BMW Sport

Siemka Panowie mam pytanko czy jest sens wyciagac akumulator na tych mrozach jak sie nie bedzie jezdzic autem kilka dni?
I czy sie cos tam nie rozkoduje i nie pomiesza z elektryka?

Po założeniu komputer będzie musiał od nowa się zaadoptować, ale tragedii nie będzie. Jeżeli jest to dłuższy postój samochodu pod "chmurką" osobiście bym wymontował.

Przy -30 to po tygodniu chyba nawet nowy akumulator szlak trafi. Trzymaj go w cieple.

i tak nie odpalisz bo zamarznie ON

Dobra ropa jak zamarznie to przy -20 i tak odpuści, a aku jak padnie i tak będzie go wyjmował. Więc lepiej mieć pewność i wziąć go do domu

dzieki panowie aku wymontowalem


zauwazylem ze jak ze oczko bylo zielone a po 30 min czarne
zobacze jak jutro bedzie sprawa wygladac
czy wybite cyfry na klemie to jest jego data?wydaje mi sie ze to jest orginalny aku BMW
a nie zamraznie fitry paliwa mam wyminiony oraz sprawny podgrzewacz paliwa

Aku wyglada tak jak moj, czyli jet ori.
Wyjoles aku z odpowietrzeniem.

Tak ciemno bylo wiec go jakos tak wytargalem ,pierwszy raz wyjmowalem a to zle?
Na klemie tez ma cyfry?

Tak na klemach masz wybite cyfry-date produkcji...Ja w swojej e46 320d miałem ori(auto z włoch)i palił do pierwszych mrozów w polsce.W obecnej też mam ORI od nowości i kręci:)

u mnie tez jest orginal czyli hula juz 8 lat
i tej zimy nigdy nie odmowil posluszenstwa,dobrze by bylo go podladowac wzmocnic
a dzisiejsze aku padaj po 2 latach

Jak auto ma stać kilka dni to jak najbardziej wyjmuj i nawet go sobie naładuj na fulla przy okazji Jak auto jeżdżone na co dzień to nie widzę sensu

Chyba przesadzacie z tym wyciąganiem;)
u mnie stoi nieraz tydzień nieodpalana i odpala praktycznie tak samo jak odpalana co dzień;)
Wyciąganie akumulatora ma sens gdy jest on na wykończeniu i niema ktoś pieniędzy na wymianę.

niekoniecznie, przy -20C akku ma jakies 50% pojemnosc, która posiada przy 20C, doczytaj o bateriach.
Jesli auto ma stac lepiej wyjac, szkoda baterii

a ja też bym nie wyjął
dziś od jakiś 2-2,5 miesiąca odpalałem fiescinke bo z kolegami robiliśmy kulig co mnie zdziwiło i to mega mocno wchodzę wkładam kluczyk i kręci jak poj a więcej problemu było z zaciągnięciem paliwka niż z aku akumulator nie wiem skąd ale nie był on nowy wkładany bo fiescina to awaryjne auto na czarną godzine
więc tym bardziej byłem zaskoczony gdy zachechłała

jednak ja wyjalem nic to nie kosztuje a jakby padl to z 1000pln pewnie orginalny
a tak mozna na cos innego roztwonic

krzysiek555, Ty chyba nie liczysz, ze ten Twoj orginalny osmio akku ma przed soba dlugie zycie ... jest na wykonczeniu i oby do nastepnej zimy wytrzymal.

Ja swojego nie zabieram, bo nie obawiam sie rozladowania - roczny w pelni sprawny dobrze naladowany Bosch s5. Ostatnio przy -30°C po postoju dwa dni w takim mrozie krecil dobrze. U mnie juz tydzien czas mrozy z 2 na przodzie i daje rade.

no az tyle nie licze zeby do kolejnej zimy wytzrymal
ile taki boscha kosztuje?ciekawe ile orginalny?
nie wiem czy nie dolac wody i go podladowac
no i z jakiej firmy jest dobry?

jak sa braki wody to dolewaj, tylko pamietaj zeby destylowanej, i skoro juz masz go w domu to tez bym go doladowal - dwa dni temu bylem u rodzicow to podlaczylem akusia pod prad ( bez wyciagania go) dla wzmocnienia, niby tylko na 4h ale dobre i to. Prostownika wskazowka drgnela tylko 1 mm wiec nie bylo co ladowac.

zauwazylem ze teraz oczko jest czarne jak poruszam to jest zielone co to moze znaczyc?
no i slysze jak tak ruszam wode o scianki sie odbija
spokojnie moge go otworzyc da sie ?czy jest nie otwieralny?

te oczko to sciema - tam jest taki plywaczek albo kulka i wlasnie jak ruszasz to podnosi sie stan i wskakuje zileone - swoja droga czarne oczko to akku do ladowania. W instrukcji jest napisane ze niby powinno sie go nie otwierac, ale jak widzisz braki wody ( no bocznej scianie) to musisz dolac bo inaczej sie zasiarczy.