Wywalało mi bezpiecznik chyba nr 33 od przełącznika świateł czy jakoś tak. Że tak powiem założyłem za mocny bezpiecznik i nastąpiło zwarcie i z kilku kabli stopiła się izolacja. Przebicie znalazłem pod fotelem i wymieniłem kable ale tylne pozycyjne wciąż nie świecą jak również halogeny, prawa przednia lampa ok ale w lewej działają już tylko długie.
Bezpieczniki wszystkie ok. Podmieniłem przekaźnik od świateł przeciwmgłowych z tym od mijania, nic się nie zmieniło, wychodziło by że są dobre. Po drodze jest jeszcze takie czarne płaskie pudełko moduł komfortu? Za co on odpowiada? Ma coś do świateł? Jeden spalony kabel wchodził do niego to raczej tak. Czy może coś innego jeszcze jest co mogło ulec awarii?
A jeśli już miał by być to ten moduł popsuty, bo jego obstawiam... Trzeba dopasowywać jakoś z wyposażeniem?

Czy wszystkie takie same bez względu na wyposażenie?
W sumie mam go oddać do speca z okolicy ale w tym tyg raczej będzie o to ciężko a samochód by się przydał...
I jeszcze jedno przy okazji... Starałem się podmienić kable o takich samych grubościach ale idealnie to z żadnym pewnie nie ucelowałem. Nie będzie jakichś zakłóceń czy coś w tym stylu jak są wstawiane w środek ciut grubsze(węższe)?