BMW Sport

Widze, ze dalej nie rozumiesz, wiec rozwine swoje uwagi



Spoko, skrzynia przenosi obciazenia, mozna ja zabic glupim palowaniem, tyle tylko, ze w tym wypadku pekl dzwon, czyli obudowa skrzyni, a nie jej wnetrze. Widzisz ta delikatna roznice?



Wyznacznikiem dla mnie jest to, aby samochod reprezentowal jakosc przystajaca do swojej legendy, w tym wypadku tak nie jest, valdorane wypisal Ci inne popularne problemy, wynikajace tylko i wylacznie z ciecia kosztow.

Zakov, już teraz rozdają za 1/4 ceny. Co dziwne, zaczyna się pojawiać tendencja spadkowa ceny po pojawieniu się F10, dodatkowo dobre modele E39 M5 są niewiele tańsze już teraz od E60. O czymś to świadczy.

Rozumiem aż za dobrze



Ok, napisałem - nie zagłębiam się w przypadek.



Więc już żadna M-ka nie będzie dla Ciebie wystarczająco dobra, bo żadna nie będzie nawet przypominać jakości z lat 80-90. Z tej sytuacji są dwa wyjścia - albo się z tym pogodzisz i zaczniesz patrzeć na to w dzisiejszych kategoriach, dostrzegając przy tym zalety aut wykorzystujących dzisiejszą technologię, albo zostaniesz sknerą bezustannie snującym fantazję o legendzie dawnych konstrukcji i spluwającym przez ramie na widok wszystkiego co nowe. Ja też psioczę na nowe M-ki i ich "turbo-downsizingowe" silniki, ale nie twierdzę, że to jakieś bezużyteczne padła. Po prostu taki jest trend i tyle. I tutaj można tak w nieskończoność, bo dla jednego szklanka jest w połowie pusta, dla drugiego w połowie pełna. Ale fakt pozostaje faktem - E60 M5 mimo swoich wad to nadal bardzo wyrafinowany samochód, dla którego bardzo niewiele aut może stanowić bezpośrednią konkurencję. Tyle ode mnie, nie mam zamiaru się spierać, w końcu nie mam czerwonego nicka



Dzięki, nie trzeba było się fatygować, temat - "Tak się robi silniki!!!" wisiał wystarczająco długo abym zdążył się z nim zapoznać



Pokaż mi takie sprawne i nie po kasacji za 1/4 aktualnej ceny rynkowej i już po nie jadę



Tak jak 20 tyś. sprzedanych na świecie egzemplarzy M5 E60...

Ps: Może jak na tym forum wreszcie skończy się kult 328, 540 i "emek" sprzed dekady to w końcu będzie można o czymś podyskutować.

Mając na uwadze obecną skuteczność w szybkim uboju niedźwiedzi to jednak wnioskuję, że można się pokusić o takie stwierdzenie.



Chyba sam nie wierzysz w to co piszesz. A co ma się zepsuć po takich przebiegach? Pomijam fakt, że i tak coś się psuje, a niektórym wiele więcej. Właśnie w tym problem, że w starszych modelach BMW przebieg 300tys nie robił wrażenia większego na tych autach, a już na pewno nie na silniku (jeżeli był normalnie eksploatowany oczywiście). Co do spalania to faktycznie może nie być dużej różnicy, ale 535d już nie pali mało przypominam. Piszesz o rzekomej bezawaryjności, a potem sam się przyznajesz do nędznej usterki po 100tys km.





Akurat mowa była o poważnym wykształceniu - gwoli ścisłości. Jak na razie to zdziwieniem można nazwać pozytywne zaskoczenie.

Co do reszty Twoich wypowiedzi to brakuje mi słów momentami. Jako inżynier oceniam, że robią buble i tyle. Skoro ja potrafię dobrać np. szynoprzewód do rozdzielnicy 15kV, który wytrzyma moment gnący od sił elektrodynamicznych na poziomie kilku tysięcy Nm, to dlaczego inżynierowie BMW gdzie - jak sądzę - trafiają najlepsi nie zrobią tak aby się nie rozpadało? Wszystko da się zaprojektować tak aby się nie sypało, widocznie z jakichś powodów nie chcą tego robić.

Aaa poważnym powiadasz... Wypada chyba teraz uchylić czoła ze swoim mgr.



Imponujące, może zadzwonimy do nich i zapytamy? A może jak Ci przy okazji siądzie na plecach trzech księgowych i każe wykonać to i to, tak aby łączny koszt wyprodukowania danego elementu nie przekroczył sumy zbliżonej do kosztów wykonania średniej jakości zapalniczki, to nie będziesz już taki cwany?

No przyczyna to druga sprawa, fakt jest taki, że coś jest źle dobrane i tyle.

Prosze Cie, nadal nie rozumiesz tego co chce przekazac. Ten samochod nie ma byc taki jak w latach 80-90, ma miec elektronike i wszystkie nowoczesne rozwiazania, nie ma byc archaizmem motoryzacyjnym (jezeli przeczytasz jesczcze raz to co wczesniej napisalem to zauwazysz, ze nawet slowem nie wspomnialem o tym, ze sa to zle rzeczy). Wiesz co rozumiem przez legende? Prekursor calego gatunku sportowych, luksusowych sedanow, flagowy model marki - te dwie rzeczy chyba do czegos zobowiazuja kazda kolejna iteracje M5 i w tym wypadku moim zarzutem, jedynym, jest jakosc, wynikajaca z oszczednosci, a nie z rozwoju technicznego.

panowie proponuje założyć odzielny temat na ten temat ...tu sie speirają zwolennicy nowoczesnych ropniaków z konswrwatywnymi wyznawcami kultu

Vermilion że ci się chce Dyskutować z typem który dekiel głowicy myli z głowicą

Szczerze to nie znam lepszej jednostki w zwykłych BMW nie ///M niż M52B28. Silniki po przebiegu 300tyś km trzymają dalej katalogową moc i nie biorą oleju a do tego nawet jak na dzisiejsze czasy i swoją moc są naprawdę ekonomiczne.

Ja nie napisałem, że ma być jak z lat 80, tylko porównałem do jakość wytwarzania w latach 80-90, z których to pochodzi chociażby wspomniany prekursor, czy Mercedes W124, który bije po dziś dzień wytrzymałością i niezawodnością większość późniejszych konstrukcji tej marki I zapewne niejeden życzyłby sobie takiej właśnie jakości w dzisiejszych autach w połączeniu z nowoczesną technologią. Nie napisałem też, że M5 E60 jest niezawodne Po prostu przyznaje zupełną rację, w drodze mojego pokojowego nastawienia, że skoro M5 E60 dotykają takie, a nie inne usterki to auto jest zupełnym, bezużytecznym, badziewiem. I żałuje, że postanowiłem go bronić. Takie złomy powinno się przerabiać na żyletki zaraz po wyjeździe z fabryki Mam nadzieje, że mamy jasność w tej kwestii

Ps: I nie pisz mi tylko teraz czasem, że to tylko twój jedyny zarzut, poza tym jest ok - Syf to syf i niema pierd..., że to czy tamto... [cenzura], że ma poniżej 5 do 100 i robi ponad 300 km/h - syf i kropka Rozpatrujemy M5 jako Toyotę Corollę, niema problemu, tak też można.

A tutaj musze przyznać prawde. Z tego co wiem to M50B25 też daje rade.

Za to trollowanie to powinieneś grzecznie nadstawić ucha, to może wreszcie dowiesz sie czegoś, co przyda Ci sie za pare lat jak zaczniesz kupować auto


Zakov nie kompromituj sie znowu......
W odróżnieniu od Was w wiekszości, mam dostep do realnych zagadnień eksploatacji M ostatnich serii, i z całą odpowiedzialnością piszę że to jest najbardziej nieudana seria M, poza M3. Ma silnik fajny z założenia itd. tylko co z tego, skoro to wszytsko po prostu nie działa. A ma działać, i to w ciężkich warunkach, bo to niby miało być robione, a tymczasem rozwala sie w warunkach zwyczajnych.
Sorry, ale nie mam zamiaru sie z Wami dzielić informacjami, przykład kolegi cwaniaka z miodem w uszach na samej górze wyjaśnia dlaczego, i tak nie będziecie tych kupować, a jak ktoś chce, to sobie poczyta na przedmiotowych forach, informacji jest dużo, wnioski można wyciągnąć.

Macie zbyt nabożne podejście do BMW, to jest korporacja, i ona sie rządzi pewnymi prawami.
Twardym PR marki wytłumaczają czemu coś kosztuje 4 razy tyle, niż to samo u poddostawcy produkującego dla BMW. I ludzie to łykają, ale tak ma być, z tego jest kasa.
Procesy w takich organizmach nie należą do oczywistych, i nie mają znamion racjonalności bardzo często. Sam jestem w jednej z największych takich organizacji na świecie, i wiem z doświadczenia, jak bardzo pojedyńczy człowiek decydujący o jakimś elemecie jest daleko od procesów spajających w całość projekt do postaci np. całego auta.
Hydraulika w SMG jest z Fiata, z Magneti Marelli, i nie wiem czy to miał na myśli konstruktor SMG (sztab raczej ludzi), ale taki jest efekt! i działą to tak, że to nie działa. I tych pęknięc dzwona z SMG znam kilka, co ma sie nijak do hydrauliki, a do zaakceptowania stopu pt. psiakupa+złom z puszek.
Cena wymiany Zakov skrzyni SMG w ASO to 63 tys PLN, po rabacie, bez wymiany. Mały pikuś nie ? Chcesz znać cene wymiany w ASO silnika zatartego przez opiłki z vanosa?
Te auta mają kupe błędów konstrukcyjno koncepcyjnych, typu otworzenie drzwi i nie odpalenie silnika, i tak pare razy, doprowadza do rozładowania akumulatora.

to jest święta prawda, tyczy się to wielu, wielu czynników, które jest słabsze, bo za coś, na czym się oszczędza, trzeba sprzedać jakąś bajkę, że "kosztem czegoś, ale ostateczny rezultat lepszy, bo coś tam" - a tymczasem chodzi o jedno.

kasa, kasa, kasa.



jakieś 140k PLN + robocizna? Trochę strzelam, bo nie pamiętam, ale grubo, grubo powyżej 100k.



a to nie to samo?

doooh

Boogie, nie piłem do Ciebie osobiście, ale uspokoję Cię - jak będę kupował auto, to forum nie będzie dla mnie wyrocznią . Mialem na myśli ten "nabożny", jak to określiłeś, stosunek do BMW, który się tu spotyka (zwłaszcza w dziale KILLE). W każdym razie, dzięki za troskę, tato

To nie lata 80te kiedy trwał prawdziwy wyścig zbrojeń... Teraz lepiej zainwestować w marketing i wcisnąć ludzim że im BMW jest super hiper niż inwestować w drogie technologie. Zgadzam się z Boogiem że teraz opórcz tego że BMW ma mocne silniki i super się prowadzi to jakoś od reszty producentów niczym super się nie wyróżnia. Poziom wykończenia nowego Paska wcale nie jest jakiś gorszy od nowej trójki.

Panowie, każdy wie, że najlepszy silnik to m40 na pasku

M40 to akurat badziewie ale M43 to już pancerny silnik.

M40 to panzerny silnik.

Stopień sprężania 8,8, prawie jak prawdziwy muscle car

no i ma pasek, tak jak większa siostra M20, a nie jakiś głupi łańcuch

...w razie awarii zawsze mozna pasażerce nylony sciągnąć...

Boogie w jednym poście skreśliłeś prawie całą poprzednią serię M, kolejną generacje BMW i w podsumowaniu całą markę, tylko ze względu na problemy serwisowe i usterki (fakt faktem niekiedy poważne). Krótko mówiąc - jeździsz po mojej ulubionej marce jak po burej suce. A ja jednak pragnę się skompromitować i stwierdzić, że BMW to nadal naprawdę fajne samochody No może nie dla kogoś o twoim statusie społecznym itd. przecież nie poniżałbyś się w jakimś wadliwym, niedopracowanym F01, czy F10, ale dla mnie - prostego pachołka z ludu takie M5 F10 to jest coś, nawet jeśli z czasem uwidocznią się jego wady. Najlepiej napisać, że M5 E60 to gówno i do widzenia, a ja się pytam czy auto nie jedzie? Nie prowadzi się? Nie wykręca świetnych czasów na torze i jednocześnie nie może przewieźć całej rodzinki, wraz z bagażem na wakacje? Ilu ma takich realnych konkurentów, którzy na prawdę mogą się z nim równać? AMG E55 i RS6? Czy takie poważne usterki dotykają każdego egzemplarza? Co do awaryjności masz rację, nie śmiem z tym polemizować, ale dla niektórych wszystko jest albo czarne, albo białe, a ja nie cierpię generalizowania. Dlatego w ogóle dziwie się, że szanowny Pan raczył rozwinąć wymowną myśl z poprzedniego posta i przytoczyć swoje tajne informacje, takiemu co to nie rozróżnia koła zapasowego od kierownicy. A tak w ogóle to gdybym nie był konkretnie napity w sobotę to nie wsadzałbym kija w to mrowisko Ponieważ są osoby z którymi zwyczajnie nie podejmuje dyskusji (bo do tego faktycznie trzeba być dobrze wypitym). No ale jak już mam tą wątpliwą przyjemność to jakoś to po ludzku sfinalizuję

A i żeby nie było OT, to kiedy Boogie te diesle wycofują i silnikami elektrycznymi zastępują? Bo coś kiedyś wspominałeś z tego co pamiętam, że za jakieś 5-10 lat? Przyznam, że nawet ciekawi mnie twoja opinia w tej kwestii, w kontekście tego tematu

Ps: A propos organizacji, jak jesteś w jednej z największych na świecie to może pchnij mi ten olej za 80, co? Nie zbiedniejesz chyba. W marcu wymieniam


Pozdrawiam