BMW Sport

Chcę oddać felgi do pomalowania proszkowego, obecnie wypolerowane są w nich ranty na lustro, jednak robiłem to sam i nie zabezpieczyłem ich niczym.

Wiadomo, co jakiś czas trzeba było poprawić polerkę, ale to maksymalnie 30minut roboty. Zastanawiam się, czy zlecić lakiernikowi tylko malowanie samych rotorów, czy też zabezpieczenie rantów bezbarwnym lakierem. Ktoś miał z tym doświadczenia?
Czy powierzchnia traci na blasku i czy możliwe jest, że pod spodem dojdzie do utlenienia i znowu trzeba będzie zdzierać lakier i od nowa wszystko polerować?

Na idealnie gladkiej powierzchni lakier nie bedzie trzymal sie dobrze.

Długo sam nad tym myślałem, czy gołe alu to dobry pomysł, ale stwierdziłem, że innej opcji nie ma. Lakier tak czy inaczej zacznie schodzić, nie zrobi Ci tego lakiernik tak żeby nie zeszło... Dobra rada, nie lakieruj.

Poza tym lakier zniszczy efekt lustra.

Dzięki panowie, jednak zrezygnuje z lakierowania rantów. Przemawia za tym też fakt, że zawsze przy jakiejś delikatnej przygodzie z krawężnikiem można zadrapanie łatwo zatuszować. Chociaż z drugiej strony troche męczące jest jak człowiek się boi wjechać na myjnie ciśnieniową, bo może zeżreć ranty. Ostatnio jak mi na wulkanizacji zakładali opony na felgi zimowe, to zapomniałem wspomnieć żeby nie myli letnich felg - oczywiście wsadzili je w taką chemię, że ranty były szare

pacyk, kwestia taka, że myjesz felgi w domu czymś delikatnym na myjce tylko programem "woda demineralizowana" bodajże i tyle... Takie uroki lansu...

Ja ostatnio myłem moje ranty w systemach Tenzi Truck Clean którym zmywam oleje z silnika i innych bardzo brudnych rzeczy i co ? I jajco... nic nie zaszło mgłą, błyszczą się jak się błyszczały.

Podejrzewam że żaden lakiernik polerowanego rantu nie pomaluje, poprostu się tego nie podejmie...Lakier tak szybko zejdzie jak niszczeje polerowany rant...
A później szlifuj lakier od nowa poleruj, nie opłacalne, lepiej poświecić to pół godziny co jakiś czas...

Ja malowałem ranty lakierem proszkowym bezbarwnym. Nie polecam tego zabiegu bo lakier jest bardzo podatny na uszkodzenia. Przy zakładaniu opon zdarli mi kawałek a później sam zadarłem kluczem do kół.

a co jakby to obkleić bezbarwną folią?? widziałem gdzieś filmik jak obklejali całe auto taką folią żeby lakier zabezpieczyć

z tą folia może być nawet dobrze lecz pytanie czy nie zacznie się coś odklejać
no i pozostaje kwestia utleniania się alu czy czasem nie będa jakieś buble wychodziły pod folią ??

Gołe aluminium możesz śmiało myć na myjniach bezdotykowych nic się nie stanie, po prostu raz na 2-3 tyg. przeleć ranty autosolem (poleruje i co ważne zabezpiecza).