BMW Sport

Witam ponownie, ponieważ muszę się dopytać/poradzić odnośnie kolejnego toku sprawy. Otóż rzeczoznawca napisał w protokole, że jeśli oddam auto do ASO, to będzie szkoda całkowita.. No i teraz właściwie nie wiem co zrobić, bo jest parę opcji. Przyjąć od nich kasę, oczywiście będzie zaniżona kwota, ale przedstawiając rachunki oddają różnicę ceny, więc moim zdaniem jest to dobre rozwiązanie. Druga rzecz, o której nie mam wiedzy to właśnie ta szkoda całkowita, z czym to się w ogóle je? Wg wyceny ich cennika moje auto jest warte coś ok 16 tys chyba, bo ostatnio przedłużałem OC i wypluło taką właśnie wartość więc sugeruje się, że cennik jest podobny Fakt, nie chciałbym pozbyć się tego autka, bo dla mnie nie dość że jest więcej warte to jeszcze sam fakt złomowania w sumie dobrego auta jest trochę absurdalna.. co o tym wszystkim myślicie?

ASO Fiata minimalne wgniecenie + popękany lakier na zderzaku wyceniło na ~2100zł w przypadku SC mojej dziewczyny. Auto zrobione w ciągu 3 dni.
Ja bym dał na Twoim miejscu samochód do ASO. Jeżeli auto wycenią na 16.000zł, to do tej kwoty muszą naprawić samochód i nie ma zmiłuj.
Takie rzeczy zanim zacznie się załatwiać, to pytasz w ASO, czy mają umowę z danym ubezpieczycielem i wtedy załatwiasz przez nich. Najczęściej kończy się to lepszą wyceną Twojego samochodu i szybką naprawą. Jak naprawiasz z OC, to raczej nie ma opcji, że będziesz musiał do czegoś dopłacać.

Auta na 16tys nie wycenia, moje volvo s80 z 2000r [automat,skora,alu, 2s klimatronic,podgrz fotele czyli ful z fuli] wycenili na 9000;] a miesiac wczesniej wstawilem gaz za prawie 5tys. smiech na sali. Wg mnie nie ma tak, ze jak gotowka to tyle i tyle a jak oddasz do ASO to SK , Dostajesz protokol i albo rybki albo pipki.

Wiesz, oni mi nie grożą kasacją bo jeszcze nie dostałem wyceny, jedynie konsultowałem się z rzeczoznawcą odnośnie tego protokołu co wystawił, że po oddaniu auta do ASO, możliwa będzie ekonomicznie nieuzasadniona naprawa jak to ładnie się nazywa

i tak musza liczyc ori czesci i rg. wg ASO.
Jeszcze raz, jesli wybierzesz naprawe gotowkowa:
-dostaniesz np. 6k zrobisz za 2,5k prosty rachunek 3,5k w kieszeni.
-Jak dostaniesz szkode calkowita samochod a samochod wycenia nisko np na 11k, robete j/w 6k, to nie zgodza sie na naprawe w ASO i od sumy 11k odejma koszt naprawy 6k i zostanie 5k dla Ciebie.
Reasumujac dostaniesz 5k i "wrak" ktory albo naprawisz we wlasnym zakresie ze szkody calkowitej albo sprzedasz "wrak" +5k z odszkodowania i masz 10k;] Tak to mniej wiecej wyglada. Jesli wycenia ci nisko samochod najpierw napisz pismo z odwolaniem, a pozniej jak nie wycenia jak trzeba powiedz likwidatorce nawet przez telefon ze oddajesz sprawe w rece np http://www.odszkodowania-euco.com.pl/?g ... 3wodH1hK8Q takiej firmy.(tu bez reklamy, pierwsza lepsza z google) po 2-3 dniach bedzie prawidlowa wycena. Oczywiscie podpisanie umowy z taka firma to tez dobra sprawa, podpisujesz umowe daja ci do reki/na konto powiedzmy 4tys tego samego dnia i dla ciebie to koniec tematu. A oni potem juz sobie wywalcza ile trzeba... Wiec tak jak juz pisalem wstawiaj do ASO jak nie chcesz zarobic, jesli chcesz pare groszy to przyjmuj gotowke tylko nie zgadzaj sie z pierwsza i druga wycena.

Zazwyczaj naprawiaja jesli koszt naprawy auta po wypadku nie przekracza 50-70% jego wartości. Zalezy od TU.

Niech Cie nie kusi jakiekolwiek zarabianie na ubezpieczeniu tylko zadbaj o to abyś do tego nic nie dołożył a autko miał idealnie zrobione

Fakt, obawiam się tylko jednego: że będę widział różnice w kolorze samochodu, dlatego myślę o zrobieniu całości przy okazji poprawieniu paru elementów, jak wiadomo auto na oryginalnym lakierze z 99 roku nie jest idealne, a że nie chce tego samochodu sprzedawać (może nigdy:), to myślę, że po takim odświeżeniu wyglądałaby jak laleczka Czekam do wyceny w takim razie, pewnie likwidator w następnym tygodniu podeśle, więc się podzielę informacją. Przecież do majówki trzeba to wszystko ogarnąć

Na majówkę buma musi być na tip top Odświeżenie całego lakieru nono może wyglądać fajno

Dostałem kosztorys, co o nim powiecie?

Drzwi przednie (nieuzbrojone) - 800,38
Listwa boczna ochronna drzwi przednich - 74,38
Listwa ochronna błotnika tylnego - 101,60

Lakierowanie:
Drzwi przednie - 202,86
Listwa drzwiowa - 14,28
Osłona progu - 58,28
Listwa tylnego błotnika - 6,09:)
Zderzak tylny - 154, 87
Przygotowanie i prace dodatkowe - 70 zł

PODSUMOWANIE:
Części zamienne (drzwi + 2 listwy) - 976
Materiał lakierniczy - 638
Blacharz - 406
Lakiernik - 511
Całość netto: 2551
Całość brutto: 3137

HAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
pisac dalej??

Drzwi przednie prawe
41 51 * *** 092 1 3586,78 zł
I wszystko w temacie, TU chce zebys kupil drzwi i reszte czesci na allegro albo szrocie;]

Teraz na spokojnie odwolanie, grozba oddania sprawy prywatnej firmie i jak nie doloza duzo wiecej tylko jakies 300-400 zl wstawiaj do ASO. Jak im zaspiewaja 7k to beda mieli nauczke...

Własnie, ale czy nie lepiej napisać odwołanie i do tego zamieścić rachunek na załóżmy 2800 zł i różnice zwrócą? Robiłem tak kiedyś ze zderzakiem, bo tez cena była ze szrotu, na spokojnie przyjąłem wycenę pierwsza i to co mi się nie podobało (w zasadzie wszytko), podpinałem rachunek ile dałem za ta część i zwracali mi różnicę.

w poprzednim samochodzie miałem podobną sytuację, przerysowane na parkingu nie z mojej winy drzwi, tylny błotnik (samochód compact-czyli podobnie) oraz tylny zderzak, bez jakiejś tragedii podobnie jak u Ciebie, babka miała ubezpieczenie w PZU, rzeczoznawca ustalił szkodę całkowitą i dostałem uwaga! 8 tyś!

jak sytuacja?

Znając polskie realia to pewnie w miejscu

Czekam na odpowiedź. Co najlepsze miała być ostatecznie dziś, bo mają 5 dni żeby odpowiedzieć, ale tak jak wspomniałeś, każdy wie gdzie żyjemy. Konsultant powie Ci ze to nie jego wina, mając w sumie racje, a likwidator odpowie jak mu się zachce. Oddałem samochód już w dobre ręce, koleś powiedział, że w 2 tygodnie się uwinie, dziś widziałem ją z powycinanymi szybami już praktycznie rozebraną, postaram się w razie czego pokazać Wam pracę tego gościa. W razie co, będę miał od niego rachunki na części i usługę jak po odwołaniu nie oddadzą po dobroci większej gotówki. Odpowiedź likwidatora rozstrzygnie co zrobię dalej..

z wlasnego doswiadczenia napisze, ze z ubezpieczycielami trzeba walczyc do konca !!!
Nie godzic sie na smiesznie niskie wyceny.
Polecam dwa warianty:

1. Naprawa w ASO na oryginalnych czesciach
Mamy do tego 100% prawo. Nie dajcie sie naciagac na zamienniki.
Wariantu tego nie polecam w przypadku gdy elementy byly naprawiane juz wczesniej, wowczas dolicza nam amortyzacje na czesci i bedziemy musieli z wlasnej kieszeni wylozyc np. 40% lub 50% wymienianego elementu.
Wariantu tego nie polecam rowniez w przypadku, gdy wartosc napraway przekracza wartosc auta (w ASO o to latwo). Wowczas sprawa zakwalifikuje sie na szkode calkowita i bedziemy musieli walczyc o dobra wycene auta, bo zazwyczaj zanizaja.

2. Naprawa we wlasnym zakresie, ale zawalczyc o lepsza kase niz przy pierwszej wycenie.
Warto np. przedstawic kosztorys przygotowany przez blacharza/lakiernika.

Pozdrawiam

no to udalo Ci sie, zyczymy jaras'owi podobnych wynikow.

Ok, na tyle ze przedstawiłem rachunki za kwotę ok 7 tys, oczywiście dogadałem się tak, że mechanik wystawił rachunek za pół samochodu, a zrobił cały także, jestem do przodu chociażby o nowy lakier na całym aucie i usunięcie drobnych ognisk korozji zarazem, co w efekcie wygląda bardzo dobrze przy okazji wymieniłem stare uszczelki od szyb, od wycieraczek i z zewnątrz prezentuje się to super. Mogę na allegro sprzedać jako igła, nie bity - żartuje, zostaje u mnie do końca życia