Mamy kolejny argument dla prawdziwych piwoszy. Włoscy medycy opublikowali wyniki wieloletnich badań nad ulubionym męskim trunkiem i jego wpływie na zdrowie. Okazuje się, że piwo jest równie zdrowe jak czerwone wino!
Badania przeprowadzone zostały na grupie 200 tysięcy osób. Pokazały, że picie dwóch piw dziennie przez mężczyzn, albo jednego mocnego obniża ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych aż o jedną trzecią - czytamy w European Journal of Epidemiology.
- Pozytywne wyniki potwierdziło 12 przeprowadzonych badań. Nie ma już wątpliwości, że to alkohol zawarty w piwie tak korzystnie wpływa na zdrowie – stwierdzała dr Simona Costanzo, autorka raportu.
Wniosek z badań jest więc taki, że ten złocisty trunek może ochronić nas przed nadciśnieniem tętniczym, miażdżycą, a nawet zawałem serca.
- Piwo podobnie jak wino zawiera polifenole - przeciwutleniacze, które zapobiegają skutkom starzenia się redukując wolne rodniki. Jedno małe piwo, rzeczywiście nikomu nie zaszkodzi, a wręcz może mieć dobre właściwości, ale budowanie diety na alkoholu jest straszną głupotą - mówi Anna Kalarus, dietetyk z firmy Setpoit.
Lekarze ostrzegają jednak, że zbyt entuzjastycznie stosowana terapia może mieć opłakane skutki uboczne jak choćby problemy z równowagą i choroby wątroby.
Człowiek z żelaza
W zdrowym ciele, zdrowy duch - mówi popularne przysłowie. Okazuje się, że piwo ma również pozytywny efekt pokrzepiający będąc doskonałym źródłem żelaza, które jest ważnym składnikiem diety. Jak stwierdzili hiszpańscy badacze z Uniwersytetu Valladolid ciemne piwo zawiera więcej wolnego żelaza niż piwa jasne czy pozbawione alkoholu.
- Niedobory żelaza mogą powodować anemię, po za tym jest ono istotne w procesie produkcji krwi. Niewielka zawartość alkoholu w piwie może zwiększać stężenie żelaza we krwi, gdyż wspomaga wysycanie się czerwonych krwinek - tłumaczy Anna Kalarus
Naukowcy porównali 17 piw hiszpańskich i 23 marki z innych krajów i dowiedli, że średnia zawartość żelaza w ciemnym piwie to 121 cząstek na miliard, a w jasnym 92 cząstki. Bezalkoholowe zawierało natomiast zaledwie 63 cząstki. Ich zdaniem, wyższa zawartość żelaza w ciemnym piwie może być związana ze stosowanymi w produkcji ekstraktami słodowymi i chmielowymi.
- Podczas produkcji jasnego piwa jako środka filtrującego używa się ziemi okrzemkowej, która, oprócz nadawania piwu jaśniejszej barwy, zatrzymuje żelazo, dlatego jego koncentracja jest mniejsza. W przypadku piwa bezalkoholowego żelazo jest usuwane razem z alkoholem podczas destylacji próżniowej - wyjaśnia Carlos Blanco z Uniwersytetu Valladolid przytaczany przez Polską Agencję Prasową.
Lepsze niż woda
Naukowcy z uniwersytetu w Granadzie udowodnili, że po intensywnym wysiłku fizycznym piwo znacznie lepiej nawadnia organizm niż woda. Dodatkowo ma działanie gaszące pragnienie. Ma to związek z obecnością w nim chmielu i bąbelków.
- Do produkcji piwa wykorzystuje się najlepszą wodę z źródeł głębinowych, zawierającą duże ilości magnezu, wapnia i związków mineralnych. Z tego powodu piwo może być czasem faktycznie lepsze niż niejedna woda źródlana - przekonuje Kalarus.
Również korzystnie na wyczerpany organizm ma jego wartość energetyczna. Wiąże się ona z zawartymi w piwie węglowodanami. Kardiolog Juan Antonio Corbalan, który opiekował się m.in. piłkarzami z Realu Madryt, jest wielkim zwolennikiem piwnej diety sportowców. Znajomym sportowcom poleca dodanie do swojej diety obowiązkowego piwa po każdym treningu lub meczu.
Pierwszy antybiotyk
Z badań antropologów z Atlanty wynika, że bursztynowy trunek był pierwszym źródłem antybiotyków. W skamieniałych kościach Nubijczyka, pochodzących sprzed dwóch tysięcy lat, znaleźli bardzo duże ilości tetracykliny - antybiotyku produkowanego w sposób naturalny przez bakterie ze szczepu Streptomyces – pisał Daily Telegraph. To przeczyłoby tezie, jakoby antybiotyki były wielkim odkryciem naszych czasów.
Starożytni Nubijczycy wytwarzali piwo na bazie chleba. Gdy był on jeszcze półsurowy, wrzucali go do kadzi z wywarem z niezmielonych ziaren – po fermentacji całości powstawał kwaśnawy trunek. Zdrowotne bakterie pojawiały się w produktach albo podczas przechowywania ziarna lub w czasie wyrastania ciasta na chleb.
W jednym kuflu moc witamin
Poza tym, w jednym kuflu piwa można znaleźć: magnez, potas, sód, fosfor, żelazo, wapń, glukozę, fruktozę, sacharozę, białka i aminokwasy oraz witaminy A, E, B, C, B i PP. Dzięki nim ten złocisty płyn ma właściwości izotoniczne, czyli wyrównuje ciśnienie międzykomórkowe i hipotoniczne, ułatwiające organizmowi przyjmowanie substancji odżywczych.
- Niestety nie każde piwo ma zawiera witaminy. Te pasteryzowane, przez stosowanie wysokich temperatur są wyjaławiane i większość zawartych w nim witamin ginie. Czasem więc sztucznie dodaje się syntetyczną witaminę C. Najzdrowsze więc piwa to te niepasteryzowane, ale i niefiltrowane, których okres ważności jest nie dłuższy niż 3 tygodnie. Posiadają one osad drożdżowy, który jest źródłem dużej ilości witamin, a zwłaszcza tych z grupy B - przestrzega dietetyk Anna Kalarus.
Dodatkowo w szyszkach chmielu znajdują się żywice, lupulina i humulina, które są wykorzystywane w medycynie przy leczeniu nerwic oraz bezsenności.
Źródło:
http://menstream.pl/wiadomosci-alkohole ... 69649.htmlWyslalem dziewczynie na gg:
"jolcia(289****)
12:41:05
piwo i tak bedziesz pil bardzo rzadko
12:41:20
bo mismierdzi i ty tyjesz
12:43:03
przeczytaj komentarze pod
12:43:05

lukasz
12:44:42
no to troszke brzuszka i zdrowie czy chudy i chorowity?
jolcia(289****)
12:44:56
hahah wez przestan
12:45:03
nie che miec alkoholika"
