zaawansowanego technicznie silnika/skrzyni to nie dziwne, że nie ma się co psuć. To samo w przypadku E60, w starym M5 nie było SMGIII to i się nie psuło, a tutaj jest, masz, korzystasz, cieszysz się, a jak się zjeb... to sorry, zaciskasz zęby, wymieniasz i jazda. Na tym to już polega. Jednak to tylko moje zdanie i nie mam zamiaru się o to sprzeczać więc przyznaje rację, że M5 E60 to syf, jak wiele aut na tym forum na które jeszcze długo mało kogo będzie tu stać
